mir.ka w razie czego mogę uszyć z poszewki na poduszkę taką dla ludzi

Ale mam tylko fioletową i żółtą, ewentualnie białą w czerwone zajączki

Nie to,że namawiam ale poszewki na poduchy są niezbyt duże maks 70 centymetrów długości, i strasznie na nich widać ślady kocich pazurków....WIem, bo dla moich już próbowałam uszyć coś takiego i uwierz mi kochana, to nie był najlepszy pomysł zmarnowałam tylko czas. U mnie po parapetach porozkładane są wszędzie poduchy z polaru i koteły polegują na nich non stop. owszem kłaki są czemu by ich miało nie być, ale poduchę wrzucsz do pralki pierzesz, i z bani, schną błyskawicznie, zarówno sam polar jak i wypełnienie, ja uprałam poduszkę z salonu wczoraj wieczorem około 11 a dziś już leży na parapecie

Poduszki z drapaka piiorę mniej więcej raz na dwa tygodnie, poduchy z transporterka też i naprawdę, nie pamiętam żeby mi któraś nie wyschła w odpowiednim terminie a u mnie to ważne, bo Masza w transporterku ma swoją podusię w kolorze miętowo- morskim plus kocyk do tego a jak jej włożyłam inną poduchę to za Chiny Ludowe i pół Ameryki nie chciała do transportera wejść wybredna lafirynda, musiała jechać do weta na podusi z kłakiem. Ale uprałam po powrocie do domu, na następny dzień już była czyściutka i suchutka
