Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob kwi 14, 2012 20:51 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

Ale teraz zre miecho jak smok, a ja mu niestety nie wydzielam :oops: Funio sie pozywia delikatniej, zje i sobie idzie, a ten galgan co troche dochodzi do miski, az sie tak zapcha, ze juz tylko lapa drapie, bo wiecej nie zmiesci :twisted:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 14, 2012 20:55 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

Mam nadzieję że z Tadzika nie zrobi się taki salcesonik jak z naszego Dartusia i Filipka
te chłopaki gdyby mogły to by spały z miseczkami
ile to sie zmieści w tych małych żołądkach :D

Z tymi kryształkami to tak jest
u nas Ruduś okresowo tez na uropecie,kryształki raz są a raz nie ma
u nas sie poprawiło gdy Koty dostały fontannę

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob kwi 14, 2012 21:04 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

A moim fontanna sie znudzila, wola miseczke w lazience :roll: Wylaczylam ja w koncu, bo tylko klaki zbierala. No ale one suchego nie jedza, samo mokre, i jeszcze z tej miseczki dopijaja...

Salcesonik - nie, on za duzo ruchu uzywa. Wyspi sie, a potem biega - a to z zabawkami, a to Funia pogoni, a to tak sobie gania i skacze, wspina sie. Una-z-pogranicza jak przyjdzie, to wiesza na gwozdziu na szafie wielka torbe z roznosciami, troche wyzej torbe po laptopie, a na czubku kurtke. To Tadzik od razu wspina sie na te dolna torbe, potem po niej na druga, a dalej wewnatrz kurtki na sam szczyt :twisted:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 14, 2012 21:21 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

Tadzik alpinista :D

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob kwi 14, 2012 21:31 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

No, no :) NIezly kocur sie z Tadzika sledzika zrobil :)
A Funio jak z trzymaniem linii?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88592
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie kwi 15, 2012 3:03 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

A na Funia moj Stary mowi Swistak :twisted: Ze niby taki kragly i tlusciutki :lol: Ale to nieprawda, Funiaczek nabral konkretnych zwyczajow zywieniowych - je powoli, zjada do syta, ale nie przejada sie, wiec nie jest szczegolnie brzuchaty. Wazy swoje 4 kg, to prawda, ale nic ponadto. Krotki, zwiezly kotek 8) I potwornie miziasty, jak juz sie przyklei, to pollezy czlowiekowi na kolanach i bardzo energicznie dopomina sie mizianek :lol: A mieciutki taki, ze jej.
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 15, 2012 8:33 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

Kto by pomyslał że Tadzik szczypiorek przegoni wagowo misia Funia 8O :lol:

miltonia

 
Posty: 1181
Od: Wto maja 08, 2007 18:29
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie kwi 15, 2012 8:57 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

Jak ja lubie mieciutkie kotki :1luvu:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88592
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon sie 06, 2012 22:22 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

Czegoś zaniedbałam wątek :oops:

To teraz streszczenie:

Tadzikowi w maju wychodziły w moczu krwinki i bakterie. Wetka zarządziła USG, z którego nie wynikło nic bardzo niepokojącego - odrobina osadu w pęcherzu. W kolejnej analizie pokazało się trochę białka i wałeczków, ale we krwi nie było jakoś przesadnie mocznika, tylko kreatynina tak trochę za blisko granicy. No przeżera się kocurzysko, jak nic... Muszę go pilnować, żeby nie pochłaniał za siebie i za Funia :roll: Następna kontrola gdzieś w połowie września - mocz, krew. Bo tak poza tym, to żwawy kocur 8)

Tak wyglądał na początku czerwca jako kocur nakuchenny:
Obrazek
To jest dla niego punkt strategiczny - między zlewem i zamrażarką :twisted: Jak coś zmywam czy płuczę nad zlewem, mam kocura prawie że pod kranem; jak dolewam do czajnika (nie tego, co go widać na fotce - ten służy wyłącznie do grzania wody "technicznej", np. do przelewania zlewu), mam kocią mordę w czajniku, jak robię cokolwiek innego, siedzi się na zamrażarce (której pokrywa służy za stół/blat kuchenny) i wtyka nos do wszystkiego. A pomiędzy tymi czynnościami można, jak to widać na załączonym obrazku, posiedzieć na samej kuchence, na siatce przeciwprzypaleniowej, i poczekać, bo może coś :lol:

Funio za to się wykazał zmysłem technicznym :twisted: Otwieranie z klamki opanował jeszcze w domu Marty. Wiedząc o tym, założyłam haczyk. To jak zauważył, że otwarcie klamki nie otwiera drzwi, przemyślał sprawę i sobie najpierw podniósł haczyk, a potem dopiero nacisnął na klamkę :lol: Powiesiłam na haczyku mosiężny dzwonek, dosyć ciężki - ciekawe, kiedy mu wyjdzie, że pysiem się tego nie da podważyć, ale łapką może się uda :twisted: Póki co, dzwonek ogranicza jego zapędy, ale od czasu do czasu widzę, że z klamki jest odemknięte i tylko haczyk trzyma :lol:

Tak teraz panowie wyglądają:
Obrazek Obrazek

Funio nabrał zwyczaju spacerowania po balustradzie, po tym wąskim paseczku wzdłuż mocowania siatki :roll: Gryźć nie próbuje, tylko ociera się mordysią, no i ostrzy szpony na kiju, do którego przywiązana jest linka do wieszania prania:
Obrazek Obrazek

A w ogóle panowie uwielbiają się rozkładać na kocyku na dużym tapczanie, tam gdzie się Stary gnieździ - jak idzie do łazienki czy kuchni, to po powrocie ma siakoś mało miejsca :twisted:
Obrazek Obrazek Obrazek

To wszystko z komórki Uny-z-pogranicza (stąd jakość nieszczególna), jeszcze oprócz tego parę małych filmików machnęła:
http://www.divshare.com/download/19299985-acf
http://www.divshare.com/download/19299989-5e3
http://www.divshare.com/download/19299991-2fc
http://www.divshare.com/download/19299994-42e
http://www.divshare.com/download/19299995-593
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 07, 2012 0:28 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

Tadzik rośnie jak na drożdżach 8O i chyba na szerokość tak jak nasz Fifulec
trzymamy kciuki za dobre wyniki :ok:
Sciskam Was mocno

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Wto sie 07, 2012 0:32 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

No, on już wyrósł maksymalnie - raczej więcej go nie przybędzie, a w każdym razie nie powinno, bo to może być już tylko wszerz :twisted:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 07, 2012 6:46 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

Kochane chlopaki. I jacy oni piekni obaj :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88592
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto sie 07, 2012 21:01 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

monotematyczna będę
ale Funio ach ach :1luvu: Obrazek
Od-vetowy Szarż Snus
Za vetem veto - liberum veto :evil:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 58294
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Śro sie 08, 2012 13:37 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

Ależ się cieszę, że mogę poczytać co u Was. A myślałam o Was niedawno
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Śro sie 08, 2012 13:56 Re: Panowie Kocurowie - życie toczy się dalej...

A ja zaglądałam do twojego wątku na Kociarni, bo chłopak ode mnie z pracy szukał niebieskiego kocięcia, co prawda rosyjskiego... Tylko nie wiem, czy to najlepszy pomysł, bo to domek z ogródkiem połączonym z ogródkami innych domków, koty się tam przemieszczają swobodnie...

Funio poza wszystkim pała miłością do Starego - kiedy ten ostatni leży sobie na tapczanie z książką, to Funiaczek włazi mu na brzuch i przemieszcza się w stronę twarzy, kończąc z pysiem wetkniętym prawie do gębuli :twisted: Przy tym cały czas rozkosznie mruczy i pazurkami robi. Ostatnio zdziwiłam się trochę, kiedy zabrałam Starego na zakupy i zobaczyłam, że koszulkę (czarny t-shirt, jedna ze zdobyczy z konwentów fantastów) ma drobno podziurkowaną. A w domu, kiedy ją zdjął, zdziwiłam się jeszcze bardziej, bo miał cały front w czerwone pręgi :? Okazało się, że to właśnie Funiowa miłość daje takie efekty :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 34 gości