Zabiję Mruczka! ... Eve-wybacz! Mój jest ten... Dyby kupie!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 03, 2007 19:42

A co? Jak się mieszka z istotami rodzaju Kalego (tego z "W pustyni i w puszczy") , które nie rozróżniają co moje a co twoje, bo wszystko jest ich.......

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Pt sie 03, 2007 19:45

Benni pisze:A co? Jak się mieszka z istotami rodzaju Kalego (tego z "W pustyni i w puszczy") , które nie rozróżniają co moje a co twoje, bo wszystko jest ich.......




hmmm, a niewolnictwo podobno zniesione :evil:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt sie 03, 2007 19:50

Benni pisze:A co? Jak się mieszka z istotami rodzaju Kalego (tego z "W pustyni i w puszczy") , które nie rozróżniają co moje a co twoje, bo wszystko jest ich.......


Ja to nazywam lagodniej: Mru nie ma kompleksow.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt sie 03, 2007 19:50

Femka pisze:
Benni pisze:A co? Jak się mieszka z istotami rodzaju Kalego (tego z "W pustyni i w puszczy") , które nie rozróżniają co moje a co twoje, bo wszystko jest ich.......




hmmm, a niewolnictwo podobno zniesione :evil:


Gdzieś Ty się uchowała? A już wiem - Twoje kochane kotecki utrzymują Cię w niewiedzy.

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Pt sie 03, 2007 19:50

Femka pisze:
Benni pisze:A co? Jak się mieszka z istotami rodzaju Kalego (tego z "W pustyni i w puszczy") , które nie rozróżniają co moje a co twoje, bo wszystko jest ich.......




hmmm, a niewolnictwo podobno zniesione :evil:


Gdzieś Ty się uchowała? A już wiem - Twoje kochane kotecki utrzymują Cię w niewiedzy.

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Pt sie 03, 2007 20:03

Benni pisze:
Femka pisze:
Benni pisze:A co? Jak się mieszka z istotami rodzaju Kalego (tego z "W pustyni i w puszczy") , które nie rozróżniają co moje a co twoje, bo wszystko jest ich.......




hmmm, a niewolnictwo podobno zniesione :evil:


Gdzieś Ty się uchowała? A już wiem - Twoje kochane kotecki utrzymują Cię w niewiedzy.




reglamentują mi dostęp do środków masowego przekazu :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt sie 03, 2007 22:32

tak sobie czytam i wam zazdroszczę.Wasze koty przynajmniej Was nie biją,Jak ostatnio zaktyłam kubek ręką,by Pyśka nie wypiła mi wody,to dostałam od niej po ręce łapką.Dobrze,że bez pazurów.To chyba było pierwsze ostrzeżenie :roll:A jak namamrałam na Tosię,że w nocy wali akwarium,by wylaś rybkę,to Pysia przybiegła miałcząc z połowy mieszkania.Na bezczelnego zaczeła przewracać akwarium patrząc na mnie.Naprawdę robicie aferę o jedną suchą kanapkę,a co ja mam począć
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pt sie 03, 2007 22:36

tosiula pisze:tak sobie czytam i wam zazdroszczę.Wasze koty przynajmniej Was nie biją,Jak ostatnio zaktyłam kubek ręką,by Pyśka nie wypiła mi wody,to dostałam od niej po ręce łapką.Dobrze,że bez pazurów.To chyba było pierwsze ostrzeżenie :roll:





Tosiula, jakbyś zobaczyła moje ręce... he he he....nie biją
Milusia tak mi przywaliła w policzek, że tydzień z krwawą pręgą chodziłam :D :D :D
i z czym ja niby mam dobrze :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt sie 03, 2007 22:43

no tak,przepraszam,mam lepiej w ciagu dnia,tylko o wczesnych porankach po moim łóżku biegają nosojady,które przemieniają się w mruczące lizysu w porze sniadania. :lol: ale rozgladam się ciagle za internatem dla kotów,może internacki rygor by coś pomógł.Tylko mogą zbyt polubić suchy chleb :wink: PO CO NAM KOTY PYTAM,PO CO???????
czy życie nie jest dość niebezpieczne,a co z powiedzeniem nie ma jak w domu.Tam nie było mowy o kocich terrorystach.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob sie 04, 2007 8:56

Dorota, wysłałam Ci pw, ale ciągle wisi w mojej skrzynce. Albo nie zauważyłaś, albo krąży gdzieś po przestworzach :wink: Może w poszukiwaniu kotów? :strach:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob sie 04, 2007 9:10

tosiula pisze:no tak,przepraszam,mam lepiej w ciagu dnia,tylko o wczesnych porankach po moim łóżku biegają nosojady,które przemieniają się w mruczące lizysu w porze sniadania. :lol: ale rozgladam się ciagle za internatem dla kotów,może internacki rygor by coś pomógł.Tylko mogą zbyt polubić suchy chleb :wink: PO CO NAM KOTY PYTAM,PO CO???????
czy życie nie jest dość niebezpieczne,a co z powiedzeniem nie ma jak w domu.Tam nie było mowy o kocich terrorystach.




Tosiula, ja nawet za dobrym psychiatrą się rozglądam, bo też nie wiem, po diabła wzięłam zarazę do domu :evil:
:D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon sie 06, 2007 8:21

Biedny Mru :(
We własnym domu, na własnej kociej piersi zabieracza kociego flokati wychodować :roll: :twisted:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sie 06, 2007 9:45

CoToMa pisze:Dorota, wysłałam Ci pw, ale ciągle wisi w mojej skrzynce. Albo nie zauważyłaś, albo krąży gdzieś po przestworzach :wink: Może w poszukiwaniu kotów? :strach:


Sorki :oops:
Przegapilam :oops:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sie 06, 2007 9:50

czarna.wdowa pisze:Biedny Mru :(
We własnym domu, na własnej kociej piersi zabieracza kociego flokati wyhodować :roll: :twisted:


Poniweaz musze siedziec na flokati i pilnowac,
to nie moglam rownoczesnie pilnowac miesa
w kuchni. No i Mru dopadl miche surowego, bezpanskiego
mieska. No i co mialam zrobic?
Wyrwalam mu z pyska :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sie 06, 2007 9:54

No widzisz 8) Okradanie kotów zawsze się obróci przeciw Tobie :twisted:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1366 gości