Syberyjczykopodobny... jestem TORIL, napewno facet:))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 09, 2007 23:06

co byś chciała o nim wiedzieć :?:
teraz jest już na tyle oswojony ze zmiany przychodzą niezauwalnie a dni wydają sie podobne jeden do drugiego

no chyba ze znowu coś zmaluje :lol:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 09, 2007 23:23

zaraz zmaluje,to się nazywa kreatywność :lol:
jak u niego z kuwetkowaniem,nie ma problemu.może być publiczna koedukacyjna :wink:
mówiłaś,że je wszystko,a czy coś je bardziej chętnie lub czegoś wybitnie nie lubi, co by nie poczuł się że Kujawy niegościnne :x
a śpi z Tobą, czy nawet w nocy trzyma dystans?
Jak zdrówko:wet standart wystarczy czy szukać wyspecjalizowanego specjalisty
MAM TRANSPORT
:!: :!: :!:
:conf: tyle rzeczy jestem ciekawa,a najbardziej decyzji 8O
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro paź 10, 2007 0:09

tosiula pisze:jak u niego z kuwetkowaniem,nie ma problemu.może być publiczna koedukacyjna :wink:


od kastracji nie ma problemów z kuwetkowaniem a piasku używamy Benka
toaletę mam jedną dla wszystkich i nie ma z tym problemów tylko sprzątać trzeba częsciej :lol:

tosiula pisze:mówiłaś,że je wszystko,a czy coś je bardziej chętnie lub czegoś wybitnie nie lubi


jeszcze nie nauczył sie grymasić i je wszystko
ostatnio w nocy zjadł resztkę herbatników ze stołu 8O
kiedyś na jakiejś akcji promocyjnej dostałam saszetki whiskasa junior bez konserwantów
i kategorycznie odmówił konsumpcji :?
zresztą moje chłopaki też odmówiły :?
za to szyneczka jest suuper :)
no i niestety kradnie ze stołu
wystarczy chwila nieuwagi :wink:

tosiula pisze:a śpi z Tobą, czy nawet w nocy trzyma dystans?


czasami zdarza mu sie spać ze mną ale tylko jak śpi z nami Morris
i jest tak czujny ze jak tylko zauważy że sie w nocy wybudzam to zaraz ucieka
lubi za to spać na naszych ciuchach,ktore niedbale rzucamy przed snem koło łóżka :oops:

tosiula pisze:Jak zdrówko:wet standart wystarczy czy szukać wyspecjalizowanego specjalisty


na szczęście to młody zdrowy kot :D
u weta był jeden jedyny raz podczas kastracji
zastanawialiśmy sie nawet z wetem czy nie zrobić mu badania krwi ale wet zasugerował ze lepiej uznać ze jest chłopak zdrowy bo jakby coś niepokojącego wyszło z krwi to jak będziemy go leczyć jak on taki dziki ze o złapaniu nie ma mowy

tak ze nie łudz się ze weźmiesz Torila pod pachę i pojedziesz do lecznicy
jeszcze przez jakiś czas nie :?

tosiula pisze: tyle rzeczy jestem ciekawa,a najbardziej decyzji 8O


rozglądałam sie za kimś z Twoich okolic kto mógłby sprawdzić Twoj domek ale jeszcze nikogo nie znalazłam
Napisałam do Fraszki,Agn i Igulec
Może znasz kogoś z forum kto mogłby to zrobić :wink:

tosiula pisze:MAM TRANSPORT


musisz uzbroić sie w odrobinę cierpliwości
Toril jest jeszcze prawie dzikim kotkiem
chociaż nie, jest prawie oswojonym kotkiem ale nie ma mowy o głaskaniu a nawet o zbyt bliskim podejściu
nie mam jeszcze pomysłu jak ewentualnie mam go zapakować do transporterka
jakimś 10 kocim zmysłem wie jak chcę podać jakies lekarstwo i nie tknie ani wody ani posiłku
wiec jakiegos głupiego jaśka tez nie bedzie tak prosto podać
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 10, 2007 9:45

nie jest źle
-Benka używamy stale i z zadowoleniem
-na stole często stoją ciasteczka i cukiereczki w szeeeleszczących papierkach :lol: można przez nieuwagę coś przekąsić
-wiskacza nie uznajemy, moje koty nie dostają
-szyneczka (z indyczka zwłaszcza) jest w menu, świetnie się nadaje do podawania tabletek :lol:
-spać jest gdzie,też mam mały :roll: problem z dojściem do szafy :lol:
Popatrzę za Komisją Sprawdzającą, ale czy nie podważysz jej obiektywizmu i nie zarzucisz skorumpowania?
Z wetem można poczekać spokojnie,moje koteczki są zdrowe.Ale postanowiłam i tak podjechać na kontrolne badanie i odrobaczenie. Miałam poczekać,aż muchy znikną,ale lepiej przejrzec wszystkie dziurki już. Jestem na dziś umówiona.
Głaski dla kocirków.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro paź 10, 2007 10:48

tosiula pisze:
Popatrzę za Komisją Sprawdzającą, ale czy nie podważysz jej obiektywizmu i nie zarzucisz skorumpowania?


he he
komisja ma tylko sprawdzić czy wszystko jest OK
np czy okna zabezpieczone i czy koty szczęśliwe :lol:
a nie na siłę szukać dowodów winy :lol:
tak ze raczej korupcja jej nie grozi :wink:


a tak na poważnie to jeszcze mi sie przypomniało ze kotom długowłosym trzeba podawać pastę odkłaczającą
np malt lub bezo-pet do kupienia u weta albo sklepach zoologicznych
to co dodają do karm na odkłaczenie to jest za mało
a Torila na razie wyczesać sie nie da :)
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 10, 2007 11:02

Jak się nie da wyczesać to go odkurzaczem potraktuje :lol: :lol: :lol:
Balkon przerobiony na wolierę,niby-drapak z płyt wodoodpornych zamówiony.Okna uchylne.otwierane tylko pod kontrolą.Okno wychodzące na balkon otwarte cały czas.Nawet teraz, gdy wieczory zimne okno MA BYĆ OTWARTE BO JAK NIE......to np.zasłonki leżą na podłodze,wrzaski straszne na parapecie.Koty szczęśliwe,ja zmarznięta.Ale gady śpią w drugim pokoju,bo w tym zimno :wink:
A czy szczęśliwe...Sama nieraz się zastanawiam.Rozpieszczone, kochane przezemnie i przychodzących do mnie, chodzące za mna po całym domu by pomagać :wink: w domowych zajęciach (zwłaszcza w układaniu w szafach he he).
Ze sobą też żyją w zgodzie...no prawie. Czasem dla sportu walki ogólnomieszkaniowe, galopada stada koników a zachwile noski i wzajemne mycie.
Bo my trzy jesteśmy miłe dziewczynki, ale potrzbny chłop.Jak w każdym domu... :cry:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro paź 10, 2007 11:25

tosiula pisze:Bo my trzy jesteśmy miłe dziewczynki, ale potrzbny chłop.Jak w każdym domu... :cry:


u mnie akurat na odwrót :lol:
same chłopy i ja jedna
i jest mi z tym dobrze :D

porozglądaj sie jeszcze za tą komisją
ja też poszukam może akurat ktoś się znajdzie

ale powiem Ci ze jest wielce prawdopodobne ze Ci TORILA dam :wink:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 10, 2007 11:32

miód na moje stęsknione serce,nieukrywam wzruszyłam się
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro paź 10, 2007 21:38

znalazłam dziewczynę z Inowrocławia,ma login Igulec.Napisałam do niej na pw.musimy poczekać.Może się zgodzi,
jak się miewa nasz pupilek?Grzeczny?
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro paź 10, 2007 21:46

Dziewczyny, zgadzam sie, tylko z czasem u mnie kiepsko, nie dysponuje autem,a w tygodniu nie mogę sie nigdzie wypuszczać, bo pracuje poza miastem i mam w domu 10 zwierzaków pod opieką, więc same rozumiecie. W grę wchodzi tylko weekend, ale na pewno nie najbliższy...
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Śro paź 10, 2007 22:16

ja do Igulec też napisałam :D

a co do Torila to zjadł kolecję i teraz śpi
więc jest grzeczny :lol:
wyciągnęłam taką starą koszulkę i położyłam w jednym niejscu gdzie lubi leżeć
chcę aby przeszła jego zapachem i zapachem mojego domu
i w razie wyjazdu dam mu ją aby nie był taki zestresowany :)
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 10, 2007 22:21

Igulec jeszce raz dziękujemy :D
a teraz już wiem ze tak ładnie to nazywa się wizyta przedadopcyjna :D
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 10, 2007 22:26

ooo, co ja czytam :D Torillkowi szykuje sie chyba dobry dom :wink:
kciuki za wszystko :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 10, 2007 22:38

taaaak,ładnie określenie dla inspekcji he he,ale musimy trochę poczekać :cry: Igulec zajęta.Mam nadzieję,że zdążymy przed ślizgawicą.
Z tą koszulka to dobry pomysł,upominam się raz jeszcze o piasek z kuwety 8) Brudny 8) Tylko nikomu nie mówcie,że mam za mało brudnego żwirku,bo mnie zasypią :wink:
Pozostaje czekać,może Torilek sie bardziej komunikatywny zrobi.
Gadałam z wetką.Powiedziała,że go obejrzy nawet jak nie da się dotknąc.Ma swoje sposoby.Będę ją pilnować,albo opatrywać....
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro paź 10, 2007 23:48

tosiula pisze:Gadałam z wetką.Powiedziała,że go obejrzy nawet jak nie da się dotknąc.


a wetka przyjdzie do Ciebie do domu czy Ty jakoś do niej zataszczysz Torilka :?: :)
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości