Dom Ani: LSDiM, Waluś i (zmienna liczba) tymczasów

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 14, 2011 8:27 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

Annazoo pisze:
Kocuria pisze:ooo, a gdzie się robi taki z zaznaczonymi datami? 8O

U znajomego grafika.

Ja robię na stronie photobox.pl ;)

Namido! Czyś Ty w ogóle widziała profil Smilki? Jak taka stara, złośliwa belfrzyca :twisted:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 14, 2011 10:36 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

edit_f pisze:
_namida_ pisze:
milu pisze:No, a jak paniom się podoba fosforyzujący kot? Dzisiaj w pracy miałam parę zapytań jako że ludzie wiedzą, że kociara jestem :twisted: http://deser.pl/deser/1,111857,10272383 ... yzuje.html

Szczerze mówiąc przeczytałam to dziś rano i do teraz nie rozumiem o co chodzi. Ten kot cały czas fosforyzuje?
Może choroba mi na mózg poszła. Tabletek Zovirax nie chcieli sprzedać bez recepty...


Postanowiłam być szczera, mimo że wsadzę kij gdzieniegdzie, nie umiem się dłużej ukrywać!
Wcale a wcale nie podoba mi się Dora z kształtu pyszczka i nie rozumiem tych zachwytów.
Piękna to jest Smilka, jej zielone oczyska kontrastujące z ciemnym pasemkiem i szlachetną bielą.
I to Smilka powinna być w kalendarzu, obok Ryfona :twisted:
Senkju za uwagę, no.

no toś mi wbiła nóż w serce :evil:

Edyto, spokojnie. Jak wyzdrowieje poprosimy, by powtórzyła te obelgi. Jeśli powtórzy, damy jej kocówę ;)

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 14, 2011 10:49 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

Oj, ale tu sobie niektóre grabią 8)

Dorunia jest śliczna :1luvu: Fakt, dla mnie najpiękniejszy jest Leoś, ale Dorunia wzbudza we mnie sentymentalną tkliwość ze względu na podobieństwo do pewnej... pamiątki z Krynicy.

Pamiątka też miała taki liskowaty pysio i buro-rudawe futerko. Na fotce z lat 80., cz/b, klikniętej komórką, dużo nie widać, ale...:

Obrazek

Otóż w 86r. byłam z koleżanką na wakacjach w Krynicy. W dniu mojego wyjazdu (koleżanka zostawała dłużej), tubylcza znajoma przyniosła mi kotka. Żebym się nim pobawiła. Bo lubię kotki, no nie? Zostawiła kociaka - ok. 2 miesięcznego - i poleciała. Kociątko było żywiutkie, ale... jakieś dziwne w dotyku. Cała skóra pokryta skorupą czagoś - chyba to był świerzb uogólniony, czy inna zaraza. - Nie wiedziałam nawet, skąd owa dziewczyna wzięła kociaka - zresztą widać było, że za parę dni może być już z nim kiepsko. Przepakowałam więc część rzeczy z worka do plecaka i na odwrót, i wrzuciłam kota do worka.

Ok. 9 godzin osobowym do Wawy (szczyt sezonu wakacyjnego). Kot w worku. Kot mruczący na piersi, ciumkający koszulę, sama słodycz i szczyt kociego dobrego wychowania... Ale tenże kot szczodrze obdzielający nową pańcię świerzbowcami. - Spróbujcie się w przedziale pełnym ludzi dyskretnie czochrać, aaa :mrgreen:

Ze 2 tyg. trwało leczenie kota - oraz 3 osób w domu - ze świerzbu 8) A Szaruś został kotem matki.

...Sorki, Annazoo, że Ci na wątku spamuję. :wink:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 14, 2011 11:00 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

marikita pisze:Oj, ale tu sobie niektóre grabią 8)

Dorunia jest śliczna :1luvu: Fakt, dla mnie najpiękniejszy jest Leoś, ale Dorunia wzbudza we mnie sentymentalną tkliwość ze względu na podobieństwo do pewnej... pamiątki z Krynicy.

Pamiątka też miała taki liskowaty pysio i buro-rudawe futerko. Na fotce z lat 80., cz/b, klikniętej komórką, dużo nie widać, ale...:

Obrazek

Otóż w 86r. byłam z koleżanką na wakacjach w Krynicy. W dniu mojego wyjazdu (koleżanka zostawała dłużej), tubylcza znajoma przyniosła mi kotka. Żebym się nim pobawiła. Bo lubię kotki, no nie? Zostawiła kociaka - ok. 2 miesięcznego - i poleciała. Kociątko było żywiutkie, ale... jakieś dziwne w dotyku. Cała skóra pokryta skorupą czagoś - chyba to był świerzb uogólniony, czy inna zaraza. - Nie wiedziałam nawet, skąd owa dziewczyna wzięła kociaka - zresztą widać było, że za parę dni może być już z nim kiepsko. Przepakowałam więc część rzeczy z worka do plecaka i na odwrót, i wrzuciłam kota do worka.

Ok. 9 godzin osobowym do Wawy (szczyt sezonu wakacyjnego). Kot w worku. Kot mruczący na piersi, ciumkający koszulę, sama słodycz i szczyt kociego dobrego wychowania... Ale tenże kot szczodrze obdzielający nową pańcię świerzbowcami. - Spróbujcie się w przedziale pełnym ludzi dyskretnie czochrać, aaa :mrgreen:

Ze 2 tyg. trwało leczenie kota - oraz 3 osób w domu - ze świerzbu 8) A Szaruś został kotem matki.

...Sorki, Annazoo, że Ci na wątku spamuję. :wink:

To bardzo miłe, że napisałaś tu wspomnienia z dawnych czasów :)

A Dorunia ma faktycznie krótki, lisi pyszczek i to właśnie spowodowało, że jak ją ujrzałam na zdjęciu, umarłam z miłości do niej :) Do dziś nie spotkałam piękniejszego kota (z mordki).
Smilka, gdy ją brałam z kociarni, wydawała mi się dość brzydka. Ale po pierwsze wyleczyłam jej zęby i przestała mieć opuchniętą mordkę, wyczyściła się do śnieżnej białości i pokochałam francę, co natychmiast mi zamknęło oczy na jej braki w wyglądzie, np drobniuteńkie łapki przy wielkim tułowiu :]
Faktycznie, na niektórych ujęciach Basi ma zielone oczy i jest przepiękna. Bo jest przepiękna i moja jedyna, nic to, że jej profil jest taki sobie :mrgreen:

Kalino, Ty poproś lekarza o receptę na tabletki Zoviraxu, inaczej nie uporasz się szybko z tak rozległą opryszczką...

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 14, 2011 11:33 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

w 86 to mnie nawet w planach za bardzo nie było... 8O

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Pt wrz 16, 2011 7:57 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

Ostatni dzień klejnotów Rodzynka...

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 16, 2011 9:15 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

Annazoo pisze:Ostatni dzień klejnotów Rodzynka...


oj, biedaczek...

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Pt wrz 16, 2011 9:20 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

Annazoo pisze:Ostatni dzień klejnotów Rodzynka...


tzn. na rodzynku, jak rozumiem . potem mam nadzieję będą gdzieś wystawione? :lol:

przepraszam za głupie żarty. trzymam kciuki za koteczka :ok: :ok: :ok:

paw

 
Posty: 2927
Od: Pt mar 27, 2009 16:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 16, 2011 9:25 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

paw pisze:
Annazoo pisze:Ostatni dzień klejnotów Rodzynka...


tzn. na rodzynku, jak rozumiem . potem mam nadzieję będą gdzieś wystawione? :lol:

przepraszam za głupie żarty. trzymam kciuki za koteczka :ok: :ok: :ok:

Będę miała z nich wisiorek ;)
Nt jajek kocich żarty mogą być wyłącznie gópie :]

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 16, 2011 20:07 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

Annazoo pisze:Edyto, spokojnie. Jak wyzdrowieje poprosimy, by powtórzyła te obelgi. Jeśli powtórzy, damy jej kocówę ;)

8O 8O 8O
To ja się zamknę w sobie i nie powiem!
Nie powiem tego co wiem!
A wiem całą prawdę o paw i jej siostrze!

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Pt wrz 16, 2011 20:09 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

_namida_ pisze:
Annazoo pisze:Edyto, spokojnie. Jak wyzdrowieje poprosimy, by powtórzyła te obelgi. Jeśli powtórzy, damy jej kocówę ;)

8O 8O 8O
To ja się zamknę w sobie i nie powiem!
Nie powiem tego co wiem!
A wiem całą prawdę o paw i jej siostrze!

Całą? Dawaj :)

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 16, 2011 20:18 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

Annazoo pisze:
_namida_ pisze:
Annazoo pisze:Edyto, spokojnie. Jak wyzdrowieje poprosimy, by powtórzyła te obelgi. Jeśli powtórzy, damy jej kocówę ;)

8O 8O 8O
To ja się zamknę w sobie i nie powiem!
Nie powiem tego co wiem!
A wiem całą prawdę o paw i jej siostrze!

Całą? Dawaj :)

ooo
a my w załfaniu

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 16, 2011 20:22 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

jej siostra pisze:
Annazoo pisze:
_namida_ pisze:
Annazoo pisze:Edyto, spokojnie. Jak wyzdrowieje poprosimy, by powtórzyła te obelgi. Jeśli powtórzy, damy jej kocówę ;)

8O 8O 8O
To ja się zamknę w sobie i nie powiem!
Nie powiem tego co wiem!
A wiem całą prawdę o paw i jej siostrze!

Całą? Dawaj :)

ooo
a my w załfaniu

Powiem, jak odszczekasz kocówę :twisted:

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Pt wrz 16, 2011 20:23 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

_namida_ pisze:
jej siostra pisze:
Annazoo pisze:
_namida_ pisze:
Annazoo pisze:Edyto, spokojnie. Jak wyzdrowieje poprosimy, by powtórzyła te obelgi. Jeśli powtórzy, damy jej kocówę ;)

8O 8O 8O
To ja się zamknę w sobie i nie powiem!
Nie powiem tego co wiem!
A wiem całą prawdę o paw i jej siostrze!

Całą? Dawaj :)

ooo
a my w załfaniu

Powiem, jak odszczekasz kocówę :twisted:

ja???

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 16, 2011 20:28 Re: Dom Ani: LSD, Waluś i 4 tymczasy

Annazoo ;)
No to nic nie mówię, w zaufaniu to w zaufaniu, idę koty ciasteczkami zbożowymi nakarmić, bo żyć nie dają.
Przed kocówą Annyzoo mam nadzieję, że mnie ktoś obroni?

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości