Koci "trójkąt"; Ada nie żyje, Tysia nie żyje

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 30, 2016 17:06 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

czytam o Tysi i jestem przerażona, biedna kicia, nie wiedziałam nawet, że kot może być taki nerwowy,
no i Ty masz jeszcze kłopot, trzymam kciuki za Was :ok:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 30, 2016 19:23 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Moja nieżyjąca już Kasia też taka była.
W azylu miała przydomek Kaśka Złośnica.
Czasem sobie myślę, że to może Kasia skierowała mnie po Tyśkę, bo wiedziała, że ja wiem, że takie koty też bywają.
A może po prostu taki mój los :smiech3:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 30, 2016 19:58 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

sibia pisze:ale obroża dała widoczną poprawę samopoczucia kota. O tej używaliśmy https://animalia.pl/sergeants-good-beha ... oly/18991/

Sprawdziłam, takie obroże są też w Karusku. Jak będę wracać z pracy, to wstąpię tam w poniedziałek lub wtorek. Może Tyśka ją zaakceptuje. Gdyby nie, to można obrożę położyć koło Tysi, gdy będzie spała :smiech3:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 30, 2016 20:40 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Rzeczywiście, Tysia każdorazowo przeżywa horror, a wynik pomiaru oddaje tylko poziom jej stresu, a nie właściwe ciśnienie. Faktycznie, szkoda Waszych katuszy, skoro diagnostycznie to nic nie daje.
Mojej Hesi na jej stresy najbardziej pomaga Kalmaid w żelu- ten typowo dla kotów, o smaku łososia.Teraz podaję go od sylwestra i dziewczyna tak nabrała pewności, że sama zaczepia do zabawy, jednak nie przerywam pojedynczej dawki, ponieważ po ogrodzie zaczynają się plątać pierwsi futrzani "macho" w tym roku.
Chyba trochę działał też Feliway wkładany do kontaktu- teraz ma nową "szatę" i podobno poprawiony skład. Hesi odpowiadał :lol: i przestała posikiwać ze stresu po kątach, gdy obce kocury znakowały w ogrodzie, co się dało. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie ma reguły i każdy musi sam szukać, próbować,
sprawdzać, co podziała na "bidula"

slava

 
Posty: 225
Od: Sob sie 27, 2011 22:07

Post » Sob sty 30, 2016 23:59 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Feliway jest w sprayu też, ale pewnie próbowałaś. U nas słabo działał. Ta obróżka najbardziej wkurzała mnie, bo pachnie lawendą, a ja nie znoszę syntetycznej lawendy. Jest cała pokryta takim sprasowanym pudrem, który się osypuje w miarę noszenia, to stopniowo uwalnia zapach i te feromony. Mam nadzieję, że Tysi nie zezłości obcy dotyk i nie pogorszy się jej. U nas obroża mniej działała na problemy moczowe, bardziej na stres lecznicowy.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie sty 31, 2016 19:37 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Na Tysię Feliway w ogóle nie działa - próbowałam go na samym początku, gdy przyjechała ze schroniska, i później, parę razy. Efektów nie zaobserwowałam :(
Podobnie było z Adą. W pierwszych tygodniach po przybyciu Ady mieszkanie było non stop pod działaniem Feliwayu. I na Adę też nie działał.

Ja chyba mam szczęście :wink: do nietypowych kotów.

Za syntetycznymi zapachami też nie przepadam, ale może ten będzie do zniesienia, jeśli ma wzmacniać czy uzupełniać działanie terapeutyczne obroży.

Wczoraj, podczas tego huraganowego wiatru, świeciło słońce i było bardzo ciepło.
Dzięki temu koty spędziły rozkoszny dzień na balkonie :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 03, 2016 17:21 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

A co tu tak cicho?
U nas też ocieplenie, cieszę się z uwagi na koty wolnożyjące.

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Śro lut 03, 2016 22:16 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

weatherwax pisze:A co tu tak cicho?
U nas też ocieplenie, cieszę się z uwagi na koty wolnożyjące.

Bo w ogole nie mam czasu :(
W poniedziałek - sprawy do załatwienia i czołganie się w korkach :(
We wtorek - nerwy w związku z czekaniem na 2 kurierów, wydzwanianie do firm kurierskich z pracy z prośbą o dostawę po 15-tej, brak możliwości skontaktowania się z kurierami, czekanie do późnego wieczora - nie wiadomo, czy jeszcze przyjedzie czy już nie :evil:
Staram się nie zamawiać dostaw do domu, ale czasem, raz na jakieś pół roku, muszę :placz:
Dzisiaj - właśnie wróciłam z zebrania wspólnoty :(
Jutro - Ada jedzie do weterynarza na rutynową wizytę.
Super tydzień :(

Doszłam do wniosku, że jeszcze w tym tygodniu - jeśli się da - pojadę z Tysią do okulisty, żeby zmierzył ciśnienie na dnie oka i stan siatkówki w oczach. Może to pozwoli stwierdzić, czy dawka leku jest odpowiednia.
Bo teraz to tak niezbyt komfortowo się czuję ze świadomością, że Tysia jest leczona na chybił-trafił :placz:

Tylko co będzie, jeśli Tysia znowu tak się zestresuje w taksówce - do dr Stefanowicza trzeba jechać alejami aż za Wisłę :crying:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 07, 2016 16:13 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Też w tym tygodniu nie grzeszyłam nadmiarem czasu, a i następny zapowiada się pracowity. W dodatku walczę z zapaleniem tchawicy, na szczęście widać światełko w tunelu.

Jedyna radość, to pogoda :D Czuć, że wiosna niedaleko. Słyszałam i widziałam pierwszy w tym roku cudowny klucz dzikich gęsi, a przez większą część dnia świeciło słońce. Szybko uwinęłam się z przygotowaniem obiadu- wylądował w piekarniku, a ja dwa razy po pół godziny spędziłam z futrami w ogrodzie bawiąc się ulubioną zabawką: piórkiem na teleskopowym druciku. Jest to przebój moich łapserdaków, uwielbia go kot znajomego, wręcz jest uzależniony. Do nas dołączył kot sąsiadów, rywalizując z Hesią i Dyziem w łapaniu zabawki. Jednym słowem: oddech pełną piersią :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Jak tam wizyta u okulisty? Mam nadzieję, że wszystko w normie :1luvu:

Życzę spokojnej i miziastej :201461 :201461 :201461 :201461 :201461 niedzieli :201461 :201461

slava

 
Posty: 225
Od: Sob sie 27, 2011 22:07

Post » Nie lut 07, 2016 16:52 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

U okulisty nie byłyśmy - ciągle się waham.
Zresztą i tak nie za bardzo byłoby kiedy.

Poza tym chyba jakaś klątwa nad nami wisi :(

Czaruś, pierwszy raz odkąd jest u mnie, zwymiotował wczoraj kulę z kłaczków.
Tak mu to podrażniło żołądek, że na noc schowałam suche, żeby nie załatwił się całkiem, gdyby się go najadł.

No i Tysia doznała takiego szoku z powodu braku miseczki z suchym, że w nocy zasikała na czerwono pół łazienki oraz w przedpokoju jedną (miękką) z zabawek tam leżących.
Tak więc z kolei ja doznałam szoku rano, gdy wstałam i to wszystko zobaczyłam :placz:
Po objedzeniu się suchym stres Tysi zniknął i z jej strony zapanował spokój.

Niestety Czaruś nadal nie był w stanie przyswajać niczego poza wodą :crying: , więc do południa dostawał tylko trochę wody strzykawką, a około 13-tej zmiksowałam jedną saszetkę mokrego, dodałam wody i karmię Czarusia strzykawką - 5 ml co pół godziny. Takie jedzenie Czaruś trawi bez problemu.

I taki to mieliśmy weekend :cry:

slava pisze: Słyszałam i widziałam pierwszy w tym roku cudowny klucz dzikich gęsi, a przez większą część dnia świeciło słońce. Szybko uwinęłam się z przygotowaniem obiadu- wylądował w piekarniku, a ja dwa razy po pół godziny spędziłam z futrami w ogrodzie bawiąc się ulubioną zabawką: piórkiem na teleskopowym druciku. Jest to przebój moich łapserdaków, uwielbia go kot znajomego, wręcz jest uzależniony. Do nas dołączył kot sąsiadów, rywalizując z Hesią i Dyziem w łapaniu zabawki. Jednym słowem: oddech pełną piersią :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Bardzo miło spędziliście czas :D
U nas też na szczęście było słonko i bardzo ciepło i koty mogły relaksować się na balkonie, bo gdyby była inna pogoda, to trudno byłoby przetrwać te dni :(

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 07, 2016 17:57 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

Faktycznie, pechowa niedziela. Najważniejsze, by Czaruś wrócił do formy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

U nas Hesia musi jeść pastę, bo ma tendencję do zakłaczania się. Na szczęście lubi "Gimpet". Dyziek jej nie cierpi, ale jak dotąd nie miał problemów z kłaczkami i niech tak zostanie :piwa:

Mimo wszystko spokojnego wieczoru :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: i zdrówka dla kociastych oraz personelu :love:

slava

 
Posty: 225
Od: Sob sie 27, 2011 22:07

Post » Nie lut 07, 2016 17:59 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

mb pisze:I taki to mieliśmy weekend :cry:

O rany! Bardzo delikatny jest Czaruś. Jak on dawał radę tam, na działkach? Biedaczek...

My jutro na 10 idziemy na badania krwi i moczu - czyli na noc muszę schować jedzenie. Już się stresuję, jak myślę o łapaniu kotów do transporterków, szczególnie Łapki.

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Nie lut 07, 2016 18:35 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

.
Ostatnio edytowano Czw sie 30, 2018 7:24 przez madrugada, łącznie edytowano 1 raz
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10544
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 07, 2016 19:32 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

slava pisze:Faktycznie, pechowa niedziela. Najważniejsze, by Czaruś wrócił do formy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

U nas Hesia musi jeść pastę, bo ma tendencję do zakłaczania się. Na szczęście lubi "Gimpet". Dyziek jej nie cierpi, ale jak dotąd nie miał problemów z kłaczkami i niech tak zostanie :piwa:

Mimo wszystko spokojnego wieczoru :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: i zdrówka dla kociastych oraz personelu :love:

Czaruś już w porządku, na szczęście - bo już się bałam, że teraz z nim trzeba będzie jechać do weta. A on też bardzo "lubi" te wizyty :(
U mnie wszyscy zawsze lubili tylko pastę Gimpet. Inne były obrzydliwe :wink:
Dziękujemy za kciuki :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 07, 2016 19:34 Re: Koci "trójkąt": Tysia, Czaruś i Ada

:cat3:

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka, Kankan i 27 gości