No. A kolacja opiewa na marchewkę i jabłko starte, do tego pomarańcza pociachana i trochę rodzynek. Oj, muszę coś z tym zrobić - jeszcze trochę i zacznę mleko dawać!
No. A kolacja opiewa na marchewkę i jabłko starte, do tego pomarańcza pociachana i trochę rodzynek. Oj, muszę coś z tym zrobić - jeszcze trochę i zacznę mleko dawać!
Rozpusta... A teraz wódeczka, czy już była? Dobra. 23 minęla a ja jutro planuję KRK - od miesiąca prawie nie byłam w kasie minus, ale jak było jechać i tego szczocha zostawić? POza tym pogoda też była... No. We w związku jednak z planowanym wyjazdem handlowym dziś należy się rzucić w objęcia Morfeusza aby ranek powitać rześkim i wypoczętym. (No, jeszcze czego? Ale pomarzyć można że koty dadzą spać, prawda?)