miałam rano telefon w sprawie adopcji Mysi, ale ona jeszcze musi wyzdrowieć i nie jestem tak do końca przekonana , czy to jest ten właściwy rozmowa była krótka bo akurat jechałam z Zuzią
miałam telefon z domku Zuzi, mała się aklimatyzuje, dbają o nią i dzieci się nią zajmują , tak ,że może nie będzie tęsknić, tak jak Myszunia, którą musiałam dopieszczać