Sabinki 3

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob lis 20, 2004 21:29

Poslalam tez Iśce... inaczej podzielone :roll:
Nie wiem czy doszlo i czy sie chce czytac...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88533
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob lis 20, 2004 22:17

Doszło, ale nie mogę odczytać ,jutro sie do tego spokojnie zabiorę może się uda.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Nie lis 21, 2004 11:32

Niestety, nie potrafię złożyć do całości Twojego filmu.Doszedł w kawałkach,a ja nie wiem co dalej zrobić.Może mi łopatologicznie wytłumaczysz ,bo mi szkoda,że nie mogę podziwiać Szarotki(Szarlotki :lol: ).
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Nie lis 21, 2004 11:58

Strasznie to skomplikowane wszystko :oops:
Wrzucilam wszystko do jednego folderu.
Uruchomilam program do rozpakowywania /pakowania
zaznaczylam szarotka.zip i nacisnelam rozpakuj.
spytal dokad
powiedzialam dokad i rozapkowal.
sprawdzilam, film u mnie dziala ten nowy...
ale czy u Was zadziala to nie wiem :-(
On to sam zlozyl do kupy, wiedzial, ze to sa czesci (nie wiem skad)...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88533
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie lis 21, 2004 13:09

No bo to one tak robią - jak się puknie rozpakowywanie szara.zip (i nie zdechnie od razu, jak u mnie :roll: ), to już potem powinno sobie samo brać następne kawałki (szara.z01, szara.z02 itd. do skutku), jeśli są w tym samym miejscu. Ja trochę podejrzewam moją cudaczną konfigurację, pkunzip mam jakiś archaiczny, a Windows Commander też nie najświeższy, może być że nie rozpoznaje tego w ogóle jako zipa, bo za nowe jest. Jutro zabiorę to sobie na dyskietkach do pracy, spróbuję Winzipem na swoim służbowym komputrze, a jeszcze mogę na najświeższej konfiguracji u chłopięcia, co nam sieć ustawia. Potem mogę sobie po swojemu zapakować, tyż na dyskietki, najlepiej jako self-extraktora, i przytaskać z powrotem do domu. Brzmi skomplikowanie, ale to kwestia tylko znalezienia odpowiedniej liczby dyskietek :wink:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 21, 2004 13:16

Strasznie klopotliwy ten film sie okazal :oops:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88533
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie lis 21, 2004 13:18

to może wybierz najładniejszy fragment i wrzuć na forum tradycyjnie przez upload
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Nie lis 21, 2004 13:23

Iśka pisze:to może wybierz najładniejszy fragment i wrzuć na forum tradycyjnie przez upload

Poszukiwania programu do przemontowania sie nie powiodly :-( Gdybym go miala to bym od razu to zrobila zamiast kombinowac jak kon pod gorke... :roll:
Nic to, nastepnym razem sprobuje nakrecic cos bardzo krotkiego i tyle :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88533
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie lis 21, 2004 16:19

Przechytrzanie Szarej.

Szarutek z niewiadomych przyczyn postanowiła zalegał na dywaniku przed kuwetką. NIe jest to dobre miejsce na leżenie, bo Czarna do kuwetki nie pospaceruje jeśli ktoś przed nia leży z całą pewnością. Od dwóch dni usiłuję Szareństwo przekonać, ze to nie jest miejsce najbardziej dla zalegającego kota przeznaczone ;-)
Ona wracała.
Przeniosłam zatem dywanik sprzed kuwetki do kata przedopokojowego, w którym również zdarza się jej zalegać i zobaczę co będzie. Przed kuwetka położyłam inny dywanik :roll:
Muszę kupić dywanik do WC, bo na bosaka zimnawo bez...
Ale najpierw zobaczę czy moja propozycja została zaakceptowana ;-)

Szara w kąciku, do którego przeniosłam dywanik

Spiące Białleństwo

Śpiące Czarnieństwo
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88533
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie lis 21, 2004 18:17

Liczyłam w piętnaście stron patrząc na opuszczony przez mnie pyszczek Małej z Cichego Kąta i doszłam do wniosku, że nie może tak być. Muszę jej przynieść farta swoją wirtualną opieką ;-)
Mają nam jakąś trzyanstę wypłacić, to może trochę długów spłace...
Niniejszym oznajmiam, ze Rysia zgodziła się oddać Mała pod moje niegodne skrzydła wirtualne ;-)
I od razu mi lepiej na duszy... :oops:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88533
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie lis 21, 2004 18:18

zuza pisze:Liczyłam w piętnaście stron patrząc na opuszczony przez mnie pyszczek Małej z Cichego Kąta i doszłam do wniosku, że nie może tak być. Muszę jej przynieść farta swoją wirtualną opieką ;-)
Mają nam jakąś trzyanstę wypłacić, to może trochę długów spłace...
Niniejszym oznajmiam, ze Rysia zgodziła się oddać Mała pod moje niegodne skrzydła wirtualne ;-)
I od razu mi lepiej na duszy... :oops:


zu :ok:

fajne te Twoje Sabinki :D
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Nie lis 21, 2004 19:19

Rezcywistość jest okrutna. Muszę Białasowi kuper domyć. Usilne ablucje z chusteczkami dla dzieci, wodą nic nie dają kuper jak zajeżdżał tak zajeżdża... to nie moze tak byc, a ona jest za tłusta i nie sięga, alebo jej się samej ten zapach nie podoba i olewa sprawę :roll:
Szamponem dla kotów? Jak myślicie?
Nie będę jej całej prała bo nie ma po co. Tylko tylną część...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88533
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie lis 21, 2004 19:24

nie mam pojecia zu..
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Nie lis 21, 2004 19:27

szamponem można, ale czy Ci potrzebny szampon? bo to trzebaby było kropelkę tylko kapnąć, żeby nie była za dużo spłukiwania
ja bym spróbowała delikatnym mydłem rozrobionym na ręczniczku frotte, dla lepszej przyczepności
ona się nie domywa, bo nie sięga, czy może gruczoły odbytowe jej się przytkały?
a w ogóle to one są takie słodkie i "puszyste" jak mój Bureczek

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Nie lis 21, 2004 19:30

Ja czasem muszę myć Snookerkowi, bo ma bardzo miękkie dłuższe futro i zwyczaj wycierania tyłka w podłogę, jeśli się nie uda ;-) Ale zwykle robię to bez detergentów, samą ciepłą wodą i schodzi.
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 551 gości