Fisio się rozchorował
w niedzielę po południu przestał jeść i nie przyszedł do mnie na kolana, tylko spał zwinięty na ręczniku
rano mu zmierzyłam temperaturę, doszło do 39,5 ale dalej nie pozwolił sobie mierzyć
no więc wet
stwierdził duże węzły, jak zwykle, powiększoną jedną nerkę i prawdopodobnie stan zapalny, Fisio dostał Betamox i steryd
od razu po powrocie od weta rzucił się na jedzenie, ale nie wiadomo czy to leki na niego tak podziałały (za szybko) czy sama przechadzka
dziś juz wyglada lepiej, nawet je, temperatura pewnie spadła, ale musimy isc do weta na kontrole
boję się oczywiście, czy to tylko jakas infekcja czy niestety ma to zwiazek z bialaczka
jesli wet uzna za stosowne, bedziemy musieli zbadac krew
boję się
ale nic nie mogę więcej zrobić