Klakier, Bajka i... Dyzio szuka DS, Bajka lepiej :)

Bazyliszkowa pisze:
nelka83 pisze:Bo z mrożeniem może być ciężko.

Gdyby to była mroźna zima, to mogłabym meble wystawić na balkon.

A jeśli chodzi o parę wodą, to mi coś przyszło do głowy - wyprasuję tapicerkę żelazkiem włączonym na parowanie.

O kurcze , to tyle problemów ...

jejku,trochę się umordujesz

a z forumowiczek nie mógłby CI ktoś przyjść pomóc trochę chociaż?
Z Wawy tu zarojenie jest ludziów
Co 4 ręce to nie dwie,nie mówię na cały dzień,bo każdy ma pacę,rodzinę,ale chociaż na tę godzinkę ?

Kciuki za Was ogromne :ok:

Jak potrzeba CI Dorcik jakiejś pomocy z daleka to pisz :ok:

Dajemy radę

Pierwsza seria leku zakończona

Powtórka za dwa tygodnie :twisted:

Mieszkanie dawno nie było tak wysprzątane i czyste jak teraz. :lol:

Wczoraj po sześciu tygodniach nieobecności wrócił Młody i jest niezłe zamieszanie. Wkrótce będą chińskie bazarki

Ooo,to troszku będzie hehe

:ok:

Koty jak urzeczone towarzyszą przy rozpakowywaniu walizki. Klakier musiał oczywiście wejść do środka, jak nikt nie widział. A wieko walizki podstępnie się zatrzasnęło. Trochę się chłopak wystraszył :twisted:

Bazyliszkowa pisze:Koty jak urzeczone towarzyszą przy rozpakowywaniu walizki. Klakier musiał oczywiście wejść do środka, jak nikt nie widział. A wieko walizki podstępnie się zatrzasnęło. Trochę się chłopak wystraszył

Dzień pełen radości i przywitań.Dobrze,że akurat przerwa w leczeniu.

pdbz pisze:
Bazyliszkowa pisze:Koty jak urzeczone towarzyszą przy rozpakowywaniu walizki. Klakier musiał oczywiście wejść do środka, jak nikt nie widział. A wieko walizki podstępnie się zatrzasnęło. Trochę się chłopak wystraszył

Dzień pełen radości i przywitań.Dobrze,że akurat przerwa w leczeniu.

Tak masz rację, sześć tygodni nieobecnosci to bardzo długo. Choć w obecnych czasach, kiedy Internet daje różne możliwości komunikacji, i tak na pewno mniej się odczuwa rozłąkę niż kiedyś.