Japoneczka-W DOMU!Drugie imię Hibachi.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 05, 2009 16:39

to nie wiecie że wiedza najlepiej wchodzi w czasie snu do głowy?? :roll: :)
Obrazek

a to jest fajoweObrazek
pozwoliłam sobie wkleić :oops:

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw mar 05, 2009 19:55

nie szkodzi, pozwalam ;)
i bardzo się cieszę, że się fotki podobają. mam nadzieję, że nie tylko z powodu modelki ;) :oops:

nihon-jin

 
Posty: 103
Od: Nie lut 22, 2009 21:01
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw mar 05, 2009 22:23

Na tym drugim z wyciągniętą łapką naprawdę wygląda jak rasowa Japoneczka. Zupełnie :) Tak w ogóle dla fanów Japonii przy okazji polecam film "Hanami", może jest jeszcze w kinach. Genialny.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pon mar 09, 2009 15:57

Jak Dżapcia?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon mar 09, 2009 19:48

Japonka ma się dobrze. psuja mała niedobra! :D kolejny kwiat zginął śmiercią tragiczną, przez staranowanie :D chyba pozostaje nam przywyknąć i dla pewności zestawić wszystkie kwiaty na podłogę ;)


w tej chwili śpią z Mamą na kanapie. obie chyba zadowolone z dzisiejszego dnia ;)

nihon-jin

 
Posty: 103
Od: Nie lut 22, 2009 21:01
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro mar 11, 2009 22:22

Nihon-jin,co z tym szczepieniem?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw mar 12, 2009 7:19

dzisiaj idę z małą do weta, niech ją obejrzy. wczoraj poszłam bez kota, tylko z książeczką, to mnie zjechała, że znajda, a nie zaszczepiona na wściekliznę... nie wiem, jakoś się czuję niepewnie... :?

nihon-jin

 
Posty: 103
Od: Nie lut 22, 2009 21:01
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw mar 12, 2009 11:53

nie ma się co czuć niepewnie
nie rozumiem
przecież kicia nie wychodzi teraz i nie będzie (prawda??) więc nie ma co szczepić na wścieklizne

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw mar 12, 2009 12:12

Nieee, nie przejmuj sie. jeśli ona nie wychdzi, nie ma potrzeby szczepień p. wściekliźnie.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Czw mar 12, 2009 13:38

Nie szczepię kotów przeciw wściekliźnie,jeśli są niewychodzące.To znajda,tak,ale od połowy grudnia już nie wychodzi,po co więc szczepić?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw mar 12, 2009 13:50

nihon-jin pisze:Japonka ma się dobrze. psuja mała niedobra! :D kolejny kwiat zginął śmiercią tragiczną, przez staranowanie :D chyba pozostaje nam przywyknąć i dla pewności zestawić wszystkie kwiaty na podłogę ;)


w tej chwili śpią z Mamą na kanapie. obie chyba zadowolone z dzisiejszego dnia ;)


Na podloge? 8O Lepiej do zamknietego dla kota pomieszczenia, w razie braku takiego oddac w dobre rece :wink: koty to paskudy straszne i szkodniki, pewnie za to je kochamy :wink:
Sliczne fotki i sliczna Japoneczka!
Obrazek

mirabella

 
Posty: 527
Od: Śro lis 26, 2008 13:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 12, 2009 17:39

chciałam z nią dzisiaj iść, żeby ja weta obejrzała, ale weta chora... cóż, zdarza się.
też uważam że kot niewychodzacy nie potrzebuje p. wściekliźnie, ale mnie nastraszyli, że nie wiadomo gdzie kotka się włóczyła i trochę się zmartwiłam.

a co do kwiatów, nie oddam! :P może się mała nauczy, że tym się nie bawimy ;)

nihon-jin

 
Posty: 103
Od: Nie lut 22, 2009 21:01
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw mar 12, 2009 19:45

Nauczy się.To młodziutka kotka.Moja Gucia była takim wszędobylskim kotkiem i trochę nawet żałuję,że jej przeszło.W ogóle to kiedy nie mam tymczasów, to w domu jakby kotów nie było.Śpią,chodzą,a nie biegają,na zabawki patrzą dziwnym wzrokiem.Do miski muszę zapraszać,a Guci to nawet zanieść na posłanko.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56126
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 13, 2009 0:06

Kochana, tylko sprawdź, czy nie masz żadnych trujących roślin w domu. To ważne, skoro ona się nimi interesuje. W internecie są spisy roślin toksycznych dla kotów.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Śro mar 18, 2009 19:45

gosiar pisze:Kochana, tylko sprawdź, czy nie masz żadnych trujących roślin w domu. To ważne, skoro ona się nimi interesuje. W internecie są spisy roślin toksycznych dla kotów.

spokojnie, spokojnie. to nie pierwszy kot w tym domu :) poza tym, ona ich nie je, tylko przestawia :)
btw.: mosterka mi zdechła ;( jednak skutecznie zamordowała mi ukochanego kwiatka, kocica niedobra :(

nihon-jin

 
Posty: 103
Od: Nie lut 22, 2009 21:01
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], zuza i 97 gości