InkaPigulinka - teraz ja :) cz. 1

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 15, 2007 14:48

a my najbardziej lubimy pluszowe myszki :D I wcale się do nich nie przytulamy. Zośka dzisiaj wszystkie wykąpała w miseczkach z wodą. Pańcia jakoś nie była zachwycona. Może dlatego, że część tej kąpieli odbywała się obok miseczek :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro sie 15, 2007 16:10

Witaj Ineczko :D
Tak dawno nie pisałam do Ciebie :oops: ale moje Pańcia źle sie czuła i Babcią sie musiała zajmować
Wiesz nam Pańcia tez czyta opowieści ,te co Ciocia Caty napisała :D
Uwielbiamy słuchać z przymknietymi oczkami bo łatwiej sobie wyobraźić to co nam Pańcia czyta :D
A jesli chodzi o wynurzanie z piany to nasza Pańcia tak sie chowa w piane gdy chce odpocząć w spokoju .tylko tego spokoju nie ma bo Rudolfinek uwielbia wode i pianę i cały czas Pańci przeszkadza,ja siedze na pralce i spokojnie patrzę ,ale Rudek :evil: nabiera pianę na łapenke i rzuca nia Pańci prosto na pysio,albo po łazience rozrzuca.
On by tylko sie taplał w wodzie wodołaz jeden :)
Pozdrawiam Was wszystkich :1luvu:
MIA z Rodziną

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt sie 17, 2007 13:13

Mia, moja Pańcia bardzo się martwi, że Twoja źle się czuje. Musisz się chyba jak najczęściej układać na Jej kolankach, żeby musiała choć trochę odpocząć :):):) Ja tak czasem robię i Pańcia musi choć przez chwilę spokojnie siedzieć :) Poza tym moja Pańcia mówi, że też by chciała, żebyśmy jej bąbelki rzucali na pysio. Ale my leniwi jesteśmy i nam się nie chce :(

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 17, 2007 13:17

o, dawno nic nie bylo od Was slychac :wink: jak milo Was widziec.....
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 17, 2007 13:30

Tylko wczoraj nie dyktowałam nic Pańci. Wszystko przez to, że pojechała do koleżanki do jakiegoś Jelcza. Psotuś mi mówił, że Jelcz to jakiś utobus, ale przecież Pańci koleżanka nie mieszka w żadnym utobusie, tylko w swoim domku. Dopiero wieczorem Pańcia mi wytłumaczyła, że Jelcz to takie miasto, w którym kiedyś była fabryka utobusów.
Pańcia przez prawie cały dzień spacerowała z tą koleżanką, a na koniec dnia wróciła pachnąca jakimiś dżewkami, co się podobno nazywają sosny. Nie widziałam takich dżew, ale zapach mają ładny :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 17, 2007 13:33

:oops: powiadomienia mi nie dochodzily :roll:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 17, 2007 13:40

Ostatnio internat - wróć, internet -wariuje.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 17, 2007 14:33

pusia to jest latawica nigdy nie ma jej w domu calymi dniami skacze po podhworku ale wlasciwie po ogrodzie bo nasze podworko to jeden wielki ogrod szkoda tylko ze moje sasiadki inka i kulka i ich przyjaciel nie chca wychodzic do ogrodka.moze sioe mnie boja. bo jestem najstarsza.jezeli kiedys moje sasiadki zechca sie ze mna pobawiac to obiecuje ze bede grzeczna.
Pusia

Irena73

 
Posty: 37
Od: Sob sie 11, 2007 11:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 18, 2007 13:23

My się naprawdę boimy wychodzić na podwórko, ale to nie jest wina Pusi. Wszystko przez to, że na parterze mieszka strasznie głupi pies Ami, który na wszystkich szczeka. Pańcia się nieraz denerwowała, że ten Ami biega cały dzień po podwórku i nikogo nawet do śmietnika nie dopuszcza. To wszystko przez jego pańcię, bo ona często siada na plastykowym krześle na samym środku podwórka, jakby jakąś królową była czy może jeszcze czymś lepszym. To jak ten Ami ma być mądry, no, jak?
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 18, 2007 13:34

jaki wlasciciel taki pies :roll:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 18, 2007 13:40

Ano, prawda. Szkoda w sumie Amika, miał wybór między tą babą a schroniskiem. Najgorsze, że babsko wścibskie, świetnie wie, kiedy sąsiedzi się myją, skupiają itd... - a przy tym nie wie, co się dzieje w dzienniczku córki. Tyle dobrego, że córka wyrodna, więc zachowuje się kulturalnie, nie wrzeszczy, nie pali... i uczy się w miarę przyzwoicie.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 18, 2007 21:27

Maria Lewowska pisze:Tylko wczoraj nie dyktowałam nic Pańci. Wszystko przez to, że pojechała do koleżanki do jakiegoś Jelcza. Psotuś mi mówił, że Jelcz to jakiś utobus, ale przecież Pańci koleżanka nie mieszka w żadnym utobusie, tylko w swoim domku. Dopiero wieczorem Pańcia mi wytłumaczyła, że Jelcz to takie miasto, w którym kiedyś była fabryka utobusów.
Pańcia przez prawie cały dzień spacerowała z tą koleżanką, a na koniec dnia wróciła pachnąca jakimiś dżewkami, co się podobno nazywają sosny. Nie widziałam takich dżew, ale zapach mają ładny :)


Witaj Ineczko :D
Może kiedys przyjedziesz do nas z Pańcią i wtedy pokażę Ci sosny w lesie
Nasza sosenka sie złamała,a właściwie to złamała ja gruba gałąź jabloni która spadła na nią :roll:
Wiatr był duży i gałąź sie złamała tyle na niej jablek było,w tym roku jest ogromnie duzo jabłek :roll:
Pozdrawiam Mia

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob sie 18, 2007 21:28

Pańcia przeprasza bo jej sie coś zbudlowało czy jakos tak :lol:
Mia

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Nie sie 19, 2007 13:13

O, biedna sosenka, że ta gałąź jabłonki na nią upadła :( A mi Pańcia pokazała zdjęcie takiej sosny z Jelcza, którą wietrzysko wyrwało z ziemi, całą, z korzeniami :( Biedna sosna :( A była już duuuża, Pańcia mówiła, że miała na pewno kilkadziesiąt lat...
A wczoraj Pańcia była u innej koleżanki na dziauce i przyniosła całe dwie ogromniaste torby śliwek. A na tym dżewie, z którego Pańcia zrywała śliwki, to prawie nie było widać, że Pańcia coś wzięła, tyle było tych śliweczek. Pańcia robi z nich dżemik :) Ładnie pachnie :)
Mia, ja bym chętnie przyjechała, tylko Pańcia nie wie, jak zorganizować przejazd, bo przecież ma nas troje :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 20, 2007 9:52

Dziś wcześnie rano (czyli około 6) było u nas straszeczne burzysko. Na dokładkę biedna Pańcia musiała pójść do pracy :( Ja się tak nie bawię, nie chcę, żeby Pańcia musiała wychodzić na tak długo :(

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Sigrid i 1152 gości