Widzisz, nie było tak ciężko Nagroda musi być. Może jakiś piękny senior z łódzkiego schroniska? Ja ostatnio zachwycam i smucę się tymi kotami. Następny kot, którego pokocham to będzie właśnie taki senior. Ale to jak zyskam nieco przestrzeni życiowej...
No tak smutno- gdy kiedyś zabraknie kogoś w moim życiu to pustkę pozwolę zapełnić komuś, komu też się cały świat zawalił. Będę wspierać kociego seniora a on pomoże mi przeżyć smutek po stracie Przyjaciela.
Straciłam po 9 latach Przyjaciela. Filip to był skundlony pudelek. Nieduży, mądry psiak. Odszedł z powodu raka. Cała rodzina długo płakała. Do tej pory go wspominamy. Wiem jak to boli. Wolę nawet nie myśleć...
Ale dość smuteczków. Dzisiaj od rana zrobiłam racuszki z mąki razowej. PYSZNE wyszły! Z dodatkiem śliwek suszonych i bananów. Objadłam się niemożliwie. Hans oczywiście mi pomagał kucharzyć. Teraz otworzyłam kiciom balkon. Załączyła się totalna głupawka. Helga biega po całym mieszkaniu z dzikim krzykiem. Juniorzy schodzą jej z drogi. Wszyscy co jakiś czas obserwują ptaszki.
_______________________________________________________ Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd. Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.
ile razy ja chciałam takie naokienne foty zrobić ... może kiedyś się uda
U nas jakoś nie widać zachwytów nad nadchodząca wiosną.
Franek, Tośka, Kredka i Lusi "Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde Lalunia [*] zawsze w naszych sercach
Jozefino dopiero teraz załapałam, ze mogło Ci chodzić o oddanie któregoś z naszych kiciów. Uspokoję Cię- chociaż to Hans jest moim ulubieńcem, nie wyobrażam sobie naszego domu bez WSZYSTKICH obecnych rezydentów.
Tak, to właśnie przemknęło mi przez głowę W kontekście przeprowadzki Twojej mamy do Was. Ale już się uspokoiłam, jak odpisałaś - wiedziałam, że to nie o to chodzi.
A że ja nawet o tym nie myślałam, nie załapałam od razu. Nikt się od nas nie wyprowadza. Mama wie z iloma kotami będzie mieszkać. Wie, że na czas naszych wyjazdów będzie się opiekować miskami i kuwetami