
u mnie nie grzeją

Zazdroszczę pozytywnie...

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
vip0 pisze:A ja miziam Karolka twojego i idę coś na obiad spatrzyć...ale pomysłu za bardzo nie mam.
vip0 pisze:Jeszcze przed horrorem odpowiem na pytanie Marii.
Marysiu, w pokoju nie ma ogrzewania, czasem tylko na chwilę włączam piecyk gazowy z butlą, jak dziewczyny chcą po ludzku lekcje odrobić.
Dalej kuchnia- tu piec węglowy...tu się pali, jak jest czym.
Zwykle kupuję trochę drzewa, i jakoś dzielę, dziewczyny rano są w szkole, ja zakładam jeszcze jeden sweter...zaczynam palić ok. godziny 12, żeby zaoszczędzić. Jutro zamierzam przyatakować MOPS, może dadzą choć z pół tony węgla, choć to niedużo, ale na początek może być. Więcej i tak nie dostanę.
Potem przedsionek ze sraczykiem- tu nie grzało sie nigdy i nie grzeje, zimą przy temp. poniżej 15 stopni zamarzają ściany, jest masa dziur i szpar, zamarza nie raz woda w spłuczce i w rurach...szczytem wszystkiego było, jak dwa lata temu zamarzł mi freon w lodówce. Deska klozetowa też nieraz przymarza do d...
.
Zresztą, co ja tu się będę rozpisywać, pewnie w zimę Agata nie raz mnie odwiedzi, więc będzie mogła poświadczyć.
Ale i tak nie narzekam...ale zimy nienawidzę.
vip0 pisze:Jeszcze przed horrorem odpowiem na pytanie Marii.
Marysiu, w pokoju nie ma ogrzewania, czasem tylko na chwilę włączam piecyk gazowy z butlą, jak dziewczyny chcą po ludzku lekcje odrobić.
Dalej kuchnia- tu piec węglowy...tu się pali, jak jest czym.
Zwykle kupuję trochę drzewa, i jakoś dzielę, dziewczyny rano są w szkole, ja zakładam jeszcze jeden sweter...zaczynam palić ok. godziny 12, żeby zaoszczędzić. Jutro zamierzam przyatakować MOPS, może dadzą choć z pół tony węgla, choć to niedużo, ale na początek może być. Więcej i tak nie dostanę.
Potem przedsionek ze sraczykiem- tu nie grzało sie nigdy i nie grzeje, zimą przy temp. poniżej 15 stopni zamarzają ściany, jest masa dziur i szpar, zamarza nie raz woda w spłuczce i w rurach...szczytem wszystkiego było, jak dwa lata temu zamarzł mi freon w lodówce. Deska klozetowa też nieraz przymarza do d...
.
Zresztą, co ja tu się będę rozpisywać, pewnie w zimę Agata nie raz mnie odwiedzi, więc będzie mogła poświadczyć.
Ale i tak nie narzekam...ale zimy nienawidzę.
vip0 pisze:A twoja mama ma święta rację, jak się ktoś pod zasr..ą gwiazdą urodził, to mu już słoneczko nie zaświeci.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 39 gości