DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.III/ Sprężamy się!

A tutaj mamy ciąg dalszy...
Tym razem - Filipkowa na Niedzielę

Siedzi tak i się kiwa.
Chciałaby pewnie się zdrzemnąć ale boi się położyć.
Taka jest zestresowana.
Ale bardzo ładnie zjadła.
Jak nie zacznie się miotać - będzie sobie siedzieć w ciepełku.

Filipkowa

... bardzo mądra z ciebie Babcia :lol:

O mamuśku, sama do siebie szczerzę zęby

A moje pracowe koteczki po raz pierwszy spią koło siebie na dyrektorskim fotelu :lol:

Postawiłam jej na parapecie transportówkę.
Do środka włożyłam polarową bluzę.
Odbioru technicznego dokonał Morus a Filipcia... zaczęła przy nim mruczeć.

Przykryj czyms ten transporter, poczuje sie bezpieczniej

GuniaP pisze:Przykryj czyms ten transporter, poczuje sie bezpieczniej

Zawinęłam go w wełniany koc bo od okna trochę wieje.
Do środka włożyłam jeszcze polarowy kocyk.
Babcia Filipcia w międzyczasie zajęła mi kanapę więc musiało dojść do bliskiego kontaktu.
Ale szczotkowanie działa również na nią :mrgreen:

Wygłaskałam, wyczesałam i przeniosłam do transportówki.
Wystraszyła się ale teraz grzecznie siedzi sobie w środku.
Żeby tylko odważyła się wyjść do kuwety albo w ogóle załatwić...

Pixie

Filipkowa głupia nie jest - jest teraz ok 20 stopni mrozu.
Będzie grzeczna, zobaczysz.
:ok:

Sama przyjszła, czy ją znęciłaś czymś??

Anda pisze:Będzie grzeczna, zobaczysz.

Z tym, że nie na pewno...
Kiedy oddaliłam się w kierunku łazienki - wyszła z transportówki i usiłowała sforsować drzwi balkonowe.
Potem próbowała dostać się do okna ale nie udało jej się z powrotem wskoczyć na parapet. Chciałam ją tam wsadzić to zaczęła uciekać.
Ponieważ jej nie goniłam - zadekowała się na wiklinowym koszu pod stołem. Mowy nie ma, żebym ją dzisiaj wypuściła :twisted:

Anda pisze:Sama przyjszła, czy ją znęciłaś czymś??

Sama przyjszła zanęcona miską :mrgreen:

W porze obiadowej zamiast wystawić jej miskę na balkon - postawiłam ją niedaleko drzwi balkonowych a sama przycupłam za nimi.
Dłuższą chwilę się wahała ale w końcu nie wytrzymała i wlazła a ja kłapnęłam drzwiami.
Nie chciałam jej jakoś specjalnie ganiać i odławiać bo pomyślałam, że jak się spłoszy to i do budki potem nie wejdzie.
Wystraszona jest bardzo, przy szczotkowaniu dodawała sobie odwagi mrucząc...

A - Passkudny Grzywson usiłował ją użreć :!:

pixie65 pisze:Sama przyjszła zanęcona miską

Fajniefajnie :mrgreen:

pixie65 pisze:A - Passkudny Grzywson usiłował ją użreć

Się nie dziwię.
DD stracił pozycje biednego, przygarniętego kotka... no i ta seria "Filipkowa na niedzielę" :roll:

Nareszcie mam dostęp do komputera. Tylko jakoś wolno mi chodzi.Co jakis czas mam komunikat że mam za mało pamięci wirtualnej , a ja nie mam pojęcia co to jest, i co z tym zrobic.
Doczytałam zaległości. Ciesze się że Filipkowa grzeje dupcię na parapecie w środku a nie na zewnątrz.
Grzywus jak zwykle przesliczny. Głaski dla kotuchów

Hy...w komputerowe klocki to oblatana jest koleżanka charm...
Ale nie wiem czy potrafi przekładać z komputerowego na nasze...

Grzywus właśnie się zadekował w transportówce.
Faktycznie chyba ma syndrom zdegradowanego kotka :roll:

A Filipcia gdzie? Na kanapie czy w najciemniejszym kąciku :?:

Aktualnie - pod stołem, na wiklinowej skrzynce zalega.

Cieszę się, że Filipkowa w cieple

Zdjęcia na niedzielę piękniste :1luvu:

Idę policzyć koty (do siedmiu chiba umiem

) i spać.

Dziędobry - Filipkowa wstana??
Ciekawam jak Grzywka zniósł jej obecność w nocy.

DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.III/ Sprężamy się!

Kto przegląda forum