Dzisiaj rano myślałam, ze mamy włamywacza w domu...a to tylko Bella została zamknięta w toalecie, pewnie, jak syn wypuszczał rano psy, to ją przymknął na chwilę, żeby nie zwiała, a potem spieszył się do pracy i zapomniał wypuścić..Bella siedziała grzecznie ok 30 min, a później zaczęła tak głośno hałasować, że słychać ją było dobrze. Prawdopodobnie próbowała skoczyć na klamkę i otworzyć. Bez powodzenia. Na szczęście Pańcia usłyszała i uwolniła małego więźnia
