Niestety ale tak się zdarza i to ostatnio dość często. Nam zwrócono tymczaskę bo była rozbrykana

zrobiła dziurę w prześcieradle, skakała po zasłonach. A gówn......o prawda

bo od kilku miesięcy została na stałe u Teściowej i nigdy tak grzecznego kota nie widziałam. To Anioł nie kot, nie chodzi po blacie, nie je kwiatków, nie wchodzi na stół wygląda jakby jej tam nie było. Jak ją dawaliśmy do Ds to była także grzeczna. Wiec nie chciało nam się wierzyć w to co mówią. A po dwóch dniach chyba nawet nie wiedzieli że do nas dzwonią - chcieli znów jakiegoś kota adoptować
Więc może Bonanza był dla nich rozbrykanym kotem, nie dał spać w nocy itp.