kotkins pisze:Nowy żwir mniej się roznosi??Właśnie zamiatałam cały dom, moja trojeczka wywalanie żwiru uważa za punkt honoru...
osobiście żałuje, że od razu nie zakupiłam mu Cat's Besta.
kurcze, jaka wygoda! wyrzucam siczki do kibelka.
nie muszę ich już wkładać w woreczki i wynosić do śmieci.
jeżeli chodzi o roznoszenie, to podobnie jak przy benku -
Ludwik najczęściej wysypuje podczas swoich niefortunnych
i pokracznych wyskoków z kuwety.
zakup nowego żwiru przeżywał także TŻ-t. siwiał, że mały nie
pójdzie do kuwety, że się rozchoruje, proponował także, żebym se ten
nowy żwir zajadała na śniadanie zamiast musli (kupiłam od razu 40 litrów,
byłoby mnóstwo śniadań

Gibutkowa, Ty to musisz go kiedyś poznać osobiście, tak jak Ewelinka (Ludwika oczywiście, nie TŻ-ta

