Nasza kocia rodzinka. Prośba o pomoc dla Lolusia z FIP:(((

Mocne

bulba pisze:Buniu, trzymaj się koteńko

Trzyma się Bunia i na moje oko ma się dużo lepiej. :ok:

Jeszcze sama nie je, ale to ja ja napasę i głodna nie jest. :mrgreen:

Zwymiotowała tylko raz rano, ale tylko śliną, głodna była, :wink:

kupa trochę zaczyna gęstnieć. :ok:

Zaraz znowu w drogę do Łodzi na zastrzyki i kroplówkę.

Buńka, tak trzymaj, Dziewczyno! :1luvu:

I za domek dla maluszka mocne :ok:

Buniu

Za Bunię

Bunia dzisiaj coś ma chyba gorszy dzień.

Rano nawet nie polizała sosiku gdy podstawiłam jej pod nosek jedzonko, więcej śpi i mało się rusza.
Kupy i wymiotów nie było w nocy ani teraz.
Dostała już kroplówkę i zastrzyki i teraz poszła znowu spać.

Wituś jest na diecie i od wczoraj nie ma już biegunki.
Daję mu strzykawką to samo co Buni, z tym, że on pięknie daje się karmić, a Buńcia upaprze się jak świnka. :wink:

Koty oporządzone z kroplówkami, ale Misi dawać ją to szok, ona nie chce, wyrywa się, wyrczy.
Wituś jakoś, jakoś wytrzymuje, ale najchętniej by zwiał. :twisted:

Aniu, skąd Ty bierzesz siły na to wszystko?
Mocno, mocno trzymam kciuki za Bunię i resztę stadka, no i za Was też :ok:

ps. bardzo się cieszę z ds maluszka, bałam się wchodzić do wątku a tu takie dobre wieści

mar9 pisze:Aniu, skąd Ty bierzesz siły na to wszystko?

Jak trza to trza. :wink:

Teraz mi jeszcze ciężej, bo w pracy się poobijałam na schodach(dobrze, że mnie koleżanka, która szła za mną złapała, bo bym upadła głową na beton) i jestem na zwolnieniu lekarskim. Dosyć mam problem z kręgosłupem to teraz jeszcze bardziej go uszkodziłam. :twisted:

Anna61 pisze:Teraz mi jeszcze ciężej, bo w pracy się poobijałam na schodach(dobrze, że mnie koleżanka, która szła za mną złapała, bo bym upadła głową na beton) i jestem na zwolnieniu lekarskim. Dosyć mam problem z kręgosłupem to teraz jeszcze bardziej go uszkodziłam.

O, kurcze

Kciuki za wszystko :ok:

Anna61 pisze:
mar9 pisze:Aniu, skąd Ty bierzesz siły na to wszystko?

Jak trza to trza.

Teraz mi jeszcze ciężej, bo w pracy się poobijałam na schodach(dobrze, że mnie koleżanka, która szła za mną złapała, bo bym upadła głową na beton) i jestem na zwolnieniu lekarskim. Dosyć mam problem z kręgosłupem to teraz jeszcze bardziej go uszkodziłam.

siła złego...

to i za Ciebie mocno trzymam :ok: