Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Hej witam witam

Mialam zaleglosci ale jakos jestem ostatnio nie do zycia, i nie mam na wiele ochoty.
Wczoraj bylismy na urodzinach siostrzenicy, wrocilismy... i kolega wpadl na wino spontanicznie, do 3 nie spalismy ... az dziw ze dzis kaca nie mam...

Dziewczyny ale ja nie umiem szyc:D Kupilam maszyne przeczytalam instrukcje, poogladalam filmiki na You tube i jazda. Jestem totalnym samoukiem ale ostatnio mnie to odpreza.
Kasia kupuj maszyne (moja kosztowala 300 zl) i bierz sie za szycie;)

Coco tak patrze, czasem goni cos czego nie widzi

skacze za tym

wasze koty tez tak czasem maja?

Maz spoko, pozwolil poswiecic

Moje mają . Albo na coś patrzą , nie wiem na co , boja nic nie widze

PixieDixie pisze:Kasia kupuj maszyne (moja kosztowala 300 zl) i bierz sie za szycie;)

Coco tak patrze, czasem goni cos czego nie widzi skacze za tym wasze koty tez tak czasem maja?

No cos mi lista zakupów rosnie... aparat bym chciała i niestety potrzebuję nowego małego laptopa do pracy, bo ten aktualny, który kupiłam używany, już swoje wysłużył i jest nie do użytku

Ale może i maszynę da radę, tylko nie na razie, ale kiedys się skuszę. Bo to fajna sprawa jest

Stella nieraz patrzy i się naburmusza, zawsze w to samo miejsce między pokojami. Trochę mnie to przeraża

O tak tak! U nas tez duszki kotki widza :mrgreen:

Normalne. Jeża sie jak jeże i próbują byc dzielne, czyli dupa z tylu, ale przednia łapą próbuje podejść do "ducha" :lol:

Hej

Moje koty tak nie mają, ale to dlatego, że u mnie w mieszkaniu nie ma żadnego ducha - po prostu nic. Wiem to

Ale kiedyś jak miałam pieska i mieszkałam w mieszkaniu rodzinnym to siedziałam z mamą i bratem wieczorem w dużym pokoju. Ja z bratem na ziemi przy drzwiach - graliśmy w grę i nasza sunia obok nas. W mieszkaniu było ciemno. Korytarz ciągnął się aż do kuchni. I tak sobie siedzimy - na raz moja sunia przybrała pozę do ataku, sierść jej stanęła i patrząc się w stronę kuchni zaczęła złowieszczo warczeć. Zrobiliśmy się bladzi a mi się wypsło - duch przyszedł... mój brat się popłakał. Sunia przestała warczeć i wszystko wróciło do normy. Ale w tamtym mieszkaniu cuda się działy. Drzwi się otwierały i zamykały a nikt nie wchodził i takie tam.
Mimo, że mieszkam w starszym budownictwie to tutaj jest pod tym względem kompletny spokój.
Zawsze jak sobie sama coś ubzduram to patrzę na koty - jak one nic to wiem, że mi wyobraźnia płata figle.

Naprawy problemów Ci życzę

I pamiętam o tym, że obiecałam płytkę ze zdjęciami, pamiętam od niedawna, bo na śmierć zapomniałam

Ehh ja chyba przemeczona jestem

Dzisiaj to byl kolejny dzien z serii pt mam dosc tej roboty
Siedzialam nic nie dzialalo

Wlasnie skonczylam pracowac po godzinach zeby to domknac
1 rzeczy i tak nie ogarnelam ... do kitu.

Dzieki Gosiu

Ja tez cos dla was mam

JA, KOBIETA: Nie czytam żadnych instrukcji. Wciskam guziki, aż zadziała.
Nie potrzebuję alkoholu, żeby narobić sobie obciachu. I bez alkoholu daję radę.
Nie jestem rozkapryszona, tylko „emocjonalnie elastyczna”!
Najpiękniejsze słowa świata: „Idę na zakupy”
Nie mam żadnych dziwactw! To są „Special effects”!
Kobiety powinny wyglądać jak kobiety, a nie wytapetowane kości!
Przebaczyć i zapomnieć? Ani nie jestem Jezusem, ani nie mam Alzheimera!
My kobiety jesteśmy aniołami, a gdy się nam podetnie skrzydła, lecimy dalej - na miotle!
To nie jest żaden tłuszcz! To "erotyczna powierzchnia użytkowa"!
Gdy Bóg stworzył mężczyznę, obiecał, że idealnego faceta będzie można spotkać na każdym rogu... a potem uczynił ziemię okrągłą?
Na moim nagrobku niech będzie napis: „Co się głupio gapisz? Też bym wolała leżeć teraz na plaży!”
Tak tak...my kobiety jesteśmy bowiem jedyne w swoim rodzaju...

Wczoraj maz mi sprzedal swoja droga kawal
Żona mówi do męża:
- Ale Ty jesteś pierdoła. Jesteś taki pierdoła, że większego na świecie
nie ma. Wszystko za co byś się nie wziął, zaraz chrzanisz. Gdybyś wystartował w konkursie na największego pierdołę, zająłbyś drugie miejsce.
- Dlaczego drugie?
- Bo taka jesteś pierdoła.

Usmialam sie do lez

Uśmiałam się ja też :ryk:

Oby jednak tych kiepskich dni w pracy było, jak najmniej. A jak nie to zagroź im, że odejdziesz!
Trzymaj się dzielnie :201478

No jestem jeden krok od odejscia... dzis mialam rozmowe z rekruterem... gdzies tam na horyzoncie sie pojawia tez inna oferta ktora wydaje sie byc mega fajna:)
Dzialam

I bardzo dobrze!
Nie powinno się tkwić w czymś, co Ci nie odpowiada i źle się w tej sytuacji czujesz. Jeśli się nic nie zmienia na lepsze, lepiej szukać innego rozwiązania. Jestem wartościowym pracownikiem, poradzisz sobie gdzie indziej :ok:

PixieDixie pisze:Żona mówi do męża:
- Ale Ty jesteś pierdoła. Jesteś taki pierdoła, że większego na świecie
nie ma. Wszystko za co byś się nie wziął, zaraz chrzanisz. Gdybyś wystartował w konkursie na największego pierdołę, zająłbyś drugie miejsce.
- Dlaczego drugie?
- Bo taka jesteś pierdoła.

O matko, jakie brutalne :ryk:

PixieDixie pisze:No jestem jeden krok od odejscia... dzis mialam rozmowe z rekruterem... gdzies tam na horyzoncie sie pojawia tez inna oferta ktora wydaje sie byc mega fajna:)
Dzialam

Super! trzymam kciuki! :ok:

duzo osob od nas teraz odchodzi

ta 2 oferta to ta gdzie sporo osob od nas odchodzi, pracowalabym z ludzmi ktorych lubie

Żeby tylko szefostwo też tam nie przeszło, bo się cała firma przeniesie

A tak poważnie, ja uważam, że jak jest źle, to trzeba szukać wyjscia, żeby było dobrze. A jak jest okazja to swietnie :ok:

700 ludu ciezko na raz ale odemnie chyba w tym i przyszlym mc odejdzie gdzies 5-6 osob. Z samego mojego dzialu.
A ja tez mam dosc tego.... efekty ostatnich zmian.

Pixie, Nicia, Coco, Dixi[*] Nowy wątek cz.3

Kto przegląda forum