Aisha-ma super dom u kotoli :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 12, 2009 19:48

Wciąż nie wiemy co z Aishą. Niby nic się nie dzieje. Ale Aisha nie zachowuje się do końca tak jak zwykle. Brzuszek raz się powiększa, raz maleje. Większy robi się w drugiej połowie dnia. Zmniejsza się po nocy kiedy Aisha się wypróżni. Może to sugerować, że Aisha to obżartuch i stąd ten brzuch. Ale nie jestem pewna czy to to. Bardzo dużo śpi, ale już od nas nie ucieka. Nie jest już taka pogodna i radosna. Pobawi się, ale szybko się męczy. Ma dziwne napady. Raz jest powolna, za chwilę szaleństwo i biega i zaczepia. A potem śpi. Apetyt wciąż duży. Jest tylko na Royalu suchym, a jak ugotowałam jej skrzydełka z kurczaka to pogardziła :D Martwie się o nią, i zniechęca mnie kolejna wizyta u weta bo znowu powiedzą, ze nic nie wiedzą :evil: Nie wiem co mam robić... :cry:
Obrazek Obrazek

Kotola

 
Posty: 428
Od: Pt mar 06, 2009 21:38
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto maja 12, 2009 19:57

jest mi tak strasznie przykro, że nie umiem doradzić....tak bardzo bym chciała żeby Aisha była zdrowa
kciuki będę trzymać bardzo mocno zaciśnięte, żeby już wszystko wróciło do normy
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 12, 2009 19:59

dora750 pisze:MIKOŁÓW!!!!!!OK.

Z całą odpowiedzialnością mogę polecić dr Mirkę Lewicką z Mikołowa,

dlamirusi@interia.pl

Sterylizowałą moją kotkę małym cięciem bocznym. Mam do niej pełne zaufanie i mimo że Mikołów jest prawie 70 km od Zawiercia - wolimy tam jeździć niż do jakiegoś...:(.Dr Lewicka specjalizuje się w kociej chirurgii, jest wykładowcą we Wrocławiu na wet. Kotka do obejrzenia w galerii pod Zawierciem :lol:
PS.Ostatnio widziałam dr Lewicką w programie Arka Noego!!!

12.2008 dora750 pisze:Rybnicka 1; 43-190 Mikołów


tam zobacz. nawet jak nie będzie wiedziała, to znajdzie kogoś kto wie.

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto maja 12, 2009 20:01

mojemu kotu na razie pomaga..., napisz mi na PW gdzie chodzisz do weta i którego.

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro maja 13, 2009 12:14

Petka-P1 pisze:jest mi tak strasznie przykro, że nie umiem doradzić....tak bardzo bym chciała żeby Aisha była zdrowa
kciuki będę trzymać bardzo mocno zaciśnięte, żeby już wszystko wróciło do normy

ja tak samo :( Rozumiem kotole. Niepewnosc jest najgorsza. Ja chyba bym wolala uslyszec nawet najgorsza diagnoze, byle miec pewnosc, jaka jest przyczyna zlego samopoczucia mojego kota. Przynajmniej bym wiedziala, na czym stoje, czego sie spodziewac, jak reagowac, jak leczyc... A tu wciaz wiecej pytan niz odpowiedzi. :( Aisha - jestesmy z Toba! Kotola - nie trac nadziei. :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro maja 13, 2009 12:21

Aischunia jak mi przykro ze chorujesz :cry:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw maja 14, 2009 8:38

Jak się ma Aisha? Bardzo się martwię?
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 14, 2009 13:00

Pecia, ja tez sie martwie :( Taka sympatyczna kicia, taki fajny domek ma... Nie choruj sliczna! Powiedz, ze to nic groznego, prosze! :roll:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw maja 14, 2009 18:25

Witam wszystkie ciotki :) Wydaje mi się, że nie jest już tak źle jak było. Aishunia czuje się lepiej. Nie chowa się, nie ucieka, lgnie do każdego, tuli się i chce się bawić 8O Wczoraj szalała ze sznurkiem, z dzwoneczkiem, z kulką a potem zaczepiała moje nogi. Wieczorkiem zasnęła na mnie :wink: i złościła się kiedy tylko chciałam się poruszyć. W nocy gdzieś sobie chodziła, chyba szukała jedzonka, ale niestety staram się jej wydzielać porcje bo potrafi zjeść dużo, za dużo. Rano znowu się przytulała :D Żadnych objawów chorobowych nie widzę, poza brzuszkiem, który czasem jest większy czasem mniejszy. Nie za bardzo pozwala sobie go dotykać. Brzuch często jest twardy. Qpki regularne :oops:. Nie chcę jej stresować wetem. Nie wiem czy mam iść czy czekać nie wiadomo na co :?
Obrazek Obrazek

Kotola

 
Posty: 428
Od: Pt mar 06, 2009 21:38
Lokalizacja: Tychy

Post » Czw maja 14, 2009 23:28

ja mysle, ze czekanie, niepewnosc to najgorsze co moze byc w tej sytuacji. Ja wolalabym skonsultowac to z wetem. Moze to tylko jakies jedzenie jej nie sluzy, moze powinna na specjalna diete przejsc?
Kot mojej znajomej ma jakies uczulenie na karmy kocie. Tylko jedna moze jesc, po kazdej innej ma biegunki, wymioty... Nie pamietam nazwy tej karmy, ale moge sie zapytac Gosi dokladnie o karme i o objawy po innych. Moze to choc troche naprowadzi na trop, co dolega Aishy. Bo przeciez MUSI gdzies byc przyczyna tych dolegliwosci! Moze to jakas kocia odmiana niestrawnosci? Moze po prostu cos jej nie sluzy, albo zabawki sa czyms powlekane, co jej szkodzi. Przeciez gdyby bylo bardzo zle, to nie mialaby apetytu, ochoty na zabawe, mizianie... Wiec moze to tylko cos w rodzaju wzdec po jedzeniu? Ja sie na tym nie znam, wiec nie moge powiedziec nic na pewno, nic poradzic. Mowie tylko, (a raczej pisze) co mi intuicja podpowiada :oops: Ja bym sprawdzila pod katem niestrawnosci... Ale decyahz nalezy do Kotoli i weta :)
Aishunia zdrowka zycze :) :piwa: Zdrowko, kiciu, najwazniejsze w zyciu :D

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt maja 15, 2009 7:44

Też myślę, że trzeba udać sie do innego weta.
Aisha to jakoś przetrzymie, a jeśli nie pójdziecie to nierozwiązany problem pozostanie i bedzie was, a przede wszystkim ją męczył.

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Pt maja 15, 2009 12:09

no wlasnie. Jak w koncu nie dotrze sie do przyczyny jej dolegliwosci, to problem bedzie nierozwiazany i kicia dalej bedzie sie meczyc. Nie wiedzac co jej jest tak naprawde nie wiecie jak jej pomoc! Aisha bedzie sie stresowac, bo jest kicia wrazliwa, ale i tez bardzo silna, wiec sobie poradzi z ttym stresem. Poza tym wsparcie Duzych w takich chwilach jest bezcenne :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt maja 15, 2009 16:14

Straszne:(
ObrazekObrazekObrazek

Solaris1983

 
Posty: 35
Od: Pon mar 09, 2009 20:14
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt maja 15, 2009 17:12

Solaris1983 pisze:Straszne:(


Solaris banerek Ramzeska można zdjąć....on już dzisiaj w swoim domku będzie :lol:


ja osobiście konsultowałabym u wszystkich możliwych wetów
Aisha cioteczka przytula cię bardzo mocno
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 17, 2009 16:55

Jak Aisha się czuje?
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 73 gości