Zabiję Mruczka! Część 2...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 21, 2008 22:01

Jutro o godz. 8 dzwonie do TOZu :evil: . Jak mogłaś to kotu zrobić? 8O 8)

Omatko, nie mogę :ryk: :ryk: :ryk:
Marcelibu
 

Post » Pon sty 21, 2008 22:07

No nieee, takie pułapki na biednego kotecka zastawiać? :evil:
Mam nadzieje, że biedactwo należycie osuszone i dostało jakąś przekąskę na uspokojenie? :roll:
;)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 21, 2008 22:16

Dorota jak mogłaś spokojnie rozwieszać parnie uprzednio nie sprawdziwszy co z biednym Mru :evil:
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Wto sty 22, 2008 7:44

Mru żyjesz tam ?

Bo my tu cały czas o Tobie myślimy :oops:

Zorek i Pulpecik

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 22, 2008 7:47

DOBEREK MRU! A cóż Cię strasznego spotkało, biedaku? Miałeś przyjść do nas!
Iris i Lafi
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto sty 22, 2008 8:36

Jeszcze wspolczuja szkodnikowi!

Mru byl pod moim tapczanem.
Caly i zdrowy. Moze lekko przestraszony.

Z tego stresu wczesnie poszedl spac
i chyba dlatego wiecej szkod tego dnia
nie zanotowalam.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto sty 22, 2008 9:14

Trzymaj sie Mru
Sarabka też zawsze spada z mebli z jakimiś rzeczami
a stresy najlepiej jest ukoić jedzeniem

Simbuś
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto sty 22, 2008 14:44

Mru uważaj, żebyś łapki nie złamał, bo to uciążliwe jest potem w dalszym skakaniu po szafach :D
Gagat doświadczony w tych sprawach :twisted:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto sty 22, 2008 16:01

Dorota pisze:Jeszcze wspolczuja szkodnikowi!

Mru byl pod moim tapczanem.
Caly i zdrowy. Moze lekko przestraszony.

Z tego stresu wczesnie poszedl spac
i chyba dlatego wiecej szkod tego dnia
nie zanotowalam.

Biedny Mru :( Jeszcze od szkodników wymyślają, gdy kot spełnia swój obowiązek i sprawdza, czy pranie jest czyste i dokładnie wypłukane. W końcu jak wyschnie, to ON będzie na nim spał :)

KK - domowi nadzorcy
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 22, 2008 17:08

:crying:
I znow same wyrazy poparcia dla Mru.

Duza, co masz w tym kubeczku?
Moze cos dla mnie?
Sprawdze!


I hop! Lapeczkami kot lapie szklanke,
z ktorej Duze pije, nieopacznie stojac
przy stole. Duze mialo na sobie piekna,
biala bluzke :evil:

Ten kot to Mru.

I jak tu nie utluc gada?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto sty 22, 2008 17:33

Dorota pisze:
I hop! Lapeczkami kot lapie szklanke,
z ktorej Duze pije, nieopacznie stojac
przy stole. Duze mialo na sobie piekna,
biala bluzke :evil:

Ten kot to Mru.

I jak tu nie utluc gada?


Duża! Zostaw Mrukretka w spokoju! On jest ten.... no..eksperymentator!! I musiał sprawdzić, co tam masz w tej szklance! A jak coś niebezpiecznego?! 8O
Iris i Lafi
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto sty 22, 2008 17:40

kalair pisze:
Dorota pisze:
I hop! Lapeczkami kot lapie szklanke,
z ktorej Duze pije, nieopacznie stojac
przy stole. Duze mialo na sobie piekna,
biala bluzke :evil:

Ten kot to Mru.

I jak tu nie utluc gada?


Duża! Zostaw Mrukretka w spokoju! On jest ten.... no..eksperymentator!! I musiał sprawdzić, co tam masz w tej szklance! A jak coś niebezpiecznego?! 8O
Iris i Lafi

I może życie Dużej uratował,
bo to może była trucizna jakaś :roll:
Marcelibu
 

Post » Wto sty 22, 2008 17:53

Drogi Mru

Współczujemy przygody z miską, ale nasza Duża gorsze półapki wymyśla.
Robiła kawę w taki warczącym czymś, którego się nie boimy, bo wiemy że warczy na nią, nie na nas. A my sobie patrzyliśmy, bo może prócz kawy pojawi się coś jadalnego.
I nagle to coś WYBUCHŁO - z wielkim sykiem i rozsypywaniem gorących, brązowych okruszków na wszystko, w tym na nas!!!!
Potem Duża przez telefon mówiła, że w życiu nie widziała takich szybkich kotów. I chichotałą jak głupia....A nam się łapki na panelach ślizgały i wcale nie było nam do śmiechu.
Więc ze złości (no i trochę ze strachu) w ogóle nie pomagaliśmy Dużej, kiedy to brązowe zamiatała i zmywała z całej kuchni.
Niech ma, zołza jedna!
B&L poirytowane

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 22, 2008 17:58

Marcelibu pisze:
kalair pisze:
Dorota pisze:
I hop! Lapeczkami kot lapie szklanke,
z ktorej Duze pije, nieopacznie stojac
przy stole. Duze mialo na sobie piekna,
biala bluzke :evil:

Ten kot to Mru.

I jak tu nie utluc gada?


Duża! Zostaw Mrukretka w spokoju! On jest ten.... no..eksperymentator!! I musiał sprawdzić, co tam masz w tej szklance! A jak coś niebezpiecznego?! 8O
Iris i Lafi

I może życie Dużej uratował,
bo to może była trucizna jakaś :roll:

Właśnie! A Duża nie rozumie,co jej mogło grozić! Trudno, taka ochrona wymaga poświęceń!
Iris i Lafi
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto sty 22, 2008 18:03

Bungo pisze:Drogi Mru

Współczujemy przygody z miską, ale nasza Duża gorsze półapki wymyśla.
Robiła kawę w taki warczącym czymś, którego się nie boimy, bo wiemy że warczy na nią, nie na nas. A my sobie patrzyliśmy, bo może prócz kawy pojawi się coś jadalnego.
I nagle to coś WYBUCHŁO - z wielkim sykiem i rozsypywaniem gorących, brązowych okruszków na wszystko, w tym na nas!!!!
Potem Duża przez telefon mówiła, że w życiu nie widziała takich szybkich kotów. I chichotałą jak głupia....A nam się łapki na panelach ślizgały i wcale nie było nam do śmiechu.
Więc ze złości (no i trochę ze strachu) w ogóle nie pomagaliśmy Dużej, kiedy to brązowe zamiatała i zmywała z całej kuchni.
Niech ma, zołza jedna!
B&L poirytowane

:strach:

Be-i-el,
wspolczuje przezyc...

Te Duze to w ogole nie rozumieja, ze normalne
koty nadzoruja caloksztalt dzialan w domu. I - co gorsza -
nie rozumieja tego...

Tak se mysle, ze te Duze to sa uposledzone jakos...
Ani sluchu, ani wechu, ani szostego zmyslu...
Biedactwa...
Dlatego my musimy nad nimi czuwac.

A oni (Duzi) nie doceniaja...

Mru w filozoficznym nastroju
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 82 gości