
Po powrocie od doktora Ślepciu najpierw napił się wody, potem udał się na kuwetkę na piękne siku, a na końcu zaczął szukać miski z mięskiem. Zdegustowany brakiem ulubionego jedzonka ułożył się na samym środku pracowni - tyłem do mnie - i zaczął się obrażać
