Ja dziś siedzę u rodziców na dyżurze remontowym (i kurierowym bo zaraz ma być paczka z Zooplusa), więc kawka z ekspresu

Moja ukochana Bali ze Starbucks'a
Żmijka, u nas w domu ekspres też zagościł niedawno (kupiliśmy z TŻ małego Krupsa rodzicom na Gwiazdkę, a potem ja dostałam drugiego na urodziny), ale życia już sobie bez nich nie wyobrażam

Zwłaszcza że kawa rozpuszczalna to naprawdę sama chemia

Zazdroszczę Ci widoku puchatych kuleczek szalejących po mieszkaniu! Jak byłam w hodowli odwiedzić Bridget, to po prostu nie mogłam się rozstać z tymi rozkosznymi maluchami! Wyobrażam sobie jaką radością musi być obserwowanie ich na codzień. Nie bądź taka i daj foteczki
PS. A propos wizyty w hodowli, zachorowałam na drapak Rufi. Widzę że sporo osób ma je na forum i sobie chwali, a na żywo wyglądają naprawde super! Ten który widziałam ma 5 lat i jest użytkowany przez 6 kotów plus okresowo kocięta, a wygląda prawie jak nowy!
http://www.drapaki.pl/drapaki-c-21.html ... 3a56e34155