Perełka-już wszystko dobrze

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro sie 22, 2007 6:52

Tosza trzymam kciuki
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 22, 2007 7:21

Perełko nie daj się. :ok: :ok: :ok:

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 22, 2007 7:39

Tosza, trzymajcie się.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro sie 22, 2007 8:06

Też nie rozumiem tego zalecenia o niedokarmianiu.Dr Olga nam kazała NATYCHMIAST zacząć karmić Kota P., jak się dowiedziała, że nie je, powiedziała, że kot nie może nie jeść.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Śro sie 22, 2007 8:21

Nordstjerna pisze:Też nie rozumiem tego zalecenia o niedokarmianiu.Dr Olga nam kazała NATYCHMIAST zacząć karmić Kota P., jak się dowiedziała, że nie je, powiedziała, że kot nie może nie jeść.

A miał chore nerki?
Może chodzi, o to, by nie obciążać dodatkowo organizmu mocznikiem.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 22, 2007 8:25

Gosia, ale niejedzeniem mocznika nie zbijesz, a dojdzie do tego jeszcze stłuszczenie wątroby :(
Może chociaż zadzwoń do innego weta i skonsultuj?
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro sie 22, 2007 8:55

Kot P. miał chore nerki (prawdopodobnie przez całe życie były uszkodzone, tylko o tym nie wiedzieliśmy). Przestał jeść z powodu anginy, której "stary" wet nie zdiagnozował i wyniki nerkowe skoczyły do strasznego poziomu.
I na takim etapie przejęła go dr Olga. Wtedy kazała dokarmiać Renalem, ale zacząć od razu, choćby nawet samym gotowanym przetartym ryżem z dodatkiem masła (to była noc i nie mieliśmy Renala w domu).

Ja nie jestem wetem, a dr Orzeł ma b. dobrą opinię, dlatego ciekawi mnie, jakie jest uzasadnienie takiego zalecenia.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Śro sie 22, 2007 9:03

bechet pisze:Gosia, ale niejedzeniem mocznika nie zbijesz, a dojdzie do tego jeszcze stłuszczenie wątroby :(
Może chociaż zadzwoń do innego weta i skonsultuj?

Ona pije mleko, wczoraj zjadła tą odrobinę kurczaka. Tabletek znów nie podałam-ona wyje przy próbie otwierania pyszczka i strasznie się broni, a to przecież takie łagodne zwierzę. :( . Byle do 15.00.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 22, 2007 9:26

Małgosiu, jestem z Wami, wciąż trzymam, posyłam mnóstwo ciepłych myśli.
Zalecenia o nie karmieniu nie rozumiem. Gdyby to był pierwszy dzień nie jedzenia to co innego, mogłoby chodzić o nie męczenie kota (to też stres), ale to już kilka dni. Może boi się wymiotów? Prosiłabym apewno o uzasadnienie takiego zalecenia.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sie 22, 2007 9:44

:( Trzymam kciuki.
Pozdrawiam,
Ludek
Szyszka 07.2005 r., Apik 07.2007 r., Zdzira 2018 r. + 2 boorki
Klakier [*] 02.08.90 r. -09.04.07 r., Tygrys [*] 09.91 r. - 05.07.07 r.

Ludek

 
Posty: 200
Od: Pon gru 27, 2004 20:14
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro sie 22, 2007 10:10

Jeśli u kotów nerkowych pojawiają się wymioty podaje się im metoclopramid. Może zalecenie o niekarmieniu ma związek z tym, co sie dzieje w pysiu Perełki? Ale wtedy jaki byłby sens podawać jej doustnie tabletki....

Nie wiem, Gosiu, co napisać...
Cała moja wiedza o kotach nerkowych jest zebrana w tym artykule, do którego link Ci podałam wcześniej. Nic więcej nie wiem...

Mocne kciuki trzymam.

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sie 22, 2007 12:03

Z tego co wiem, metoclopramid podaje się nie tylko przy nerkach, wogóle przy wymiotach. Mamy takiego kota w Ciapkowie - dostał calciwirozy, miał okropne nadżerki, nie jadł, a karmiony wymiotował. Wet kazał mu do pierwszej porcji rano wkruszać chyba połówkę (nie pamiętam dokładnie) metoclopramidu. Pomagało. Karmiłam go porcjami do 16-tej, czyli do końca pracy - i nie wymiotował.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro sie 22, 2007 12:46

Tosza, jestes bardzo dzielna ze tyle wytrzymalas.
To dobry znak, ze Perla przetrwala noc i jednak cos chce
czasem przelknac. Powodzenia na wizycie u weta, juz niedlugo ...
Moze on mysli o jakiejs operacji - a wtedy niejedzenie jest
zalecane - .. ?

trzymam wciaz !!
pozdrawiam
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 22, 2007 22:22

Nic nowego się dzić u weta nie dowiedziałam, na moje pytanie, dlaczego sie nie polepsza, usłyszałam, że czasem tak juz jest. Nie udało mi się wyjaśnić, dlaczego miałam jej nie dokarmiac, Teraz już mogę ją dokarmiać. 8O Za to dowiedziałam sie nowej rzeczy-że przy niejedzeniu w organizmie nie występuje synteza tauryny (mam nadzieję, że nic nie pokręciłam) i wystarczy podać odpowiedni preparat (tu: np Vitapet) i proces uszkadzania wątroby zostake zatrzymany. Mówił też chyba o nasyconych lub nienasyconych aminokwasach. Kto coś na ten temat wie?
U Perełki żadnych zmian.

Lidko, przesyłkę dostałam, bardzo dziękuję, ulotka nie była potrzebna, wet zna lek .

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 23, 2007 5:30

Jak Perelka dzisiaj?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 4 gości