Nie miałam zamiaru sprawiać Ci przykrości. Dlatego pytałam.
Teraz rozumiem, że widzisz siebie lepiej w relacjach z kotami niż z psami.
Wydawało mi się, że po prostu nie przepadasz za psami.
Ja mam prawie 40 letnie doświadczenie z psami, z kotami w domu dopiero 12 lat.
Przedtem tylko dokarmiałam bezdomne koty. Okresowo i z przerwami, regularnie dopiero od 2008 roku.
Wiadomo, że pies wymaga zdecydowanie większej uwagi od człowieka. Gdybym była na Twoim miejscu i ktoś by powiedział, że z jakiegoś powodu musisz mieć psa, to wybrałabym małego pieska pokojowego, to przynajmniej choć w części charakterologicznie byłby najbardziej zbliżony do kota. Też są bardzo przytulaste i miziaste. Miałam kiedyś znajdkę, prawie 99% chichuahua, w domu zwykło się mawiać, że to jest kotopies

Według mnie koty to więksi indywidualiści i zdecydowanie mniej jest im potrzebny do szczęścia człowiek. Pies jest od ludzia zdecydowanie bardziej zależny i bardzo o nasze względy zabiega.
Zresztą sama wiesz o tym najlepiej.
Ja kocham i szanuję wszystkie zwierzęta, nawet gdy na działce zagnieździła się w domku mysz, to po jej złapaniu została wyniesiona i wypuszczona na wolność. Gdy do mieszkania wpadnie biedronka, też ją wynoszę na zewnątrz. Może i jestem głupia, ale już tak mam i wiem, że się nie zmienię.
Trudności miałabym w posiadaniu zwierzaków, których się boję np. węży czy skorpionów itp.
Dlatego dla mnie nie ma dylematu - pies czy kot. Chomik czy świnka morska, To tylko chciałam tu przedstawić.