Astaroth86 pisze:Maupa tak namiętnie lizała ranę przez kaftanik, że aż nos sobie do krwi obtarła, a ja w panice pognałam do weta, by myslałam, że kot ma krwotok z nosa.....
Umiecie pocieszyć zestresowaną Dużą, nie ma co

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Astaroth86 pisze:Maupa tak namiętnie lizała ranę przez kaftanik, że aż nos sobie do krwi obtarła, a ja w panice pognałam do weta, by myslałam, że kot ma krwotok z nosa.....
agusialublin pisze:Nie martw sie Spillet, dobrze będzie.
Njagorszy to pierwszy dzień a póżźniej zobaczysz jak kotusia dojdzie do siebie.
Jak je i pije to wszytsko dobrze. A i jeszcze jak zrobi siusiu i kupkę![]()
Ja to o mało do sufitu ze szczęścia nie skakałam jak były pierwsze siusiu i kupki
Astaroth86 pisze:I pamiętaj, żeby miała ciepło, okryj ją delikatnie, bo narkoza wychładza organizm.
kuba.kaczor13 pisze:Astaroth86 pisze:I pamiętaj, żeby miała ciepło, okryj ją delikatnie, bo narkoza wychładza organizm.
wiem coś o tym. Po wybudzeniu po operacji ,pomimo okrycia mnie przez pielęgniarki dodatkowym kocem
o mało nie spadłem z leżanki ,tak mnie telepało
Spilett pisze:Wiem, leży pod kocykiem polarowym, ma jeszcze chłodne uszkiPoleżałam z nią chwilę aż zaśnie, biedulka moja
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości