Ciećmłoki dwa :)))

Revontulet pisze:Maurycy i Fiodor, w okresie świąt nazywani Rudolfami Czerwononosymi, bardzo pomagają w przygotowaniach przedświątecznych.
Dziś pakowali prezenty

Człowieka potrafi zmęczyć ta cała gorączka przedświąteczna, a co dopiero Kota, który energię wydatkuje rozsądnie

A co dopiero Dwa Koty

Pozdrowienia od Sąsiadów i Wesołych, Świętego Spokoju, etc.

Ale jak ładnie zapakowali ! Profesjonalnie ! :mrgreen:

Podziwiam bo ja nie potrafię, zawsze brzydko mi wyjdzie, nierówno

.

Wesołych Świąt Kinga, dla Ciebie, dla Twoich Bliskich i oczywiście dla ogoniastych chłopaków, zdrowych i spokojnych. :s1:

Maurycy najedź się porządnie i do syta w te święta, nie żałuj sobie.

Pixi

A Duża w tym czasie pakowała prezenty dla Rudolfów? Mam nadzieję :mrgreen:

O ile umie tak ładnie :lol:

Wszystkiego najmilszego :ok:

Życzymy Wam nadziei, własnego skrawka nieba, zadumy nad płomieniem świecy, filiżanki dobrej, pachnącej kawy, piękna poezji, muzyki, pogodnych świąt , odpoczynku i zwolnienia oddechu, nabrania dystansu do tego co wokół, chwil roziskrzonych kolędą, śmiechem i wspomnieniami. Wesołych Świąt! .

Panny Pruszkowianki , Kotki Trojga Imion : Perełka Gandzia Purr Purr i jej przyjaciółka Fukushima Tuli Tuli Chimney wraz ze swoimi Dużymi Kubą , Ewą i Łukaszem .

Kochana Pixelinko, wczoraj zjadłem duuuużo gotowanego przesmacznego dorsza, a dziś upolowałem miseczkę po sałatce jarzynkowej - wylizałem do czysta.
W te święta planuję dużo jeść.
Tobie życzę, żebyś pysznym jedzonkiem zapełniła po brzegi swój piękny brzuszek,
Mauryś

morelowa pisze:A Duża w tym czasie pakowała prezenty dla Rudolfów? Mam nadzieję O ile umie tak ładnie

Wszystkiego najmilszego

Dla Rudolfów jest największy prezent :mrgreen:

.
Zapakowałam go :oops:

.

Dla Revontulet i obu Ciećmłoków,

Wielu Dobrych Nowych Roków,

życzą Anka, Myszak i Kropka

Kochanym Ciećmłokom i pięknej Kinii :1luvu:

życzymy szampańskiej zabawy :balony:

tańców do białego rana i wszelkiej pomyślności w Nowym Roku
Burisia Titoś Jola

Życzę wspaniałej zabawy sylwestrowej i spełnienia marzeń w Nowym Roku

W Nowym Roku życzymy Ci zdrowia, szczęścia, pomyślności,
potęgi miłości, siły młodości,
samych spokojnych, pogodnych dni
i mnóstwa cudownych i wzniosłych chwil.
Niech taneczny, lekki krok
będzie z Tobą cały rok.
Niech prowadzi Cię bez stresu
od sukcesu do sukcesu.

i ich Duzi .

... i gdybyś miała mieć jeszcze jakieś koty, to niech będą takie właśnie ciećmłokowate!

Dziękuje Wam Kochani.
Wam również dużo szczęścia w Nowym Roku!

Skandalicznie zaniedbałam wątek :oops:

.
I wcale nie dlatego, że nic się nie działo.
Działo się, i to sporo.

Była radość z prezentu od mikołaja

.
Fiodor pokazał jak bardzo mnie kocha - właściwie dał pokaz niezłej histerii.
Ponadto postanowił zamieszkać na moich plecach :roll:

.
A, i nawet choinka nadal żyje (a jest sporo większa od tej z zeszłego roku). Chłopaki ganiają sie dookoła, bawią sie gałązkami i piją wodę ze spodka, ale drzewko jakoś daje radę :ok:

.

Jak Wasze koty przetrwały Sylwestra?
Maurycy się bał, Fiodor był zachwycony!

Jaki prezent?
Za co Fiodek tak Cię kocha ? :mrgreen:

Tzn jak okazywał?

Moje praktycznie olały Sylwestra. Morela spała - może głuchnie? Migdał siedział na półce i wybałuszał oko, ale jakoś bez paniki - i to tylko w tym najgorszym momencie w północ, ok 20 min. Bo na takie odgłosy z oddali nie reagowały.
Niestety kilkadziesiąt metrów od budynku mojego, od strony północy - łazienka z oknem - zbudowali centrum rozrywki. Jest wyciszone, ma swoje parkingi itd. , ale tak jak podejrzewałam była tam impreza i równo o północy się zaczęło. Na szczęście widać było, że rzecz została zorganizowana - parking przed bez aut, ludzie za liną odgradzającą, a na środku jakaś profesjonalna wyrzutnia. Zerknęłam tylko przez szparę w rolecie, pozamykałam, żeby nie było efektów świetlnych na dodatek. Trwało intensywnie ,ale 15 minut i koniec.

morelowa pisze:Za co Fiodek tak Cię kocha ?

Nie mam pojęcia :mrgreen:

.

morelowa pisze: Tzn jak okazywał?

Spanikowany biegał po domu, szukał mnie we wszystkich pomieszczeniach i dosłownie wył. Przez godzinę tak płakał

.
Powinnam poświęcić mu odrobinę czasu. A ja wpadłam do domu i zaraz wypadłam. I biedny kotek był zdezorientowany.

Prezent pokażę później :kotek:

.

morelowa pisze: Trwało intensywnie ,ale 15 minut i koniec.

Jak wszędzie :lol:

.

» Czw sty 02, 2014 21:37 Re: Ciećmłoki dwa :)

Hej , Rev , u nas są nowe fotki , zapraszamy !

Pozdrowienia dla Ciećmołków :kotek:

Ciećmłoki dwa :)))

Kto przegląda forum