DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V THE END

Po trzecim napoju wszystko styknie. :smokin:

PcimOlki pisze:Tylko trzeba się umówić nad którą rzeką. No i coby most jakiś był, bo padać może. Byle nie kolejowy - przeciekają.

Hmmmmm... nie wiem, jakie mosty kolejowe we Wrocławiu są, ale toruński nie przecieka.

Rzeka u nasz jakaś jest. Most właśnie (wy)remontowany.
Nad brzegiem - ścieżka rowerowa więc nawet ławeczki dostępne.
Tylko, kurka, pogoda jakaś niewyjściowa :twisted:

Ale cóż...
Czasem trzeba przysiąść i posiedzieć :ok:

Możemy jeszcze zbiorowo mruczeć OMMMMM....
Jak się dobrze dostroimy to nawet jakieś mury mogą runąć

Agn pisze:
PcimOlki pisze:Tylko trzeba się umówić nad którą rzeką. No i coby most jakiś był, bo padać może. Byle nie kolejowy - przeciekają.

Hmmmmm... nie wiem, jakie mosty kolejowe we Wrocławiu są, ale toruński nie przecieka.

W większości kratownicowe. Czyli takie:

Obrazek

Same dziury w takim moście.

Natomiast takie....

...są szczelne, ale chyba mniej intymności pod nimi. :wink:

Hm...hm... ja mam do zoferowania taki:

Obrazek

Nada się.

Pixie, nawet jak żadne mury nie runą, to cierpliwość zawsze się przydaje. Jakiś pożytek [niekoniecznie publiczny zaraz] z tego będzie.

PcimOl, Ty chcesz intymności pod mostem???

No bez jaj...

Poza tym, czekając na te ... hmmmm... co to z prądem mają zacząć spływać akurat intymności nie trzeba.
Ale coś dobrego na rozgrzewkę by się zdało, bo faktycznie pogoda nie teges. Mam bigos i ze dwa litry Martini w butelkach półlitrowych [no dobra, nie całe - jedna butelka napoczęta].
Kto da więcej? :mrgreen:

Sanna coś o jakiś ciasteczkach pisała gdzieś...

Edit: fakt most Pixie jakiś intymniejszy jest.
A ta rzeczka to jakiś prąd ma, czy własny agregat musimy mieć?

Agn pisze:....A ta rzeczka to jakiś prąd ma, czy własny agregat musimy mieć?

Przyniosę wiosło. Pomacha się trochę i będzie można spuszczać z prądem. :smokin:

No. Wiosło jakoś lepiej do kontekstu pasuje niż agregat.
Przynieś ze dwa. Na zmianę dwójkami pomachamy, jakby nam się zbytnio czekanie dłużyło.

No i cieplej będzie. :lol:

Oooooo...wiosło taaaak :ok:

W razie nic nie będzie chciało spływać a siedzenie przestanie nam się podobać to będziemy mogli podjąć bardziej konkretne działania

Tylko mam pewną wątpliwość co do tego martini.
Czy ono aby adekwatne będzie?
Do tego mostu i bigosu :?:

Bo może jakiś publiczny fopas wykonamy

W wojewódzkim mieście, było nie było...

Agn, czemu nic nie mówiłaś o tym martini? :crying:

Dzielę się tym, co mam. Trudno.
Też mam wrażenie, że co inne byś zdało lepiej, no ale... ni mom. :oops:

sanna-ho pisze:Agn, czemu nic nie mówiłaś o tym martini?

Myślałam, że wspominałam 'za poprzednią okazją' ale też nie było odzewu. :roll:

A! mam jeszcze 'z innej beczki' ale też 'niewyjściowe' - czerwone wytrawne. Ponoć dobre.

Wy tu bigos i ciasteczka, a u nas w kuchni rozmraża się [takie coś] na zupę :strach:

Agn pisze:Dzielę się tym, co mam. Trudno.
Też mam wrażenie, że co inne byś zdało lepiej, no ale... ni mom.

Ale spoko, ja tylko tak, kontrolnie zapytałam co by zgorszenia jakiegoś znowu nie sprowokować...Bo ludzie bywajom wrażliwe, wiesz...

Agn pisze:A! mam jeszcze 'z innej beczki' ale też 'niewyjściowe' - czerwone wytrawne. Ponoć dobre.

Czeba by dopytać znawców. Etykiete zeskanuj :ok:

Znaczy - te kartke z butelki.

Sanna :!:

Weź mnie te rybiogłowe z tego wąta :twisted:

DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V THE END

Kto przegląda forum