Czegoś zaniedbałam wątek
To teraz streszczenie:
Tadzikowi w maju wychodziły w moczu krwinki i bakterie. Wetka zarządziła USG, z którego nie wynikło nic bardzo niepokojącego - odrobina osadu w pęcherzu. W kolejnej analizie pokazało się trochę białka i wałeczków, ale we krwi nie było jakoś przesadnie mocznika, tylko kreatynina tak trochę za blisko granicy. No przeżera się kocurzysko, jak nic... Muszę go pilnować, żeby nie pochłaniał za siebie i za Funia

Następna kontrola gdzieś w połowie września - mocz, krew. Bo tak poza tym, to żwawy kocur
Tak wyglądał na początku czerwca jako kocur nakuchenny:

To jest dla niego punkt strategiczny - między zlewem i zamrażarką

Jak coś zmywam czy płuczę nad zlewem, mam kocura prawie że pod kranem; jak dolewam do czajnika (nie tego, co go widać na fotce - ten służy wyłącznie do grzania wody "technicznej", np. do przelewania zlewu), mam kocią mordę w czajniku, jak robię cokolwiek innego, siedzi się na zamrażarce (której pokrywa służy za stół/blat kuchenny) i wtyka nos do wszystkiego. A pomiędzy tymi czynnościami można, jak to widać na załączonym obrazku, posiedzieć na samej kuchence, na siatce przeciwprzypaleniowej, i poczekać, bo może coś
Funio za to się wykazał zmysłem technicznym

Otwieranie z klamki opanował jeszcze w domu Marty. Wiedząc o tym, założyłam haczyk. To jak zauważył, że otwarcie klamki nie otwiera drzwi, przemyślał sprawę i sobie najpierw podniósł haczyk, a potem dopiero nacisnął na klamkę

Powiesiłam na haczyku mosiężny dzwonek, dosyć ciężki - ciekawe, kiedy mu wyjdzie, że pysiem się tego nie da podważyć, ale łapką może się uda

Póki co, dzwonek ogranicza jego zapędy, ale od czasu do czasu widzę, że z klamki jest odemknięte i tylko haczyk trzyma
Tak teraz panowie wyglądają:

Funio nabrał zwyczaju spacerowania po balustradzie, po tym wąskim paseczku wzdłuż mocowania siatki

Gryźć nie próbuje, tylko ociera się mordysią, no i ostrzy szpony na kiju, do którego przywiązana jest linka do wieszania prania:

A w ogóle panowie uwielbiają się rozkładać na kocyku na dużym tapczanie, tam gdzie się Stary gnieździ - jak idzie do łazienki czy kuchni, to po powrocie ma siakoś mało miejsca

To wszystko z komórki Uny-z-pogranicza (stąd jakość nieszczególna), jeszcze oprócz tego parę małych filmików machnęła:
http://www.divshare.com/download/19299985-acf http://www.divshare.com/download/19299989-5e3 http://www.divshare.com/download/19299991-2fc http://www.divshare.com/download/19299994-42e http://www.divshare.com/download/19299995-593