Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Miau.
U nas leje i zimno, duża tak powiedziała po powrocie z podwórka. Biedne bezdomniaczki

Fasolka

Zosiu, duże są jakieś takie wymagające. Łapki przeszkadzają

Fasolka

Pan sąsiad minął mnie, o dziwo bez słowa, choć już się szykował. Widocznie nie spodobało się spojrzenie, które rzuciłam :evil:

Zimno, leje i okropnie.
duża

Nasza Duża też się martwi, że bezdomniaczkom znowu wszystko zaleje

...
Zosia.

vip0 pisze:Nasza Duża też się martwi, że bezdomniaczkom znowu wszystko zaleje ...
Zosia.

Okropnie mieć ciągle mokre łapki, główkę i wszystko

Fasolka

U nas też zimno i leje. W dodatku na chodniki wypełzły dżdżownice - fuj :evil:

Milego dnia. U nas zaby spadaja z nieba,ale krzaczki mi podleja i pyl zmyja wiec nie narzekam. Pierwszy raz porzadnie pada.

Fasolko, u nas też pada! Od rana pada i zimno, Duża na balkon nie wypuszcza, nudzimy się i śpimy.
Sabcia rozespana

witajcie dziewczynki

No, na razie przestało padać... Ale Duża widziała w telewizorze, że w środku naszego miasta po ulicach chodzą szczury.
Inka

Pogoda paskudna ble :roll:

koty w pozycjach wyuzdanych odpoczywaja, wyglaskalam je na lezaco :wink:

A co u Was?

Witaj Fasolko :1luvu:

Florko

Franiu

Pralciu

Duża Dziewczynek też witaj

Duża dopuściła mnie do kompa, więc mogę Wam całuski wysłać :1luvu:

Wreszcie wróciliśmy z prawie tygodniowego wygnania, ale mieszkanie jakoś inaczej wygląda - nie mogę się przyzwyczaić i nie wiem czy mi się podoba...

Ogryzek zastanawiający się

Alyaa pisze:Witaj Fasolko Florko Franiu Pralciu
Duża Dziewczynek też witaj

Duża dopuściła mnie do kompa, więc mogę Wam całuski wysłać
Wreszcie wróciliśmy z prawie tygodniowego wygnania, ale mieszkanie jakoś inaczej wygląda - nie mogę się przyzwyczaić i nie wiem czy mi się podoba...

Ogryzek zastanawiający się

Ogryzek

ale fajnie, że już jesteś. Na pewno Ci się podoba nowe.
Fasolka

cześć Fasolinko :1luvu:

duża niedawno wróciła, cały dzień jej nie było i wczoraj też :mrgreen:

w nocy w sobotę bardzo się bałam bo w piwnicy był pożar ale duża była w domu
i nic nam się nie stało :ok:

Figusia

puszatek pisze:cześć Fasolinko
duża niedawno wróciła, cały dzień jej nie było i wczoraj też
w nocy w sobotę bardzo się bałam bo w piwnicy był pożar ale duża była w domu
i nic nam się nie stało
Figusia

Pożar???
to okropne. Naszej dużej też dziś cały dzień nie było

dopiero przyszła.
Fasolka

noooooooooooo

nic nie było widać ale przyjechali pompiarze i ugasili
schowałam się pod fotelem :cry:

Figusia

Bałabym się, Figusiu. Bardzo.
Fasolka

Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 7.

Kto przegląda forum