Wszyscy im umierają.........szukamy domków stałych

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 11, 2010 14:17 Re: Wszyscy im umierają.........szukamy domków stałych

Nowy opatrunek złożony, rana na razie oki,
dostała dużo lekarstw żeby przetrwać do jutra, i je jak smok :D
Jeśli do jutra dalej będzie miała taki apetyt zdejmą jej wenflon
i będę ją znowu karmić antybiotykami zmiast zastrzyków.
W czasie pobytu czarnuszki u weta nawet udało mi się wyprać
i wysuszyć posikany kubraczek, więc biega już sobie w czystym.

Natomiast siwuszka od czoraj strajkuje z jedzeniem,
jutro też ma wizytę więc zbadają czy wszystko w porządku,
ale kk raczej się nie powiększa.

Chyba faktycznie czują, że są kochane i nic im nie grozi,
a narkoza zupełnie odblokowała czarnuszkę, wcześniej
nie można jej było wziąć na kolana teraz... super miziak.
Ja też mam nadzieję, że najgorsze minęło a teraz tylko rekonwalescencja :)

Kli

 
Posty: 180
Od: Wto lut 16, 2010 15:24
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw mar 11, 2010 14:23 Re: Wszyscy im umierają.........szukamy domków stałych

Widać to takie koty-miziaki. Myszka najbardziej lubi drapanie po łebku i pod brodą. Chyba, że widzi swoją szczotkę-wtedy pędzi do mnie i wywala brzucho i inne części składowe kota do czesania.
Wysyłamy Wam ogromniaste buziaki pocztą expresową :) :kotek: :ok:
[*] Alpinka zasnęła po ciężkiej bitwie z chorobą 15.06.2017
[*] Myszka prawdziwa Przyjaciółka zasnęła 6.10.2016
[*] Wiesławku, serce nigdy nie przestanie boleć! Zaginął 23.10.2015
[*] Czarny kot - byłeś naszym Czarodziejem. Przegrał z chorobą 14.11.2014

Sulfuria

Avatar użytkownika
 
Posty: 690
Od: Nie sty 10, 2010 16:56
Lokalizacja: Warszawa


Post » Czw mar 11, 2010 20:27 Re: Wszyscy im umierają.........szukamy domków stałych

jak sie czujecie wszystkie wieczorem?
i Ty i kotki

martwi mnie ,ze siwuszka nie ma apetytu-całkiem tak?

sterylki, narkozy bardzoo czesto odblokowywuja koty z moich obserwacjii
Sa wtedy bardziej nastawione na człowieka, szukaja pocieszenia

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw mar 11, 2010 21:46 Re: Wszyscy im umierają.........szukamy domków stałych

Cały czas Wam kibicuję - Tobie Kli i koteczkom. :ok: :ok: :ok: trzymam za zdrówko!!!

osspdg

Avatar użytkownika
 
Posty: 1922
Od: Wto sie 05, 2008 9:09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post » Czw mar 11, 2010 22:30 Re: Wszyscy im umierają.........szukamy domków stałych

Wieczór... kocice wyłażą z legowiska, zjedzą coś i szukają frajera do głaskania,
czasami żałuję że mam tylko 2 ręce bo przy jednym kocie jest co głaskać a przy dwóch...
i jeszcze trzeci zza drzwi się wydziera - "nie zostawiaj mnie Ty, Ty człowieku!".
Na szczęście jest kaloryfer który pozwala Łatce przeboleć czas kiedy jestem "tam".

Narkoza zdecydowanie je oswoiła - Siwuszka umie już sztuczkę: jak podejdę do niej,
uklęknę i poklepię kolana to ona na nie wskakuje i ociera się. Rozczula tym strasznie :)
Nawet dzisiaj zjadała trochę kolacji. Myślę że ma dosyć tych antybiotyków i odkryłam,
że woli wołowinę od kurczaka. będę to musiała wykorzystać przy podawaniu leków,
ileż można "uzdatniać" serek topiony ;) Czarnuszka z kolei wrąbie wszystko
i niech tak zostanie.

Faktycznie ulubionym miejscem drapania jest głowa i podbródek,
ale to chyba u większości kotów. Brzuszka nie miałam okazji głaskać
bo najpierw nie dawały się dotknąc a teraz nie chcę im zaszkodzić.

Wiem, że czytacie ten wątek - Wy których znam i bezimienni - staram się wiec
opisywać całe życie codzinne, do znudzenia wszystkie miłe i niemiłe czynności
i te całkiem zwyczajne. Należy się Wam. Za troskę i uwagę.

Dobranoc życzą Wam wszystkie ogonki. :kotek: :kotek: :kotek:

Kli

 
Posty: 180
Od: Wto lut 16, 2010 15:24
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw mar 11, 2010 23:25 Re: Wszyscy im umierają.........szukamy domków stałych

:ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw mar 11, 2010 23:36 Re: Wszyscy im umierają.........szukamy domków stałych

Pisz, pisz ciociu Kli-dobrze Ci idzie :)

Pozdrawiamy i zdrówka życzymy! :ok: :ok:
[*] Alpinka zasnęła po ciężkiej bitwie z chorobą 15.06.2017
[*] Myszka prawdziwa Przyjaciółka zasnęła 6.10.2016
[*] Wiesławku, serce nigdy nie przestanie boleć! Zaginął 23.10.2015
[*] Czarny kot - byłeś naszym Czarodziejem. Przegrał z chorobą 14.11.2014

Sulfuria

Avatar użytkownika
 
Posty: 690
Od: Nie sty 10, 2010 16:56
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 12, 2010 7:01 Re: Wszyscy im umierają.........szukamy domków stałych

Kli pisze:Wieczór... kocice wyłażą z legowiska, zjedzą coś i szukają frajera do głaskania,
czasami żałuję że mam tylko 2 ręce bo przy jednym kocie jest co głaskać a przy dwóch...
i jeszcze trzeci zza drzwi się wydziera - "nie zostawiaj mnie Ty, Ty człowieku!".
Na szczęście jest kaloryfer który pozwala Łatce przeboleć czas kiedy jestem "tam".

Narkoza zdecydowanie je oswoiła - Siwuszka umie już sztuczkę: jak podejdę do niej,
uklęknę i poklepię kolana to ona na nie wskakuje i ociera się. Rozczula tym strasznie :)
Nawet dzisiaj zjadała trochę kolacji. Myślę że ma dosyć tych antybiotyków i odkryłam,
że woli wołowinę od kurczaka. będę to musiała wykorzystać przy podawaniu leków,
ileż można "uzdatniać" serek topiony ;) Czarnuszka z kolei wrąbie wszystko
i niech tak zostanie.

Faktycznie ulubionym miejscem drapania jest głowa i podbródek,
ale to chyba u większości kotów. Brzuszka nie miałam okazji głaskać
bo najpierw nie dawały się dotknąc a teraz nie chcę im zaszkodzić.

Wiem, że czytacie ten wątek - Wy których znam i bezimienni - staram się wiec
opisywać całe życie codzinne, do znudzenia wszystkie miłe i niemiłe czynności
i te całkiem zwyczajne. Należy się Wam. Za troskę i uwagę.

Dobranoc życzą Wam wszystkie ogonki. :kotek: :kotek: :kotek:

Tak ładnie opisujesz Wasze wspólne życie, że miło się to czyta.
Cicha podczytywaczka :wink:
Za wszystkie ogonki mocne, mocne kciuki :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt mar 12, 2010 8:50 Re: Wszyscy im umierają.........szukamy domków stałych

I ja czytam codziennie i ja :) W końcu chcę wiedzieć, co się dzieje w moim mieście :P
Kibicuję cichutko całej piątce :ok:

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Pt mar 12, 2010 13:33 Re: Wszyscy im umierają.........szukamy domków stałych

ja też czytam :) i z niecierpliwością czekam na kolejne (oby dobre) wieści :ok:
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt mar 12, 2010 13:39 Re: Wszyscy im umierają.........szukamy domków stałych

Jeszcze jedna cicha podczytywaczka :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt mar 12, 2010 18:48 Re: Wszyscy im umierają.........szukamy domków stałych

widziałm dzis obie dziewczynki-kaftanikowe i kochaną Kli
fotki mi wyszły kiepskie

Siwuszka sie prezentuje

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Czarnuszka nieco skromniej :wink:

Obrazek Obrazek Obrazek

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 12, 2010 20:11 Re: Wszyscy im umierają.........szukamy domków stałych

Słodkie mordki :D (pisze o kotkach, bo Kli jakoś mało się uwidoczniła :ryk: )

Cieszę się, że jest wszystko w miarę OK i kicie socjalizują się coraz bardziej. :piwa:

osspdg

Avatar użytkownika
 
Posty: 1922
Od: Wto sie 05, 2008 9:09
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post » Pt mar 12, 2010 20:49 Re: Wszyscy im umierają.........szukamy domków stałych

Witamy wszystkich życzliwych: czytających i piszących, tych z bliska i tych z daleka :mrgreen:

Jak napisała Mała1 mamy się dobrze :) fajnie, że zrobiłaś im fotki - ja mam jakoś zawsze ręce zajęte jak u nich przebywam. Fotki świetne, nie gadaj, Siwuszka to taka
modelka patrzcie jak łepek przekrzywia, normalnie pozuje. A Czarnusia to taka poczciwina,
jej futerko kiepsko na zdjęciach wychodzi bo wszystko się zlewa ale w oczkach już zupełnie inne uczucia niż przed 2 tygodniami.

He, he dobrze, że nie widać mojej "słodkiej" mordki, za to możecie podziwiać mój wiekowy, rozciągnięty, zielony (kiedys ;) sweter. Mam specjalny zestaw ubrań - "roboczy" do
ptrzebywania u dziewczynek, bo one się tak lenią, że musiałabym za każdym razem ciuchy zmieniać. A tak - tylko jeden zestaw do odwłosienia. No i mogę w nim po podłodze się
czołgać. Na początku jak je karmiłam, to prawie właziłam pod kredens - froterowanie podłogi było na porządku dziennym :ryk:

Dziewczynki głównie leżakują - nie wspinają się na szczęście - kaftanik im to uniemożliwia. Chociaż jakoś zdołały dostać się na kanapę i ją obsikać. Ale co tam - dziennie jedna pomarańcza (środek dla mnie, skórki rozsypuję na kanapie) pozwala utrzymać je w
ryzach ;) Tak sobie myślę, że to ze stresu - na początku, po kilku dniach od przyjazdu
kiedy już się zadomowiły nie było tego problemu. A teraz dużo przeżyć, bólu, niewygoda
i wciąż za mało człowieka. Siwuszka miskę zostawi dla głaskania.

Niestety wciąż żyją na trybie nocnym w dzień tochę się pokręcą a w nocy miauczą,
drapią w drzwi i tuptają sobie po pokoju. Albo usadowią się za drzwiami i przez szybkę
patrzą na człowieka i czekają... No nie mogę w kuchni nic przełkąć jak one tak patrzą.

Czekam tylko aż zdejmą im te pierońskie kaftaniki i będą mogły swobodnie chodzić
i skończą się wizyty u weta. Bo dziewczyny bardzo się stresują wyjazdami i nie interesuje
ich na razie zabawa. A z wetem widujemy się ostatnio codziennie więc, sami rozumiecie.

Nov@ jak chcesz możesz nas odwiedzić, będziesz mogła sobie pooglądać na żywo te okazy ;D.
Szkoda też, że Ciocia Sulfuria i Myszka tak daleko :(

Boenka pewnie nie ma czasu napisać o chłopakach, jak tam sobie radzą. Ale ja też o nich myślę. :ok:

Kli

 
Posty: 180
Od: Wto lut 16, 2010 15:24
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, zuza i 23 gości