Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 18, 2011 7:30 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

I duża jeszcze mówi, że powinnyśmy się cieszyć, Klakierku, bo mamy dom.
Władziu, pewnie, że lubię :P Nawet dużej czasem pozwalam, ale tylko wtedy, jak duża leży
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto paź 18, 2011 8:04 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Cześć Fasolko życzymy udanego dnia.
Pysia i Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Wto paź 18, 2011 20:39 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Duża przyszła wieczorem i od razu zrobiła mi zdjęcie (jakby nie było nic pilniejszego).
Leżę na pojemniku przy drzwiach do łazienki. Czasem tam leżę, jak w łazience nikogo nie ma. Ten pojemnik zasłania kratkę w drzwiach.

Obrazek

Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro paź 19, 2011 6:05 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Fasolko, piękna jesteś...
Melduję się już prawie na walizkach...
i obiecuję poprawę i odwiedziny na fasolkowym wątku...
Wreszcie mam dostęp do internetu.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Śro paź 19, 2011 6:38 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Ciocia :P
piękna :(
wiesz, jakie mam straszne dziury :( :( :(
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro paź 19, 2011 6:44 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Fasolciu, trzeba załatać te dziury...
I będziesz jeszcze piękniejsza...
I tak Cię kochamy :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Śro paź 19, 2011 7:18 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Dziury znikną Fasolko ciocia wet i duża pomogą w tym. :wink:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Śro paź 19, 2011 7:21 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Fasoleczko,
No ślicznie na tym pojemniczku sobie tak leżysz :1luvu: :1luvu:
Miłego dnia Ci zyczę moja droga
Władzio
Obrazek

kokocha

 
Posty: 950
Od: Pon maja 23, 2011 9:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 19, 2011 7:21 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Każdą dziurę można załatać.
Powodzenia, Fasolko :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 19, 2011 12:19 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Wiecie, co ona mi zrobiła?
Wycięła mi nożyczkami jeszcze więcej futerka wokół dziur.
Wyglądam, jakbym miała dziury w futrze :cry:
Ale w piątek mam nie przychodzić, dopiero w sobotę.
Fasolka


Piszę z pracy, Fasol nie może tego przeczytać. Bo nie może się zorientować, że tak naprawdę w żaden sposób jej nie dosięgnę, kiedy jest w szafie. I będę ugotowana. Jak tam siedzi, chwiejąc się niepewnie na ostatnim stopniu drabiny rozpaczliwie macham czymś (najczęściej wieszakiem) w jej kierunku, wtedy ona wyskakuje z łomotem łapek.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro paź 19, 2011 12:45 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Fasolciu, wczoraj kuja dostałam. Tak napięłam mięśnie, że wet prawie igłę złamał, a i tak mnie skłuł!
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 19, 2011 13:28 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

Hej nasza kochana Fasolko.
Uśmiechnij się :lol:
Pysia i Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Śro paź 19, 2011 13:30 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

MaryLux pisze:Fasolciu, wczoraj kuja dostałam. Tak napięłam mięśnie, że wet prawie igłę złamał, a i tak mnie skłuł!
Inka


Silna Ty moja :1luvu: :1luvu:
Fasolinko, czyli dzisiaj też masz dzien bezpieczny, warto się nim cieszyć :)
Władzio
Obrazek

kokocha

 
Posty: 950
Od: Pon maja 23, 2011 9:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 19, 2011 14:13 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

viewtopic.php?f=20&t=134575&start=0
Zapraszam wszystkich na bazarek dla Inusi i Kuku :1luvu: :1luvu: Na leczenie :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro paź 19, 2011 15:57 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :))) część 4.

MalgWroclaw pisze:Wiecie, co ona mi zrobiła?
Wycięła mi nożyczkami jeszcze więcej futerka wokół dziur.
Wyglądam, jakbym miała dziury w futrze :cry:
Ale w piątek mam nie przychodzić, dopiero w sobotę.
Fasolka


witaj Fasolko!
to ja - Jolka (ta w czerwonej chusteczce)!
nie martw się tymi swoimi dziurkami w futerku, one zarosną!
i znowu będziesz piękna!
i żeby choć trochę oderwać Twoje myśli od następnej wizyty u Kotologa, to opowiem Ci jak jest u nas w Domu
najpierw zdjęcia naszej gromady:
Obrazek
+ 5,5 kilograma syndromu urologicznego czyli Cezary podczas porannych ćwiczeń Jogi na firance
Obrazek
+ Shadow (zdjęcie z zeszłego roku z Edwardem tymczasem, jego kserówką)
Obrazek
ale do rzeczy!
wiesz, ja się co roku wiosną wydrapuję
bardzo się wydrapuję
tak się wydrapuję, że moja Duża i mój Kotolog już nie mają pomysłu jak mnie leczyć
i nie ma to wcale związku z coroczną, ogromną ilością "tymczasów" w naszym domu
właściwie nie wiem dlaczego się tak drapię
pcheł nie mam
uczulenia nie mam
a się drapię zawsze na wiosnę
i to z ogromną przyjemnością (tylko potem trochę boli...)
więc żeby nie faszerować mnie jakimiś świństwami w strzykawce, moja Duża wymyśliła, że będzie każdej wiosny zawiązywać mi czerwoną chusteczkę na szyję
więc jak mam się ochotę podrapać, to drapię chusteczkę a ona (ta chusteczka, znaczy) kręci mi się wokół szyi i jest tak, jakbym się delikatnie drapała
no i potem nie boli
moja Duża wymyśliła też, że będzie mi smarowała rany (czasami nie udaje mi się trafić w chusteczkę...) sokiem z Żyworódki Pierzastej (to taka lecznicza, mało znana roślina pokojowa - słyszałam jak rozmawiała o niej z Kotologiem)
ten sok pomaga w gojeniu tych moich zadrapań
jakby Twoja Duża była zainteresowana tym zielskiem to niech napisze do mojej na pw
a teraz opowiem Ci trochę o nas (wedle starszeństwa):
1. Maciek Butelkowiec (12 lat) - on jest najdłużej u nas w domu
Duża znalazła Go jako dwudniowego oseska i wykarmiła butelką
jest strasznym tchórzem (może dlatego, że nie mijauł mamy...)
jak mu Duża da jakąś tabletkę to potem przez parę dni się do niej nie zbliża, taki pamiętliwy jest!
całymi dniami siedzi na szafie i patrzy tymi swoimi wielkimi oczami
wygląda jak jakiś koci szpieg...
albo próbuje się nas doliczyć i biedactwo nie może...
2. Dzidka (9 lat) - wiecznie głodna "śpiewaczka operowa" (pyszczek jej się nie zamyka, no chyba, że coś je...)
3. ja Jolka też mam 9 lat - i mam swoją mamę na tym samym piętrze (fajnie, co nie?)
i czasem sikam na domową wycieraczkę...
bardzo to lubię, bo guma potem tak fajnie pachnie...
Duża tego bardzo nie lubi i udaje jej się czasem opsikać mnie wodą
z tym sikaniem to jest tak jak z tym drapaniem, nie wiem dlaczego to lubię...
... no i jestem grubiutka-okrąglutka...
4. Felek (7 lat) - Duża znalazła Go malutkiego w śnieżno-błotnej kałuży, całą zimę nosiła Go w kapturze polarowej kamizelki (tylko w domu, oczywiście!) i tak mu zostało do tej pory
jak tylko Duża wraca z pracy, Felek wskakuje jej na plecy i siedzi i myje jej włosy i siedzi i myje jej włosy... a Duża w tym czasie się rozbiera, daje nam jeść, mizia nas... a on cały czas siedzi i myje
Duża to się nawet z tego cieszy i mówi, że zaoszczędzi na szamponie...
5. Kaśka Ślepotka (7 lat) - Duża znalazła ją malutką na Piramce, mijauł'a straszny kk
teraz bardzo słabo widzi bo ma ślepka poprzerastane taką czarną błoną
ale ja jej za bardzo nie wierzę!
bo ona co jakiś czas wybiera sobie kogoś z nas i Go tłucze!
i trafia!
ostatnio tłukła Cezarego
wyobrażasz to sobie!
5,5 kg kota!
ona, taka kruszynka (3 kg)!
teraz nastał czas na znęcanie się na Shadow'em
to znaczy, Ona się nie znęca, tylko patrzy
tak długo patrzy, że ten obserwowany tego nie wytrzymuje i zaczyna uciekać
a jej w to graj!
zaczyna się gonitwa i zawsze ten goniony dostaje swoją porcję kuksańców
potem na jakiś czas zalega cisza...
6. Hanka II (5 lat) - zaraz jak umarła na raka Hanka I, pierwsza kotka Dużej, to Hanka II weszła jej pod nogi... i została (jest prawie identyczna jak jej zmarła imienniczka, nawet mnie się czasami wydaje, że to Hanka I)
7. Cezary Grzybowski (5 lat) - Cezary bo jest czarujący, Grzybowski bo jak Go Duża znalazła to, oprócz tego, że mijauł galopujące zapalenie pęcherza, to zaraz po wyleczeniu zapadł na galopującą grzybicę
teraz jest już śliczny i... gruby i czasami się zatyka (stąd ten syndrom)
po ostatnim zatkaniu się Kotolog powiedział Dużej, że trzeba będzie z niego zrobić dziewczynkę... Duża mu tego nie powiedziała a On i tak tego nie zobaczy bo ma lustrzycę...
Fasolko, wiesz co to jest lustrzyca?
to się ma wtedy, kiedy można sobie zobaczyć przyrodzenie tylko w lustrze
niektórzy Duzi to mają i chyba koty też...
8. Shadow (2 lata) - koleżanka Dużej wracając z wakacji zgarnęła z pobocza drogi cień kota i to był właśnie On
On mijauł dwie próby oddania do adopcji
pierwsza - sikał pod drzwiami...
druga - Pani częstowała Go ptysiami...
więc został
jak się Duża kładzie do łóżka, to Felek znowu myje jej włosy, a Shadow robi jej delikatny pilling twarzy (i znowu Duża oszczędza, tym razem na kosmetyczce...)
... no i niestety są jeszcze "tymczasy", więc w łóżku mamy tłok niezmierny
niędzy innymi mieszka z nami Tadeusz Trójłap I
jeśli dobrze pamiętam, to on już do Ciebie pisał
jak mi Duża pozwoli jeszcze dorwać się do klawiatury, to napiszę Ci o nich
no i Duża musi mi poszukać ich zdjęcia, bo ja jeszcze nie umiem...
...no to mry, Fasolko i do następnego spotkania!
Jolka
ps.
a zauważyłaś, że się rymujemy?
Fasolka - Jolka
Jolka - Fasolka
fajnie, co nie?
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 69 gości