Szejbalowe Kitaki. Ludmiłku... żegnaj Przyjacielu [*] ...

[jasdor]

No to systemik przeinstalować i fotki nam tu jakieś śliczne rzucić. I nie myśl sobie, że tak na piękne oczy wciśniesz, że kotki żyją i mają się dobrze bo my tu chcemy na oczy własne zobaczyć.
Pogoda fatalna, zimno jak cuś, koty pewnie tylko w okolicach pieca. Ciekawe, czy pani do pieca wrzuca żeby było ciepełko ?

[Wiolaww]

hm, poniedziałek, a tak fajnie Szejbalek nam się objawił

[Szejbal]

No to wracam do fotek.
Nie będzie fotostory, ale na początek małe porównanie. Ludmiłek na początku, kiedy był wymizerowany chorobą i dzisiaj, kiedy jest w sam raz

Się nie śmiać proszę

[Szejbal]

Że ze mnie się śmiać? Ze mnie?!!

A widzicie te pazury?!?

To nie podskakiwać!

No!

[jasdor]

NO! Nikt by nawet nie śmiał podskoczyć takim...pazurom
A to wyżej to nie podpada pod pornografię ?

[miltonia]

Te pazury, to groźne spojrzenie, jaki groźny tygrys
Ludmiłek

[Wiolaww]

Ludmiłek jest cudny , a na tych 2 (pornograficznych jak je określiła i słusznie zresztą jasdor) fotkach to nie wygląda jak ten sam kot?

[Szejbal]

Kiedyś pisałam do tej pierwszej foty, że uwaga, bo +18 A rozpoznać, że to ten sam Ludmiłek po uszach i pędzelkach można...

[taizu]

O rety, ale Ludmilek wyprzystojniał Nawet się wybarwił
a łapencje
Gratulacje, Szejbal!

[Szejbal]

Eeee tam... No przecież musiałam go odchuchać i odkarmić. A apetyt to on ma, oj ma - wsysa BARFa aż mu się te uszyska trzęsą

[Wiolaww]

Fakt uchle, takie same.

[Wiolaww]

Hej, Szejbalku, gdzie ciasteczka, gdzie herbatka Goście się wpraszają

[Szejbal]

Wiola, ja do Ciebie polazłam, a tam pusto

[Wiolaww]

już wróciłam z "kominów"

[Szejbal]

Ależ jestem WŚCIEKŁA! Bankomat zeżarł mi 100zł Po czym się zepsuł na amen. Cud, że mi karty nie zeżarł! Dopiero teraz wieczorem się skapowałam. Jutro pójdę wyjaśnić to do banku... Ale nie zmienia to faktu, że najchętniej bym pogryzła ten bankomat, mój bank i wszystko wokół ze złości A jeśli nie odzyskam kasy??? Czy ktoś z Was miał taką sytuację?