
Albo doceniają naszą pracę i dają do zrozumienia jaką im sprawiłyśmy radość czystą kuwetką albo mają to w d...ch i robią co chcą



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
barbarados pisze:Wolę pierwszą wersje![]()
Przypomnieło mnie się . W piątek wyszłam na podwózkę do pracy i widzę kota bardzo podobnego do Czesiadzwonię do chłopa i każę mu koty w domu policzyć . Wcześniej wychodziłam z psami . Dałam , co prawda łapówkę Czesiowi przed wyjściem , ale człowiek zaspany , kto wie . Po chwili chłop dzwoni i mówi : są trzy koty , a co ? No to mu tłumacze o co chodzi . Mąż , zawiedziony : Eee, myślałem , że jakiegoś kotka przyniosłaś ...
Na co kochająca żona , na pół ulicy : A tym , co są kuwety posprzątałeś ?!?!
barbarados pisze:Przed adopcją lasek od Doroty , tłumaczyłam mojemu , że się kotów nie kradnie . On , jak idzie do pracy to ma po drodze domki jednorodzinne . A tam była kotka z dwoma kociakami , czarno -białym i rudym i on by tak zawołał i jednego kotka pod kurtkę wziąi by przyniósł .I mu tłumaczyłam - one maja dom , są takie , które nie mają , takich trzeba szukać . Dobrze, że przy kotach sporo robi .
barbarados pisze:Przed adopcją lasek od Doroty , tłumaczyłam mojemu , że się kotów nie kradnie . On , jak idzie do pracy to ma po drodze domki jednorodzinne . A tam była kotka z dwoma kociakami , czarno -białym i rudym i on by tak zawołał i jednego kotka pod kurtkę wziąi by przyniósł .I mu tłumaczyłam - one maja dom , są takie , które nie mają , takich trzeba szukać . Dobrze, że przy kotach sporo robi .
barbarados pisze:Oj nie był .^ lat temu mieszkaliśmy już w Kutnie .
A mąż sam to tak daleko sie nie wypuszcza , bo by sie zgubił . On tez nie miał nigdy kota w domu . Czesio to jego pierwszy . Oj wesoło mam , chłop , jak to chłop , wieczne dziecko , leniwy i trzeba decybeli używać , żeby tyłek ruszył i coś zrobił . A panikarz , jakich mało !
![]()
![]()
To Twój mąż taki kociarz , jak i mój
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, marivel, Silverblue i 81 gości