Herbi

To wszsytko co piszesz brzmi na prawde dobrze!
Nowy wlasciciel persicy MUSi byc cierpliwy, tolerancyjny i gotowy do rozwiazywania roznych klopotow ktore moga wystapic.
My widzimy OGROMNA poprawe w stanie psychicznym BluBlu, wiec moge sie tylko domyslac jakie cuda zdziala dla niej dom i troskliwa praca z nia.
Musisz byc jednak nastawiona , ze moze bedzie trzeba kombinowac z czesaniem. Jasnie Pannie raz to pasuje a raz nie

Czasami trzeba to robic na raty- jak sie daje wyczesac szyjke, a nagle jak sie nie spodoba to trzeba zrobic przerwe, a potem czesac znow dalej po kawalku
Persiula uwielbia surowe miesko! W nim zjada bez problemu tabletki itp
Wczoraj dostala pierwszy raz RC Persian , ktora dostala od Serniczka to OLAŁA miesko i wciagnela na raz cala miske !!!

Dzieki serniczku!
Co do wizyt u tesciow to moje spostrzezenia odnosnie wiekszosci kotow sa takie, ze NIENAWIDZA takich wycieczek. KOt lubi swoj teren , a kazdy wyjazd w obce miejsce to straszny stres i zdecydowanie nic milego. Moje koty po wyjsciu z naszego domu gdziekolwiek sa zdenerwowane jeszcze pozniej przynjamniej przez kilka dni.
Dla Blu Blu wlasnie najwazniejszy bedzie swiety spokoj i jak najmniej wrazen. Powiedzialabym nawet, ze domowa monotonnia i rutyna beda dla niej najlepsze
