gamoń pisze:Kocie dostało dzis kroblówkę, a rano (8.00) pochlipało smietany z wodą.
Co do leków ludzkich... niektóre działaja, niektóre nie, wiele wetów nie jest zupełnie do nich przekonanych, bo po prost nie wie jak działaja. Niuniuś dostał tez steryd. Zobaczymy jak sie będzie miał jutro rano.
Meo przeszedł sie na 3 metrowy spacer z pod stołu w salonie do drzwi wyjsciowych i z powrotem.
Marwie się, bo jak moja kotka była chora to mi wet powiedział, że jak kot sie nie myje i nie je to jest źle podobno kot potrafi sam się zagłodzic na smierc. A on się ani nie myje, ani nie je

wiesz, Satynka tez sie nie myje, do jedzenia ja musze bardzo zachecac
kot moze sie zaglodzic na smierc ale
my mozemy probowac temu zapobiec
potwierdzam dzialanie Caridentu i diagnoz dr Borkowskiej (
dla mnei to jedyna wetka, ktorej ufam 100% i nie boje sie zadawac pytan; jezdze do niej chocby na drugi koniec Warszawy i nie tylko ja...
przy okazji
czasem niestety musimy poprosic weta o zastosowanie czegos na nasza odpowiedzialnosc - powiem tak, moje doswiadczenia sa takie, ze weci, ktorzy sie nie boja, przyjmuja doswiadczenia innych i zaczynaja stosowac....
tutaj na forum spotkasz sie z tym, niestety, czesto - kiedy wet odmawia danej "kuracji"....
dajcie mu troche czasu, zmienial dwkukrotnie miejsce, drugie nowe miejsce, zapach psow, itd...
plus podtrzymywanie funkcji caly czas czyli: codzienne kroplow
ki, dokarmianie dopyszczne, leki, itd.
jesli antybiotyk, to pamietajcie o czyms oslaniajacym zoladek typu Lakcid...