Dama, łachudra, słodziak i...piękne panny jutro!! cz.3

[kinga w.]

O ile dobrze pamiętam to u ciebie nie ma dyżurów weź go na kolana albo przytul do niego i wtedy poczujesz jak ma gorączkę na bank- jest ewidentnie cieplejszy ale dłonią tego nie poznasz. Jak ma gorączkę to trzeba do weta jak najszybciej. Gorączka nie wróży nic dobrego

Jutro pakuję go do weta. Nie ma co się szczypać.
Śpi cały czas.

[Tyzma]

żeby się polepszyło

[kinga w.]

:( żeby się polepszyło

Cholera, bo jajko zniosę! Boję się.

[kalair]

To kciuki wielkie za Tysiunia!!! Ucałuj mocno w łebek od ciotki.
Oby to tylko jakieś stłuczenie.

[Tyzma]

Ja cię rozumiem bo Kapselek (*) dostał gorączki w niedzielę i pojechałam na dyżur - dobrze, że u nas całodobowy

[Tyzma]

:cry:
To kciuki wielkie za Tysiunia!!! Ucałuj mocno w łebek od ciotki.
Oby to tylko jakieś stłuczenie.

Ty ciotko klotko - Kłaczusia ewentualnie

[kalair]

:( żeby się polepszyło

Cholera, bo jajko zniosę! Boję się.

Też bym się bała,ale przecież nie wiadomo co mu jest,a jakoś kulejąca łapcia z najgroźniejszymi chorobami mi się nie kojarzy.SPOKOJNIE! Rano pojedziesz?

[kinga w.]

:cry:
To kciuki wielkie za Tysiunia!!! Ucałuj mocno w łebek od ciotki.
Oby to tylko jakieś stłuczenie.

Ty ciotko klotko - Kłaczusia ewentualnie

WŁAŚNIE!

[kalair]

:cry:
To kciuki wielkie za Tysiunia!!! Ucałuj mocno w łebek od ciotki.
Oby to tylko jakieś stłuczenie.

Ty ciotko klotko - Kłaczusia ewentualnie

Oj,sorki,akurat patrzyłam na Tysia ,...Ale Tysia też możesz i Futerko też..

[kalair]

:cry:
To kciuki wielkie za Tysiunia!!! Ucałuj mocno w łebek od ciotki.
Oby to tylko jakieś stłuczenie.

Ty ciotko klotko - Kłaczusia ewentualnie

WŁAŚNIE!

Przejęzyczenie..No dobra,nic już nie mówię..

[kinga w.]

:cry:
To kciuki wielkie za Tysiunia!!! Ucałuj mocno w łebek od ciotki.
Oby to tylko jakieś stłuczenie.

Ty ciotko klotko - Kłaczusia ewentualnie

WŁAŚNIE!

Przejęzyczenie..No dobra,nic już nie mówię..

Zostało Ci wybaczone...

[kalair]

Okrzyczałaś mnie,będę mieć koszmary

[dora750]

Co się dzieje??? Ja zwariuję! Kinga, ja pisałam w Ptysia wątku, poszukam i odświeżę. Jak był mały to spadł mamie chyba. Miał stłuczoną wątrobę (prawdopodobnie???) i bolesność dotykową. Byliśmy u dr Lewickiej z nim, do dziś nie wiemy co to było. Dostał Catosal, antybiotyki i leki odrobaczające. Jak on się ma?

[kalair]

Dora,z nieba spadłaś nam tutaj! Bo się denerwujemy już wszyscy!

Kłaczuś się stłukł chyba..

[dora750]

Ale co ja mogę? Co mu jest?

Tutaj ostatnie posty można przeczytać, co się działo we wrześniu:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=76 ... ght=pty%B6