Anna2016 pisze:Pranie wywieszone przy minus 10 będzie,...hmm...sztywne
Nie trzeba będzie krochmalić

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Anna2016 pisze:Pranie wywieszone przy minus 10 będzie,...hmm...sztywne
Gosiagosia pisze:
Nul pisze:Anna2016 pisze:Pranie wywieszone przy minus 10 będzie,...hmm...sztywne
Nie trzeba będzie krochmalić
Gosiagosia pisze:Nul pisze:Anna2016 pisze:Pranie wywieszone przy minus 10 będzie,...hmm...sztywne
Nie trzeba będzie krochmalić
Ja nie lubię krochmalonego a pamiętam z dzieciństwa, mama krochmalila pościel![]()
Lubię pościel przytulną w zimę nam flanelke.
mir.ka pisze:Gosiagosia pisze:Nul pisze:Anna2016 pisze:Pranie wywieszone przy minus 10 będzie,...hmm...sztywne
Nie trzeba będzie krochmalić
Ja nie lubię krochmalonego a pamiętam z dzieciństwa, mama krochmalila pościel![]()
Lubię pościel przytulną w zimę nam flanelke.
a ja nawet polarową
Gosiagosia pisze:mir.ka pisze:Gosiagosia pisze:Nul pisze:Anna2016 pisze:Pranie wywieszone przy minus 10 będzie,...hmm...sztywne
Nie trzeba będzie krochmalić
Ja nie lubię krochmalonego a pamiętam z dzieciństwa, mama krochmalila pościel![]()
Lubię pościel przytulną w zimę nam flanelke.
a ja nawet polarową
Też przytulna i ciepła.
mir.ka pisze:Gosiagosia pisze:Anna2016 pisze:Pranie wywieszone przy minus 10 będzie,...hmm...sztywne
Nie trzeba będzie krochmalić
Ja nie lubię krochmalonego a pamiętam z dzieciństwa, mama krochmalila pościel![]()
Lubię pościel przytulną w zimę nam flanelke.
Sierra pisze:No widzicie... A ja nie cierpię flanelowych, ciepłych poszewek. Mój szczyt marzeń to chłodna i gładka pościel satynowa. Niestety, uznaję tylko naturalne satyny (jedwab najlepiej, w ostateczności bawełna), więc pozostaje to w sferze marzeń
. Kiedyś sobie kupię komplet i będę korzystać na świąteczne okazję
.
Po za tym marzy mi się pościel "codzienna" lniana. Też wydatek, ale porządną lniana pościel to nawet mnie przeżyje.
Gosiagosia pisze:Sierra pisze:No widzicie... A ja nie cierpię flanelowych, ciepłych poszewek. Mój szczyt marzeń to chłodna i gładka pościel satynowa. Niestety, uznaję tylko naturalne satyny (jedwab najlepiej, w ostateczności bawełna), więc pozostaje to w sferze marzeń
. Kiedyś sobie kupię komplet i będę korzystać na świąteczne okazję
.
Po za tym marzy mi się pościel "codzienna" lniana. Też wydatek, ale porządną lniana pościel to nawet mnie przeżyje.
Ja jestem z natury cieplolubna , satynową to tylko używam latem. Niby w domu mam gorąco ale lubię ciepłe poduszeczki i kołderki.
Len się gniecie a ja nie lubię prasować.
Gosiagosia pisze:Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, zdrowia dla Nas i naszych futerek.
Oby ten nadchodzacy rok był lepszy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Franciszek1954, Google Adsense [Bot], januszek, pibon i 22 gości