Dyzia, Lenka, Bazyl, Jovi, Kostek - znowu tymczasy

No marudzę, marudzę. Bo ja mam taką naturę, że dla mnie szklanka zawsze bardziej pusta niż pełna.
I potem się stresuję i denerwuję. Niepotrzebnie w większości przypadków.
Teraz mam dwa dni zwolnienia bo się trochę pochorowałam. Jak dobrze siedzieć z kotami.
Bazyl się przyszedł przytulić. Kochany kocurro :-)

Dziś na blogu zastanawiałam się co lubią moje koty.
I wyszło mi tak
DYZIA
- spanie na regale lub wieży - to jej stała miejscówka
- mięsko - obojętnie świeże czy z puszki
- spać w nocy obok mojej głowy
- wchodzić pod kołdrę lub koc
- biszkopty i inne ciasta

Obrazek

LENKA
- kartony - każdy musi zaraz zająć i pogryźć
- kocie towarzystwo
- niańczyć małe koty
- jeść
- kopać w kwiatkach

Obrazek

BAZYL
- miziać się i przytulać
- mięsko
- smakołyki Smila
- spać w nogach w rogu łóżka
- deszcz

Obrazek

JOVI
- leżeć w umywalce
- towarzyszyć mi w łazience i toalecie
- smakołyki Whiskasa odkłaczające
- kłaść się na klawiaturze, skanerze, biurku
- "pomagać" mi w pracy

Obrazek

KOSTEK
- miziać się rano i wieczorem zanim wstanę z łóżka
- drapak psiknięty kocimiętką
- spać pod łóżkiem
- bawić się
- miękkie legowiska - na drapaku i kaloryferze

Obrazek

Wszystkie koty kochają:
- siedzieć na balkonie
- spać w naszym łóżku
- pić wodę z fonatanny
- jeść mięsko
- DRAPAĆ KANAPĘ!!
Pewnie wiele rzeczy pominęłam. Mam nadzieję, że lubią jeszcze wiele innych rzeczy, których tu nie wymieniłam :-)

super,

no właśnie widać co kot to inny charakter

Każdy kot jest inny.
Aż wstyd się przyznać, że dawno dawno temu myślałam inaczej. :oops:

Diego pojechał do domu. Oj ciężko było się rozstać.
Trzymaj się Diegutku!

Najlepszego Diegusiu :ok:

Za nowe życie Diego :ok:

niech będzie dobrze!

Diego na razie ciężko znosi zmianę domu. Ale musi być coraz lepiej. Nawet nasza Lilu po dwóch dniach płaczu odnalazła się w nowym domu.

Przyzwyczai się.
Już jutro będzie lepiej :ok:

Postanowiłam zgłosić mojego Kostka do wyborów Miss i Mistera Miau dla kotów niepełnosprawnych
Mam nadzieję, że złapie choć kilka głosów.

Kostek
Nieśmiały, wrażliwy słodziak o różowym nosku i uszkach. Posiadacz przepięknych oczu, diabelskich burych różków i trzech łapek. Pochodzi z wrocławskiego podwórka, gdzie zgubił jedną łapkę. Zabrany do domu wyleguje się na kanapie lub pod łóżkiem. Pięknie mruczy i prosi o głosy.

Obrazek

Diego jeszcze się boi ale wczoraj na rękach mruczał, miział się, robił noski. Mój słodzak :-)

Wreszcie poczułam, że jest zima. W piątek rozpoczęliśmy z Karolem sezon łyżwowy. Ale to fajna sprawa. Dziś już byliśmy na lodowisku. Coraz fajniej czuję się na lodzie. Zakup łyżew to była genialna decyzja.Tym bardziej, że niedaleko mamy fajne, nieduże lodowisko. Od razu inaczej patrzy się na zimę :-)

Nie umiem jeździć na łyżwach....
Pozdrowienia

Od wieków nie jeździłam na łyżwach, pewnie już bym nie potrafiła

Ja też od wieków nie jeździłam :-)

W zeszłym roku okazało się, że jakoś daję radę :-)

Dyzia, Lenka, Bazyl, Jovi, Kostek - znowu tymczasy

Kto przegląda forum