Mela - kocia nastolatka po przejściach u mnie w DS

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 18, 2014 22:55 Re: Kaleka, bezzębna staruszka :(-czy ma szanse na dom?

gpolomska pisze:
morelowa pisze:Ja tam nie zrozumiałam , że grzyb to pryszcz, tylko, że jest on skutkiem bardziej.

No bo o to chodziło - że lecząc wyrzut grzyba leczy się skutek a nie przyczynę, a bez usunięcia przyczyny problem lubi nawracać (o ile w ogóle się go pozbędzie).

No ok. To co proponujesz? Nie leczyć grzyba, tylko wspierać odporność, a grzyb sam się ewakuuje?

gpolomska pisze:Co do "piguł" - ostatnio w tv mówili, że teraz już mało które dziecko nie jest faszerowane przez rodziców suplementami, wiec chyba jednak jest coraz gorzej :-(...

Barf? :ryk:
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 18, 2014 23:04 Re: Kaleka, bezzębna staruszka :(-czy ma szanse na dom?

gpolomska pisze:Beta glukan jest fajny, ale nie każdemu kotu wystarczy -czasami trzeba zylexis lub inne - różnie to bywa; niszczące działanie stresu jest bardzo niedoceniane (także u ludzi). Stres krótkotrwały jest pozytywny, ale przewlekły połączony z silną frustracją daje organizmowi strasznie popalić. Ale co tam... chemia górą i działa cuda - szybko (a że na krótko i z wieloma skutkami ubocznymi? a co tam... byle szybko efekt był - nawet jak nie w środku, to po górze...). Ech... nie nadaję się do dzisiejszych czasów :evil:

Tak z ciekawości - srebro koloidalne też stosujesz?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 19, 2014 8:39 Re: Kaleka, bezzębna staruszka :(-czy ma szanse na dom?

Zabers - leczyć grzyba oczywiście i wszyscy to mówią, jak i to, że leczyć jednocześnie przyczynę [pewnie o ile jest znana]
Ale z tym barfem to może być całkiem dobry pomysł, tylko kto się podejmie opracować ?

Casica - srebro koloidalne robi dobrze czy co?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25806
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 19, 2014 10:28 Re: Kaleka, bezzębna staruszka :(-czy ma szanse na dom?

Mela zrobiła brzydką kupę - różową. Nie wiem co jest grane, ale jutro do weta (bo dziś tam kolejka jak diabli będzie i pół dnia byśmy spędziły w poczekalni). Dzięki Bogu za urlop. Jak znów zrobi, zbiorę i do badania pójdzie. Chyba że to jednostkowy przypadek.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 19, 2014 10:39 Re: Kaleka, bezzębna staruszka :(-czy ma szanse na dom?

Matkojedyna 8O , a jadła może coś czerwonego? pewnie nie..
kurcze, no..
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25806
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 19, 2014 10:51 Re: Kaleka, bezzębna staruszka :(-czy ma szanse na dom?

zabers pisze:
gpolomska pisze:
morelowa pisze:Ja tam nie zrozumiałam , że grzyb to pryszcz, tylko, że jest on skutkiem bardziej.

No bo o to chodziło - że lecząc wyrzut grzyba leczy się skutek a nie przyczynę, a bez usunięcia przyczyny problem lubi nawracać (o ile w ogóle się go pozbędzie).

No ok. To co proponujesz? Nie leczyć grzyba, tylko wspierać odporność, a grzyb sam się ewakuuje?

A gdzie to jest napisane? Czepiasz się po prostu - trzeba bardzo nie chcieć zrozumieć, że chodzi o to, aby leczyć też przyczynę, a nie tylko skutek i że jedno jest równie ważne jak drugie. Ale jak to mówią: dajcie mi psa, a kij sie znajdzie, żeby uderzyć.

zabers pisze:
gpolomska pisze:Co do "piguł" - ostatnio w tv mówili, że teraz już mało które dziecko nie jest faszerowane przez rodziców suplementami, wiec chyba jednak jest coraz gorzej :-(...

Barf? :ryk:

A co ma BARF do tego? Niestety w BARFie suplementy naturalne to wyjątkowo nieszczęsna nazwa, bo wśród nich jest mączka kostna (czyli mielone kości) dla kotów, które od dziecka nie gryzły porządnie albo mają uszkodzone żołądki i kości lepiej im nie dawać, skorupki jaj (czyli to, co ko sobie powinien sam z jajka zjeść), drożdże, tran itp.; Felini Complete czy Easy BARF to coś dobrego na łagodne przejście z karm. Poza tym suplementy do BARFu nie mają masy tabletkowej, a zastąpienie ich czymś naturalnym (myszy czy nawet móżdżki i oczy zwierząt rzeźnych itd.) bywa trudne, a w przypadku dzieci to jest zwykłe niechcemisie, bo serial/koleżanka/kosmetyczka i milion innych "ważnych" powodów (pytanie, po co było dzieci robić, skoro są mniej ważne od dupereli i zachcianek); ludzie dzieciom ładują wit. C i wapń zamiast dać surowej kiszonej kapusty, dają wit. D zamiast z nimi więcej na powietrzu przebywać itd., a dodatki technologiczne do pigułek czy żelków to czysta chemia (w przeciwieństwie do naturalnych suplementów BARFowych; w karmach witaminy są syntetyczne - czasami co najwyżej chelatowane). Więc różnica jest przeogromna między faszerowaniem dzieci z lenistwa chemią (bo cenowo to nie jest taniej) a stosowaniem BARFu. I tyle w temacie (polecam BŚ, żeby wiedzieć tak do końca czym jest BARF a nie pitolić głupoty porównując BARF do katowania wątroby i nerek stearynianami, barwnikami itd.).


Miłej niedzieli - kciuki za domek Meli, gdzie będzie mogła zostać jedynaczką - wychuchaną i w ogóle. Ja się ewakuuje z tego pożeracza czasu (MIAU), bo roboty mam tyle, że do maja może się odkopię. I jakby znalazła domek, to dajcie znać na wydarzeniu :-)
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie sty 19, 2014 11:57 Re: Kaleka, bezzębna staruszka :(-czy ma szanse na dom?

gpolomska pisze:
zabers pisze:
gpolomska pisze:
morelowa pisze:Ja tam nie zrozumiałam , że grzyb to pryszcz, tylko, że jest on skutkiem bardziej.

No bo o to chodziło - że lecząc wyrzut grzyba leczy się skutek a nie przyczynę, a bez usunięcia przyczyny problem lubi nawracać (o ile w ogóle się go pozbędzie).

No ok. To co proponujesz? Nie leczyć grzyba, tylko wspierać odporność, a grzyb sam się ewakuuje?

A gdzie to jest napisane? Czepiasz się po prostu - trzeba bardzo nie chcieć zrozumieć, że chodzi o to, aby leczyć też przyczynę, a nie tylko skutek i że jedno jest równie ważne jak drugie. Ale jak to mówią: dajcie mi psa, a kij sie znajdzie, żeby uderzyć.

Jejku, jesteś po prostu niewiarygodnie wręcz przewrażliwiona na swoim punkcie :roll:
gpolomska pisze:
zabers pisze:
gpolomska pisze:Co do "piguł" - ostatnio w tv mówili, że teraz już mało które dziecko nie jest faszerowane przez rodziców suplementami, wiec chyba jednak jest coraz gorzej :-(...

Barf? :ryk:

A co ma BARF do tego?...

Nic. Głupawkowe skojarzenie ze słowem "suplement" :ryk:

I, naprawdę, cały świat nie jest skupiony na dokuczeniu Tobie. Serio.

też miłej niedzieli :)
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 19, 2014 17:06 Re: Kaleka, bezzębna staruszka :(-czy ma szanse na dom?

Wszystkim miłego końca niedzieli .

Jak Mela ? Bez dodatkowych atrakcji wypróżnieniowych?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25806
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 19, 2014 18:03 Re: Kaleka, bezzębna staruszka :(-czy ma szanse na dom?

Spokojnie, zdaje się że to był jednorazowy numer. Biorąc pod uwagę, że zdobyła sedes i wannę jest zawsze możliwe, że zjadła trochę papieru, choć byłoby to dziwne nieco. Haftów również nie stwierdzono. Zabójcza była, gdy - leżąc na łóżku między nami - warczała na Justina, który ośmielił się poruszyć zasłonką na oknie :roll:. Bo trochę wietrzyłyśmy jej łazienkę no i dzięki temu mogła popatrzeć trochę na świat przy dziennym świetle. Nie, żeby tego światła dużo było - bo na dworze szaro aż przysypiałam...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 19, 2014 18:18 Re: Kaleka, bezzębna staruszka :(-czy ma szanse na dom?

A bo coś mi się jeszcze przypomniało - gdzieś tu, na forum, kiedyś czytałam, że nadmiar odkłaczaczy może wywołac podrażnienie i coś w tym stylu.. Dopytywałam weta jak ten odkłaczacz działa, bo jeśli rozpuszcza kłak, to jest agresywny. Wet mówił, że nie rozpuszcza tylko 'rozkłacza' tak by mu było łatwiej wyjść.
Takie skojarzenie miałam po tej różowej kupie Meli.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25806
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 19, 2014 18:30 Re: Kaleka, bezzębna staruszka :(-czy ma szanse na dom?

Odkłączacz ma za zadanie rozluźnić kupę, która wiąże kłąki w kłab, dzięki czemu łatwiej wychodzi. Bo zapewnia też lepszy "poślizg". Ale do weta tak czy siak podjadę z nią, bo ciut za dużo tych atrakcji. Wetki u mnie nie wyrywne do inwazyjnych badań, więc spokojnie - nie powiedzą że "operujemy, albo pani będzie odpowiedzialna za śmierć kota", chyba że naprawdę będzie takie niebezpieczeństwo wyraźne dla nich.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon sty 20, 2014 9:30 Re: Kaleka, bezzębna staruszka :(-czy ma szanse na dom?

Brak nowych stresów kuwetkowych, choć znów kupa kolorystycznie nie bardzo. Za niedługo jedziemy do weta obejrzeć się "po całości" (kupa, ranki na grzbiecie i zapytam przy okazji o bródkę, żeby się morelowa już nie dopytywała :wink: ). Haftów też nie ma, co zaczyna budzić moją nieśmiałą nadzieję że to już koniec. W zasadzie to na tyle - potem napiszę więcej.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon sty 20, 2014 9:47 Re: Kaleka, bezzębna staruszka :(-czy ma szanse na dom?

:ok: żeby z Melisią było już dobrze i znalazła ten upragniony domek :!:
kicikicimiauhau
 

Post » Pon sty 20, 2014 10:54 Re: Kaleka, bezzębna staruszka :(-czy ma szanse na dom?

Jak kolorystycznie nie bardzo, tzn w jakim kolorze była kupa ? 8O
I dlaczego mam się nie dopytywać - ważna sprawa taka broda :mrgreen: Ona szczególna jest .

Czekamy na powetowe informacje :!:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25806
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 20, 2014 13:03 Re: Kaleka, bezzębna staruszka :(-czy ma szanse na dom?

Alienor pisze:Brak nowych stresów kuwetkowych, choć znów kupa kolorystycznie nie bardzo. Za niedługo jedziemy do weta obejrzeć się "po całości" (kupa, ranki na grzbiecie i zapytam przy okazji o bródkę, żeby się morelowa już nie dopytywała :wink: ). Haftów też nie ma, co zaczyna budzić moją nieśmiałą nadzieję że to już koniec. W zasadzie to na tyle - potem napiszę więcej.

Wiesz trzeba było zebrać kupsko do weta i pokazać.
Ale generalnie krew w stolcu wygląda inaczej - albo czarny, smolisty stolec, albo "żywa" krew. Zdarzało się, że moje koty robiły "na buraczkowo". Ale taki kolor był wypadkową karmy i leków. Ostatni mój nabytek uraczył mnie ostatnio takim właśnie produktem. Był po schronisku, przyjmował leki, prawdopodobnie więc one jakos zabarwiły kał.
Wybacz jeśli nie doczytałam, ale czy kotka była odrobaczana? Jeśli nie, tym bardziej powinnaś zebrać kupę do badania
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Marmotka, muza_51, zuza i 43 gości