Franio, Tosia i Tymianek. Pędzelek['] /dużo fot

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 21, 2006 15:33

Ais, śliczna jest ta mała tri :love:
Szybciutko się oswoi :D i dobry domek też się pewnie szybko znajdzie :)

Oglądam Twój wątek, ale nie piszę... :oops:
Pędzelek jest baaardzo podobny do mojej Bubinki 8O - jak zobaczylam Twój podpis to myślałam, że kota mi podprowadziłaś ;)
Trzymam kciuki za zdrówko chłopania. :ok:
Bubinka prosiła, żeby wkleić jej "rozkładówkę", żeby mu się lepiej dochodziło do zdrowia, ale nie wiem czy wypada.... :oops:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt lip 21, 2006 16:36

Małą Tri nie ma jeszcze imienia :oops:
Muszę ją lepiej poznać.... a i tak pewnie nowy domek da własne.

Poprosimy rozkładówkę Bubinki, poprosimy !!!

A tymczasem byłam u D., dla Frania na jego furię i Pędzla na pęcherz dostałam hydroxyzinum, zobaczymy jak podziała. Oby obydwu kocurom pomogło....

Dziświeczorem za to muszę iść "oporządzić" Kubę rodziców, bo wyjechali, poopowiadam mu o małej i zapytam, czy by nie chciał takiej pięknej koleżanki którąsięwszyscy zachwycają 8)

Swoja drogą, to niesamowite jak mały kociak niemal z godziny na godzinę się zmienia, oswaja, robi odważniejszy i bardziej ciekawski ! 8O
Właśnie sobie uświadomiłam, że całą moją trójkę przygarnęłam jak już byli wyrośnięci ( Franio był najmłodszy, miał 4 miesiace), a maleńki Kuba to było tak dawno, że nie pamietam :oops:

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt lip 21, 2006 16:38

Ais pisze:
Obrazek




śliczna :) ma takie piekne zielone oczy :)
ma taki wykrzyknik jak Maleńtas, tyle że biały ;)

wanila

 
Posty: 6318
Od: Pon cze 13, 2005 16:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 21, 2006 20:49

No wiec Ais zaraz opowie jak to jest doooopa wołowa.

Moje nieudolne próby oswojenia Tri kawałkami kurczaka spowodowały regres w naszych wzajemnych stosunkach :(

Jak ? Ano tak: mała jadła chętnie, już była u mnie na kolanach, aż w pewnym momencie mój palec został pomylony z kurczakiem i ugryziony do krwi.
Ja odruchowo "sssssssss", mała na to "phhhhhhhhhh" i czmychnęła za sedes. I na razie nie ma ochoty na dalszą konwersację :(

Jakbym tak opanowała to głupie ssssssssssssyczenie...... :evil:

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt lip 21, 2006 20:51

Daj jej jeszcze kurczaczka, to szybko zapomni.. :twisted: :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt lip 21, 2006 20:51

ladnie :lol:
ja bym automatycznie raczej "auuuuuuuu" krzyknela :wink:
syczenie jakos nie w mojej naturze :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob lip 22, 2006 7:49

No, jednak te kurczakowe podchody tak całkiem na marne nie poszly. Mała już prawie nie prycha :)

Za to duzo mruczy.

To bedzie kot dla kogos zakoconego - ją strasznie ciągnie do innych kotów. Chyba że to tęsknota za mamą, która jej przejdzie.
Moje koty na razie trochę się jej boją ;)

Strasznie już nie chce jej się tam samej siedzieć w łazience. Chciałaby biegać po całym domu, ale niestety Franio jeszcze nie wpadł pod uspokajającą ochronę hydroksyzyny ;) więc mała nieco dostaje po nosie. Raczej teoretycznie i z daleka i z wrzaskami oraz bluzgami, i boi się tylko umiarkowanie (to będzie Tri The Brave ;) ), ale mimo wszystko poza łazienkę wychodzimy tylko od czasu do czasu, rozprostować kosteczki.

A wczoraj było tak :

1. Tatusiu, no daj się zmasakrować!
Obrazek

2. Mój sznureczek !
Obrazek

3. No mówiłam że mój sznurrreczek !
Obrazek

:)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob lip 22, 2006 8:44

ja bardzo ostrożnie podaję mięsko w palcach jeśli jest na tyle długie, że kociak mnie nie capnie, albo na otwartej dłoni jeśli to są malusie kawałki.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob lip 22, 2006 9:18

Kurcze, martwię się Frankiem. Siooo po kropelce. Pewnie ze stresu. Mam nadzieję że hydro szybko zacznie działac ( poobno po ok dobie powinny już być pierwsze rezultaty) i chłopak się wyluzuje. I ze się nie przytka :(

Ech, bo to tak jest. Chcę pomóc jednemu kociakowi, szkodzę innemu. Jakoś jestem dziś w kociej depresji :(

Mała jest kochana, już w zasadzie za chwilę będzie jej można szukać domku, jestem pewna że takie cuda znajdzie go szybko. Franio jednak tak bardzo to przezywa.... no nie mogę sobie pozwolić na żadne dodatkowe koty w domu :(

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob lip 22, 2006 11:14

dawaj "negatywną" bliźniaczkę na kociarnię :D

słodziuch jakich mało - no i jeszcze to "podobieństwo" Obrazek

wanila

 
Posty: 6318
Od: Pon cze 13, 2005 16:25
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 22, 2006 11:56

Ona jeszcze się musi nieco oswoić - czasem jeszcze prycha jak do niej wyciągam rękę .
Fakt, że dosc duży postęp zrobiła od kiedy ją wzięłam ( w środe wieczorem wylądowała u mnie), ale nie zapominajmy, że wtedy była totalnie rozprychaną dzikuseńką :)
Poza tym, chcę ją wydać do końca odrobaczoną i zaszczepioną.

Zresztą..... no ja mam jeden domek upatrzony dla niej tylko domek jakoś tak niezdecydowany jest czy w końcu chce drugiego kota, czy nie :?

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie lip 23, 2006 14:13

Mała robi postępy z godziny na godzinę.
Dziś już w ogóle ani mysli prychać :)

Zainstalowałam ją na dzieńw sypialni, bo w łazience strasznie płakała. Bryka, szaleje, a potem słodko śpi. A jak do niej przychodzę, to tak głośno mruczy....

niestety Franio nadal niezadowolony. Już spokojniejszy, ale dzis znów porządnie pobił Pędzla i Tośkę :(

Mimo wszystko, jakoś idziemy do przodu.

Mała - roboczo zwala Mają - nie umie pić wody. Daję jej wiec wywar z kurczaka, mam zamrożony w kostkach z czasu jak Pędzel musiał pić na potęgę po cewnikowaniu; roztapiam, czekam aż przestanie być zimny i jej stawiam.

Oczywiscie jak glupia biegam z aparatem i oto dzisiejsze fotki bandy ( nie całej, bo Pędzel jest dziś niefotogenicznie zmęczony i śpi pod kanapą )

Najpierw rozbawiony Franio i zmęczona upałem Toska :

Obrazek

Obrazek

I nasza gościówa :

1) kot wylooozowany :)
Obrazek

2) Widzicie jakie mam ładne futerko ?
Obrazek

3) Ale trochę mi smutno że tu jestem tylko na chwilę....
Obrazek


A dla porównania, tak wyglądała Maja zaraz po przywiezieniu jej do mnie :

Obrazek

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie lip 23, 2006 21:22

Kolejny upalny dzień za nami.

Chłodziłam koty mokrym ręcznikiem, rolety cały czas zasłonięte, wiatrak chodzi na full, ale i tak gorąco :evil:
I mnie, i im...

W ciągu dnia była u mnie mama, dumna jestem z małej Mai, bo tylko parę razy niezdecydowanie na nią prychnęła, a tak to ładnie się bawiła i mruczała wzięta na ręce :D

Mama mnie rozbawiła, bo wcale nie było mowy to tym, że to kot dla niej, w ogóle jej nie brałam pod uwagę , a ona taki tekst : "no wiesz.... ja sobie wymarzyłam rudego albo szarego.... no wiesz, ale wcześniej niż za tydzień to ja jej nie mogę wziąć .... " ;)

Tak czy owak, jesli znajdzie się domek lepszy niż moi rodzice, to Maja pojedzie tam, gdzie lepiej :) Moi rodzice kochają zwierzaczki, mają już kota, ale jeszcze nie udało mi się ich przekonać że whiskas jest be. Bo psa już karmią RC, co prawda z z musu (na diecie odchudzającej jest), ale jednak.
Na razie Maja domku nie szuka jako tako, czekam przynajmniej na drugie odrobaczenie, i pełną socjalizację.... Mam tylko nadzieję, że te moje nerwusy to wytrzymają ;)
W środę idziemy na kontrolę do D. Nosek wygląda, moim zdaniem, coraz lepiej :)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie lip 23, 2006 21:28

Ais, moge Cie podwiezc w srode jak chcesz
ja wybieram sie jutro ale nie wiem, czy w srode tez nie musze :roll: :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon lip 24, 2006 12:24

ja chyba tez musze iść. Cały czas ktoś ma nieładną kupę, a że nie wiem kto, to chyba całą piątkę zaniosę :roll:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, Talka i 19 gości