Helcia i Grudzia - Grudzia po operacji

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 10, 2008 16:10

haniaszaraf pisze:Letnia nuuuda,bardzo przyjemna...Szerszenie mają się dobrze,niejedno nocne uganianie sie za przybłędą już odpracowałam,jak dotąd nikomu krzywda się nie stała.Pisac nie ma o czym i to chyba dobrze?


nie dobrze :evil: ... pisz co u trójcy kosiasto-psiastej...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sie 10, 2008 16:44

Właśnie!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie sie 10, 2008 22:29

Kiedy wszystko jest,że tak powiem,konstans.Wstaję świtkiem tzn. o 10.Koło misek siedzą dwie figurki-nie miauczą,mowa ciała wystarczy,śniadanko podane.Jak słonko- kociaste wylegują się na balkonie.Gdy leje-mam wrażenie,że przesypiają cały dzień.O wzajemnym myciu uszek nadal mowy nie ma,ale lubią się ganiać.Figa w dalszym ciągu jest mobbingowana przez Grudzię,co przejawia się przejmowaniem psiego spanka a nawet nie wpuszczaniem psicy do strategicznego pomieszczenia (kuchniojadalniotelewizorni),w którym wyrko i,co gorsza,miski się znajdują.Jest to banalnie proste do wykonania-nalezy usiąść w drzwiach i do zblizającego się psa zrobić "kszszsz".Jeśli jest się Grudzią to zawsze działa.
Helcia-pomoc w pracach pielęgnacyjnych na balkonie.
Drugie śniadanko-iii,znów chrupki...
Drzemka.
Obiadek-no,wreszcie mięsko!
Sjesta.
Podwieczorek,na sucho.
Trzeba zrobić komitet powitalny,pan wraca do domku.
Odpoczynek po wyczerpującym obowiązku powitalnym.
Kolacyjka,znów nie dali mięska!
Gry i zabawy towarzyskie,polowanie na owady i pająki (Helcia),śpiewy nocne (Grudzia).
Zasłużony sen.
Czy coś przegapiłam?

Hańka

 
Posty: 41921
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie sie 17, 2008 23:05

Są dwie nowinki,nie wiem,która wazniejsza...Po raz pierwszy,kiedy siedziałam na tapczanie Grudzia do mnie przyszła!Tak sobie przynajmniej myslę,że do mnie.Bo zwykle siada tam,skąd właśnie wstałam.
Pogłaskałam ją ze trzy razy,uznała,ze jak na jeden dzień starczy tych poufałości i przeniosła się w drugi koniec tapczanu.Ale ja i tak zadowolonam (że tak sobie staroświecko rzeknę)! :dance: :dance2:
A druga rzecz-przez te ulewy chyba szerszenie szlag trafił!Jakoś mi ich nie bardzo żal :oops:
Matahari płacze na swoim watku,że nikt nie zagląda...tutaj to dopiero "puszcza Sahara".Mogły nas dawno szerszenie zeżreć a nikt by nie zauważył :evil:

Hańka

 
Posty: 41921
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie sie 17, 2008 23:22

to pisz tu częściej... wszyscy spragnieni Twojego pisania jak kania dżdżu... ja to sobie mogę i pięć razy dziennie i pies z kulawą nogą czasami słowem się nie odezwie... :evil:

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sie 18, 2008 8:21

Zaglądają, zaglądają co poniektórzy, ale tylko czytają, nie pisząc :oops:
Co poniektórzy obiecują poprawę :wink:
Obrazek

Marcellina

 
Posty: 2344
Od: Nie sie 05, 2007 12:29

Post » Pon sie 18, 2008 8:37

No :D
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon sie 18, 2008 11:39

Witajcie,zatem,witajcie!Matahari tylko nie "dżdżu",bardzo proszę,na wszelkie słowa oznaczajace opad atmosferyczny reaguję latoś alergicznie a najaktywniej udzielam się na wątku pod jednoznacznym tytułem "Czy u was też pada?" :evil:
W związku z tym,skoro o aurze mowa,że wyszło słonko pootwierałam większość okien.Przeciąg przytrzasnął drzwiami (nieszkodliwie) ogon Helci.Kot skrzeknął.Natychmiast zameldowała się przy niej Grudzia i zaczęła pilnie węszyć-czemu?

Hańka

 
Posty: 41921
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto sie 19, 2008 23:34

Nikt mi nie uwierzy...ba,sama nie wierzę...moja niemizialska Grudzia wystawiła podgardle (jejku,brzmi to jak typ mięska u rzeżnika) do pieszczotek :D

Hańka

 
Posty: 41921
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro sie 20, 2008 7:06

haniaszaraf pisze:Nikt mi nie uwierzy...ba,sama nie wierzę...moja niemizialska Grudzia wystawiła podgardle (jejku,brzmi to jak typ mięska u rzeżnika) do pieszczotek :D


:dance: :ok: :dance2: ja wierzę... :king: (to o Tobie Haniu)

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sie 20, 2008 8:32

O kurcze?
Grudzińska wredota? 8O
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro sie 20, 2008 11:05

Bo ona baaardzo zaspana była i pewnie to dlatego,nieświadomie,przez pomyłkę... :lol:
A serio-może to tylko złudzenie albo przypadek,ale Grudzia jakoś coraz częściej układa się gdzieś w pobliżu mnie.Zaś podczas ostatniego przycinania pazurków zrobiła znacznie mniejszą awanturę niz Helcia.Jak tak dalej pójdzie to mi świętego kota żywcem do nieba porwą na złotym rydwanie...
PS.Już wiem,gdzie są moje szerszenie-na gościnnych występach u Matahari!

Hańka

 
Posty: 41921
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro sie 20, 2008 14:10

To Twoje szerszenie? Tak się odwdzięczasz za kotecka? :lol:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro sie 20, 2008 16:20

villemo5 pisze:To Twoje szerszenie? Tak się odwdzięczasz za kotecka? :lol:

Że niby ja je podesłałam?!A skądże myśl taka?!Ależ gdzież tam!
Może one lubią kotki i poleciały,gdzie więcej :twisted:

Hańka

 
Posty: 41921
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw sie 28, 2008 15:38

haniaszaraf pisze:Przeciąg przytrzasnął drzwiami (nieszkodliwie) ogon Helci.Kot skrzeknął.Natychmiast zameldowała się przy niej Grudzia i zaczęła pilnie węszyć-czemu?


Haniu, jestem pewna, że to tylko z czystej "babskiej" ciekawości, a nie jakiejś zdrożnej uciechy ... ;)
Obrazek

Marcellina

 
Posty: 2344
Od: Nie sie 05, 2007 12:29

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 58 gości