Magnolia i znajomi...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 27, 2013 20:14 Re: Magnolia i znajomi...

Fifi absolutnie nie izolowałam moich psic.
Kagańca i smyczy też nie było. Zostały od razu wprowadzone na pokoje.
Obie moje psie panny to psy doświadczone przez los - a właściwie przez ludzi.
Ale są łagodne i kochają cały świat, no może z małymi wyjątkami :wink:
I rzeczywiście - poza małym incydencikiem z persicą - psy podporządkowały się kotom. A przed persiczką czują wyraźny respekt.
Co prawda obie kotki maja charakterki cokolwiek władcze.
Jedynym bardzo drobnym kłopocikiem było wyjadanie zawartości kocich miseczek. Koty zaczęły więc jadać na wysokiej kuchennej szafce.
Obie psice są bardzo opiekuńcze w stosunku do kotek - myją je, śpia razem.

trzymam za szczęśliwe dopsienie :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 30, 2013 7:57 Re: Magnolia i znajomi...

Magnolia wie jak człowieka nastraszyć... wczoraj wieczorem zniknęła - w zamkniętym mieszkaniu! Po całym dniu roboty, godz.23 a ja jak wariatka biegam po całym domu szukając koteczka, a po futrzastym ani śladu! Musiałam znaleźć, bo a nuż gdzieś wlazła i się zaklinowała i przydusza się (czarnowidztwo pełne). A koteczek... sobie wlazł do łóżka przy samym oparciu tak, że go nie było widać, bo się totalnie rozpłaszczył i nawet kołdra nie leżała wyżej... patrzyła sobie jak za nią biegam, siedziała cicho... nawet nie chcę zgadywać, co sobie myślała :evil:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro paź 30, 2013 7:59 Re: Magnolia i znajomi...

Ale miałaś przygodę!

Mój Guzik kiedyś schował się w zamkniętej walizce w zamkniętej szafie. Kot potrafi :ok:
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro paź 30, 2013 10:32 Re: Magnolia i znajomi...

Mopik za mlodu dal sie zamknac w (solidnym) biurku. Tzn. wlazl tam, gdy czegos szukalem, a ja nie zauwazylem i zamknalem. Dopiero po godzinie dobieglo mnie cichutkie miauczenie - i go uwolnilem. Nie wiem czy by sie tam udusil, ale szansa na to byla, bo biurko jest z tych, co maja uszczelniane szuflady itd. Kiedyś też przesiedzial na wycieracze pare godzin, bo wylazl na korytarz gdy ktoreś z nas wracalo do domu. I dopiero nieznikajace przez pare godzin jedzenie (w tamtym czasie rzecz nie do pomyslenia) sklonila nas do zastanowienia sie "gdzie jest kot?". Poplakiwal wprawdzie ale mamy solidne drzwi i slychac to bylo dopiero gdy czlowiek przy nich stanal i sie wsluchal.

Ale najdziwniejsza przygode mialem wiele lat temu, gdy mialem Kocia - przecudownego bialoburego kocurka ocalonego ze schroniska {poszedlem tam by uspic moja 11-letnia kotke, chora na raka... i wrocilem z nim, bo na moj widok zrobil slupka jak krolik i stale sie we mnie wpatrywal, a mial ze 3 miesiace gora. a na dworze -10 stopni, a wokol PRL, czyli bieda z nedza - on siedzial w klatce wraz z pieciorgiem rodzenstwa, zakopany w sianie, ktore bylo jedyna ich ochrona przed zimnem).

Otoz moj ojciec odsunal wersalke zeby cos tam przy kontakcie pogrzebac, po czym odniosl narzedzia o zaczal przysuwac. I cos nie moze, wersalka odstaje. Nateza sie raz i drugi... i nic. W koncu zaglada... i widzi mojego kota, ktory tam - w te szpare - wlazl, bo byl strasznie ciekawskim kotem.

Kociowi nic sie nie stalo - poza tym ,ze sie zsikal, docisniety do sciany (nie mial nawet jak zamiauczec, bo zapewne nawet nie mogl zaczerpnac oddechu), co graniczy z cudem, ojciec naprawde sie wytezal. Koty sa niezniszczalne... niemal.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4813
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 30, 2013 10:45 Re: Magnolia i znajomi...

Wowo, historia z kotem za wersalką :ok:

Ja nie dalej jak wczoraj zamknęłam Lilo w szafce :roll: Jakoś tak wyszło, że zaraz otworzyłam ją znowu, bo to szafka z koszem na śmieci wiec kot miał tylko zabawę, ale jednak fakt jest fakt. Nieraz udało mi się też zamknąć kota pod wanną. Mamy taka obudowę, któa działa na zasadzie przesuwnych drzwiczek. Trzymam tam chemię gospodarczą. I czasem koty :oops: Orientuję się dopiero jak mi odpływ miauczy :ryk:
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro paź 30, 2013 10:59 Re: Magnolia i znajomi...

Pewnego pięknego dnia pracowałam do późna.
Koty towarzyszyły mi mruczącą obecnością.
Skończyłam, wydrukowałam co trzeba i papiery starannie schowałam do szafki, coby kotecki w nocy nie zrzuciły.
Rano wchodzę do pokoju.
Cosik śmierdzi.
Bardzo śmierdzi.
Drzwi szafki zamkniętej na zaczep antykoci wyłamane.
W środku masakra - na moich papierzyskach, papierach do drukarki itp. gigantyczne cuchnące kupsko.
Oraz siusiu - ale to szczegół.
Która kocia bestia to uczyniła ? Do dzisiaj nie wiem. Nie chciały powiedzieć...
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 30, 2013 14:42 Re: Magnolia i znajomi...

Grażynko, Dziewczyny
Tu bardzo potrzebna jest pomoc.
Ten kot Niuniek viewtopic.php?f=1&t=157231&start=180 cudowny , miziasty, juz raz "zmartchwychwstały" potrzebuje domu (Dt, Ds) na cito.
Wypuszczony, zginie z ręki - a raczej łopaty grasującego tam psychopaty.
Ofiarą tej ludzkiej bestii padły m.in. Fiona od Alienor, Kropek i inne, które nie przeżyły.
W miejscu gdzie przebywa, nie przeżyje zimy - zamarznie.
Może ktoś coś wie, ktoś może pomóc ?

Ja jestem bezsilna - od lipca dokociłam sie maleńkim porzuconym Koralikiem, Lilą, która po sterylce musiałaby wrócić na parking miedzy samochody i 14 letnią Kasią, która nigdy nie miała domu i tuła się po piwnicach.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 30, 2013 14:52 Re: Magnolia i znajomi...

Mówisz o cito? Zobacz to. Chwilowo siedzi u Bell, gdzie nie może zostać.

Szlag mnie trafia :evil: kiedy u nas w końcu wprowadzą obowiązkowe czipowanie oraz sterylizację / kastrację pod groźą konkretnych kar, a za wyrzucenie grzywna solidna i zakaz trzymania zwierząt? Qr... tym (p)osłom w ogóle nie zależy na likwidacji bezdomności wśród zwierząt - schrony to jedne wielkie upychalnie "swoich" służące do "rączka rączkę myje" żerujące na litościwych wolontariuszach - to nie metoda mnożyć schrony, tylko do jasnej ciasnej - niech zaczną utrzymywane z moich podatków nieroby walczyć z końcu z przyczyną... jestem taka zła, że... jak widać :evil: :evil: :evil:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro paź 30, 2013 20:16 Re: Magnolia i znajomi...

Tak zupelnie offtopicznie - piekna fota pokazujaca kota jako drapieznika.

http://www.obiektywni.pl/galeria/fotografia-651018.php
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4813
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 30, 2013 21:17 Re: Magnolia i znajomi...

Rzeczywiście - zdjęcie piękne!
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro paź 30, 2013 21:18 Re: Magnolia i znajomi...

Takie żywe :ryk:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw paź 31, 2013 21:07 Re: Magnolia i znajomi...

ab. pisze:Takie żywe :ryk:


Jeszcze...
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 31, 2013 21:22 Re: Magnolia i znajomi...

Jak Ty Irysku coś strzelisz :P
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt lis 01, 2013 17:34 Re: Magnolia i znajomi...

Po słabo przespanej nocy z racji przejęcia Mefistą od Bellemere (to ta kruszynka) oraz Lalusiem (to ten biedak - bardzo smutna historia i potrzebne mnóstwo kciuków) napisałam tekst: Lekceważone problemy – anemia i pasożyty; Laluś jest tam na zdjęciu podczas transfuzji (w dużym stopniu z jego powodu powstał ten artykuł).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie lis 03, 2013 18:20 Re: Magnolia i znajomi...

Artykuł świetny.
Także dla wetów ( vide: kokcydia).
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 15 gości