Długowłosy, rudy Czaruś.Mela, Gucia i Bohun.Czaruś chory..

Jak Czaruś tak lubi tulić się do czarnego futra, to może ja też się ustawię w kolejce do castingu na najlepszy domek dla Czarusia, bo mam w domu czarne futro, a mój Tż nie mówi o żadnym innym kocie tylko o Czarusiu

Nie wiem, czy Czaruś lubi czarne futro. Boluś mu strasznie imponuje.To małe rude go naśladuje, komicznie to czasem wygląda.Czaruś jest absolutnym kocim cudem.Na 100% wiem, że rano znajdę go śpiącego na kołdrze w nogach łóżka.Wiem,że tylko wyciągnę szczotkę, a on będzie mruczał na sam jej widok.Wiem,że przytulę jakiegoś innego kota, a Czaruś położy mi głowę na udzie,żeby też go pogłaskać.Koty lubią się bawić,ale czasem któreś rezygnuje, leży na posłanku i odpoczywa.Czaruś nigdy.Czasem idzie do wiaderka z zabawkami i wyciąga swoją ulubioną wędkę ze skórzanymi paseczkami.Nie udaje mi się zrobić zdjęcia, kiedy trzyma ją w pyszczku i dumnie odchodzi.Pewno myśli,że to mysz.Ostatnio podoba mu się włażenie pod różne materacyki, maty..itd.Zasypia jak pod kołderka, a potem się przeciąga, ziewa i wychodzi taki zmierzwiony.Jak postać z kreskówki.Inne koty lubią się miziać, ale w którymś momencie mają dość tarmoszenia.Ale nie Czaruś.Znacie takiego kota?

Próbowałam zrobić zdjęcia podczas czesania.Nie bardzo się to da zrobić, kiedy jest się fryzjerem i fotografem jednocześnie.

Czaruś pod "kołderką".Ona tak wygląda, bo ją drapią.Trochę się wstydzę :oops:

Zbliża się Wielkanoc

Dodam,że niedawno ten koszyczek był dla niego za duży :lol:

Jaka śliczna ruda pisanka :1luvu:

jak ksiądz taką święconkę zobaczy, to chyba trochę zwątpi..... :roll:

Nie mogę już doczekać się testu.On mi naprawdę nie wygląda na chorego.Białaczka chyba też nie jest aż taka zaraźliwa, Boluś ma FeLV ujemny, a przecież chłopaki są często obok siebie, bawią się razem.Test robiłam dzisiaj, a są razem od końca stycznia.

Czaruś już po śniadanku.Rozrabia z Julką i Marusią.Budzę się codziennie rano i mam przed sobą zaspaną buźkę Czarusia.Prawdę mówiąc, to nie jest mi za wygodnie, mam na kołdrze trzy koty, Czarusia, Melę i Tolę.Boję się któreś kopnąć, żeby krzywdy nie zrobić.
A to kilka zdjęć Czarusia. Marusia jest poduszką.Aha, kupiłam Toli i Bolusiowi błękitne kocyki.Nie zwróciły na nie uwagi, za to Czaruś uwił sobie z nich gniazdko.Ładnie mu w tych błękitach :lol:

ewar pisze:A to kilka zdjęć Czarusia. Marusia jest poduszką.Aha, kupiłam Toli i Bolusiowi błękitne kocyki.Nie zwróciły na nie uwagi, za to Czaruś uwił sobie z nich gniazdko.Ładnie mu w tych błękitach

Ładnemu, we wszystkim ładnie :mrgreen:

Kupiłam dzisiaj wędzonego dorsza.Dla siebie,żeby była jasność.Oj, co się działo!!!Nawet Gucia jadła, chociaż ona je prawie wyłącznie suchą karmę.A Czaruś zachowuje się tak, jakby dopiero co wyszedł z zapyziałego schroniska, gdzie przymierał głodem.Zdjęcie siedzącego Czarusia przy pustej misce, z oczami proszącymi o litość mogłoby być na plakacie nawołującym do pomocy biednym, głodującym kotom.Naprawdę.On i Julcia chciałyby wyjadać z misek pozostałych kotów, na co nie pozwalam.Wcale nie są głodne, jedzą więcej niż np.Boluś, który jest kocim gentlemanem i nigdy do niczyjej miski nie zagląda.Ale cieszę się, że mają wilcze apetyty, to przecież jedna z oznak zdrowia. :ryk:

Bidulek Czaruś, głodny maluszek.

Nie na darmo ma to imię - Czarowniś z niego :lol:

Oj znam te miny "jestem biednym zaglodzonym koteckiem z Etiopii" :ryk:

Uwielbiam zaglądać do Czaroslawa

Bardzo nam miło,że odwiedzacie wątek Czarodzieja :1luvu:

To już kawał kota, naprawdę.U mnie odżył, bo w poprzednim domku rezydentka go dręczyła, to był z resztą powód jego oddania.On kocha inne koty, na zdjęciach widać,że do każdego się przytula, z każdym się chętnie bawi.Najbardziej jednak kocha ludzi, ale musi się najpierw przekonać,że nic mu nie grozi.Noszę go owiniętego wokół mojej szyi, mam rudy "tłumoczek" na kolanach, kiedy oglądam telewizję.To kot, który mruczy przez sen, kiedy się do niego zbliżam.Gdybym miała go określić jednym słowem, powiedziałbym,że to kot szczęśliwy.Są zabawki - fantastycznie! Pełna miseczka- mniam-mniam.Słonko świeci- nie może być lepiej.Moje kolana są wolne- już się pakuje i mruczy.Inny kot śpi- rewelacja, można go potraktować jak poduszkę...itd.
Pisałam już ,że mam wrażenie, że mam małe dziecko w domu.Czaruś taki jest, to żywa przytulanka.

Chciałabym się dowiedzieć ile Czaruś ma teraz miesięcy i ile waży.Chciałam go kiedyś adoptow-
ać,ale było za daleko.Z rozpaczy kupiłam mixa persa Bóg wie z czym,najsłabsza z miotu tri color Bejbi i ma podejrzenie Fip,mało leukocytów.Teraz ostre zapalenie jelit i żołądka.Była od początku chora,roje wszy których nie mogłam się pozbyć.5 razy ją odwszawialiśmy.Pojechałam
do Warszawy po nią.Dałam 50 zł.Gronkowca też leczyłam.Po tym zaczęła zmieniać charakter z miziaka który bez przerwy siedziała i mrrr na kolanach,zaczęła mocno wszystko gryźć nas do krwi i demolować.Test Felv i Fiv ujemne.Przepraszam że o niej piszę bo to wątek Czarusia,ale jestem ciekawa jak on się rozwija.

Przykro mi z powodu kotki.Jestem przeciwna kupowaniu kotów od pseudohodowców, bo oni nastawieni są na zysk.Jeden taki u nas rozmnaża koty (mam nadzieję,że go wsadzą do więzienia!), krzyżuje je, aby uzyskać jakieś wyjątkowe.Ponoć rodzą mu się teraz łyse.Prawdę mówiąc, przyczyniłaś się do tego niecnego procederu.Stało się, koty cierpią.Szkoda mi Bejbi.Miałam kiedyś Baby, dymniaczkę.Nie żyje, nie wiem co jej było.Zmarła w DS.
Czaruś ma teraz 7 miesięcy.Rośnie wzdłuż i wszerz, jest szczęśliwym, kochanym kotkiem.Nie widać po nim choroby,nie łapie infekcji.Bawi się, szaleje, mizia, przytula do mnie i pozostałych kotów.Gdyby nie test, powiedziałabym,że to okaz zdrowia.Liczę na to, że jeśli test był wiarygodny i pokazał białaczkę, to Czaruś ją zwalczy.Tym razem będzie to test PCR, który jest pewny.
Na FIP chyba nie ma lekarstwa, to straszna choroba.Jest to pewne? Zachowanie kotki, moim zdaniem, wskazuje,że coś jest nie tak.Może ją coś bardzo boli, tego nie powie, oczywiście, albo Wy coś źle postępujecie.To nie jej wina,że jest chora, że miała wszy.Zawinił człowiek, biedne maleństwo. :cry:

Koniecznie trzeba ją dokładnie zbadać, zdrowy, miziasty kot tak się nie zachowuje.

Długowłosy, rudy Czaruś.Mela, Gucia i Bohun.Czaruś chory..

Kto przegląda forum