Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 21, 2009 17:02

sibia pisze:Zgrywałam zdjęcia małego i przy okazji zgrała trochę fotek moich kotów.
Będzie też coś dla stópkowych fetyszystek ;)
tadam.
[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=952f51dc83427654][img]
[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=35ae3dc53c32c33d][img]http://images38.fotosik.pl/162/35ae3dc53c32c3[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1da83926431b550a][img]http://images43.fotosik.pl/166/1da83926431b550am.jpg[/img]
[/URL]3dm.jpg[/IMG][/URL]ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Obrazek
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto lip 21, 2009 17:02

nie cierpie fotosika :wink:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto lip 21, 2009 20:04

sibia pisze:
sibia pisze:Zgrywałam zdjęcia małego i przy okazji zgrała trochę fotek moich kotów.
Będzie też coś dla stópkowych fetyszystek ;)
tadam.
[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=952f51dc83427654][img]
[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=35ae3dc53c32c33d][img]http://images38.fotosik.pl/162/35ae3dc53c32c3[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1da83926431b550a][img]http://images43.fotosik.pl/166/1da83926431b550am.jpg[/img]
[/URL]3dm.jpg[/IMG][/URL]ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Obrazek


Słodkości - piękności :love: rudo-buri!!!!

monia8

 
Posty: 158
Od: Nie sie 31, 2008 16:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 26, 2009 22:38

Oj, biedne moje koty całe 3 dni były same w domu.
Pod troskliwą opieką Basi-Sąsiadki, ale jednak.

Najpierw był stres, bo biegał po domu mały gość, który ze względu na operację koncentrował na sobie moją uwagę.
A jak się już go udało pozbyć z domu (operacja i rekonwalescencja u gosiar), to pańcia zła, zamiast dopieścić koty udała się do spa dopieścić siebie.
Dziś, wymasowana, ubłocona i wybiczowana powróciłam, od kilku godzin na kolanach mam rotacyjnie wszystkie koty, kwitnące, choć w dzień wyjazdu Waler usiłował go uniemożliwić, wymiotując obficie i doprowadzając mnie do histerii wyjazdowej, dzwoniłam kilka razy dziennie, pytać, czy zyje.

No ale juz jestem. Koty śpią, omijając kanapę, bo tam zaległ maciupki jednooki kotek.
Idę waczyć o miejscówkę ;)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon lip 27, 2009 6:11

a ja sie dopiero dowiedziałam o jednookim :oops:
dobrze, że z Walerem lepiej :), ale przez to nie przypomniał się Pani Doc, na pewno byłaby zachwycona ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon lip 27, 2009 9:10

czy ja wspominałam że uwielbiam twoje torby?
jak by ci się jakaś znudziła, to chętnie przygarnę? :)

foty cudne
rozleniwiony walerek na hamaczku wymiata :)

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon lip 27, 2009 15:30

A dziękuję, dziękuję, torby to mój mały hyś. I buty. I...
No tak, ale o kotach.
Hamak zajęty przez Konia. Dziadź namoleoni. Waler zagaduje.
Małe bawi się wszystkim, co mu w łapki wpadnie, je za trzech, zaraz go spakuję i jedziemy do pana doktora.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw lip 30, 2009 10:44

Wczoraj zrobiłam paskudny numer Walerkowi.
Gdy wróciłam do domu spał sobie słodko w transporterze, z którym jeżdzę do weta z maluchem.
Więc, podła ja, zamknęłam kota szybciutko, złożyłam drugi transporter, zapakowałam malucha i pojechałam do doktorów.
Waler ma podrażnione spojówki, prawdopodobnie ktoś go lutnął i jest to mechaniczny uraz, 10 dni gentamycyny.

Koty chyba postanowiły mnie ukarać, bo wczoraj, gdy straszliwie późno wróciłam do domu i w końcu pościeliłam łóżko spał w nim tylko malutek. Dziadź wybrał stół, a moje koty ułożyły się w transporterach, wyglądały jak w takim japońskim hotelu kabinowym dla wyczerpanych nocnym życiem biznesmenów.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw lip 30, 2009 15:18

Ty
ale jak tylko malutek spał (on ma jakieś imię???), to przynajmniej dużo miejsca miałaś ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw lip 30, 2009 16:02

Sib, nie martw sie, moje tez mnie ostatnio olewaja :lol: czytaj: nie spia w lozku ze mna :wink:
jedynie biedna GRUBA :twisted: Telma probuje mi spac na nodze, a ja niecna ciagle ja zrzucam, bo to naprawde za duzy ciezar na jedna lydke czy kostke :roll: :wink:

poza tym spoko, ciesze sie wolnym lozkiem :lol: 8)

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw lip 30, 2009 16:13

No tak, w kontekście tego, co robił Koń przez ostatnie miesiące zdanie "kot mnie olewa" u mnie brzmi aż nadto jednoznacznie ;).

Malutek w wątku Migoty ma na imię Szaruś, u mnie Szalom, dla doktorów róznie, np Szabas.

Małe jest strasznie proludzkie, wpada na człowieka z miną: już jestem!, robi myk na plecki, włącza traktorek i nie ma siły, trzeba głaskać.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie sie 02, 2009 21:31

Koń przypomniał sobie dziś, że jednak lubi małych chłopców i wziął się za dopieszczanie i wychów malucha. Odciążył mnie tym samym, wyczerpaną poweselnie, od głaskań i dopieszczań małego terrorysty, który łypie jednym oczkiem i domaga się uwagi.

A ja właśnie dostałam dziwnego maila ze Stanów i uprzejmie proszę o kciuki, bo coś mi się zdaje, że to takie sondowanie, co robię, pewnie będę mieć kupę roboty, ale marzy mi się ostatnio daleki wyjazd, może to jest niezły kierunek? Teksas?
hm.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie sie 02, 2009 23:30

sibia pisze:Koń przypomniał sobie dziś, że jednak lubi małych chłopców i wziął się za dopieszczanie i wychów malucha. Odciążył mnie tym samym, wyczerpaną poweselnie, od głaskań i dopieszczań małego terrorysty, który łypie jednym oczkiem i domaga się uwagi.

A ja właśnie dostałam dziwnego maila ze Stanów i uprzejmie proszę o kciuki, bo coś mi się zdaje, że to takie sondowanie, co robię, pewnie będę mieć kupę roboty, ale marzy mi się ostatnio daleki wyjazd, może to jest niezły kierunek? Teksas?
hm.


edit.
ranyboskie. sama siebie zadziwiam. Cały wieczór prowadzę korespondencję z hamerykańskim profesorem, niezmiernie zażyłą, no i się właśnie okazało, że mi się profesorowie pomylili... nie Teksas, a Iowa, co gorsza, nie spotkaliśmy się ostatnio, w życiu się nie widzieliśmy, a ja różne pokonferencyjne anegdoty przytoczyłam.
Zawsze byłam mistrzynią w robieniu z siebie idiotki, ale tego jeszcze nie przerabiałam.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon sie 03, 2009 8:56

może niezauważył? może był na tej samej konferencji? :) Kciuki mocne trzymam :)

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Sob sie 08, 2009 17:21

Dziadź mnie martwi :(
Zafafluniony, a jego mocz wonieje na kilometr, w domu śmierdzi, posikuje też po dziwnych miejscach, na przykład w pudło po butach. Będzie łapany dziadziosik, już w poniedziałek.
Senny też jest i dawno nie chlapał, już mu jestem gotowa wody po brzegi do gara nalać.
Wrąbał dziś za to porcyjkę wołowiny, co normalnie 3 koty ją jedzą, ale pozostałe dwa przespały, a mały jeszcze nie wie o co kaman.
Koń wymiotuje, musi zakłaczony, Waler mnie olewa w kwestii kropli do oczu.
Ponieważ jednak przełożyłam najbliższy wyjazd na nieco później oczekuję spektakularnej poprawy stanu zdrowia kotów, bo przecież co to za frajda chorować, jak jestem w domu i leczę. Zachowrować, żeby zepsuć wyjazd - to jest dopiero fan.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 11 gości