H2E2 cz.II

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 04, 2011 9:18 Re: H2 i E2 cz.II

Ja ostatnio mam spanie jak niedźwiadek. Dziś zaspałam prawie godzine, gdyby nie Frejka która mnie smyrała noskiem to pewnie dalej bym drzemała :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 04, 2011 9:25 Re: H2 i E2 cz.II

A dokąd zaspałaś?
U mnie rano, po włączeniu się budzika, do łóżka ładuje się Erwinek. Mruczy, mizia się, liże po twarzy. I tak baaardzo nie chce mi się wtedy wstawać :!:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 04, 2011 9:31 Re: H2 i E2 cz.II

Na szczęście do nikąd. Wstaję często wcześniej niż muszę, żeby ogarnąć chałupe, zabawić koty, posiedzieć na miau i w ogóle coś porobić. Więc mam mniej czasu dla siebie po prostu :)
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 04, 2011 9:35 Re: H2 i E2 cz.II

Aaa, no to rozumiem. Jak ja bym chciała mieć rano czas dla siebie. A tak rano wstaję pierwsza, robię śniadanie dla kotów, kąpię się, robię śniadanie dla nas. A potem to już bieg z przeszkodami. Szykowanie się, pakowanie, czasem zdążę sprzątnąć kocie kuwety, czasem nie. Ale ponieważ zawsze sprzątam je wieczorem, więc tragedii nie ma. Dobrze, że ostatnio HSB odwozi mnie do pracy. Cwaniak, zawsze wstępuje na kawkę i jakieś słodyczko z zapasów z darów pacjentów.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 04, 2011 10:07 Re: H2 i E2 cz.II

Ja tak robie jak mam później zajęcia, jak idę gdzieś wczesnie to raczej nie wstaję jeszcze wcześniej :wink:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 04, 2011 10:11 Re: H2 i E2 cz.II

Ja się czuję jak zwykle czyli tak sobie, nie ma tragedii, ale idealnie wyspana też nie jestem. Ogólnie to mam problemy ze spaniem, długo zasypiam a potem często się budzę, do tego pobudka w wykonaniu Migotki o 4ej, no a za godzinę już muszę wstawać ;) W weekendy trochę nadrabiam, a kochane kicie pozwalają i nawet często mi towarzyszą w długim spaniu :D

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Wto sty 04, 2011 10:14 Re: H2 i E2 cz.II

Elu, a dlaczego masz przerywany sen? Wiesz, że to jedna z postaci bezsenności? Warto by o tym pogadać z lekarzem, bo im dłużej się czeka tym dłużej trwa leczenie.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 04, 2011 10:33 Re: H2 i E2 cz.II

sunshine pisze:Elu, a dlaczego masz przerywany sen? Wiesz, że to jedna z postaci bezsenności? Warto by o tym pogadać z lekarzem, bo im dłużej się czeka tym dłużej trwa leczenie.

Śpię tak odkąd pamiętam, no czasami zdarza mi się spać dłużej jednym ciągiem. Jak mówiłam lekarzowi to kazał mi pić ciepłe mleko albo brać jakieś ziołowe środki uspokajające. Nie bardzo pomaga. Do tego dobry sen utrudnia mi temperatura w sypialni, dla mnie jest za gorąco, ciężko mi się oddycha, a znowu mężowi jest zimno, a on nie będzie się grubo ubierał do spania, bo chce się czuć swobodnie :? Super mi się spało u dziadków jak jeździłam do nich na wakacje, okno otwarte, przesypiałam bez problemu całą noc.

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

Post » Wto sty 04, 2011 10:46 Re: H2 i E2 cz.II

Czytałam ostatnio o tym, że facetom zawsze jest zimniej niż kobietom. U nas też ja wietrzę a HSB trzęsie sie z zimna. A wietrzysz porządnie sypialnię przed snem? Może warto pogadać z innym lekarzem o tym problemie. Przerywany sen ma ogromny wpływ na funkcjonowanie w ciągu dnia. Pamiętam, że gdy ja tak spałam, byłam przemęczona, wręcz depresyjna.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 04, 2011 11:49 Re: H2 i E2 cz.II

sunshine pisze:Czytałam ostatnio o tym, że facetom zawsze jest zimniej niż kobietom. U nas też ja wietrzę a HSB trzęsie sie z zimna. A wietrzysz porządnie sypialnię przed snem? Może warto pogadać z innym lekarzem o tym problemie. Przerywany sen ma ogromny wpływ na funkcjonowanie w ciągu dnia. Pamiętam, że gdy ja tak spałam, byłam przemęczona, wręcz depresyjna.


myślę, że jest odwrotnie. Mojemu meżowi zawsze ciepło, mi zimno. Ja mam wiecznie zimne stopy i ręce. i się grzeję o męża a on syczy, że mam takie zimne nogi, hehehe.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 04, 2011 11:51 Re: H2 i E2 cz.II

Magda, ale ja też mam zimne stopy i dłonie i też grzeje się o HSB. Ale ogólnie ja wolę by w domu były pouchylane okna, było więcej powietrza, a HSB zawsze marudzi. Ja wieczorem trzęsę się z zimna. I długo się rozgrzewam, ale przeszkadza mi zaduch, w którym lubi posiedzieć HSB.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 04, 2011 11:53 Re: H2 i E2 cz.II

Też zawsze myślałam, że to facetom jest cieplej 8O

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33205
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 04, 2011 11:55 Re: H2 i E2 cz.II

Czyli znowu coś pokręciłam? 8O
Muszę sobie przypomnieć, gdzie ja to czytałam.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 04, 2011 12:44 Re: H2 i E2 cz.II

Ja też nie potrafię spać przy zamkniętym oknie, najpierw porządne wietrzenie i okno koniecznie uchylone.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 04, 2011 14:03 Re: H2 i E2 cz.II

sunshine pisze:Magda, ale ja też mam zimne stopy i dłonie i też grzeje się o HSB. Ale ogólnie ja wolę by w domu były pouchylane okna, było więcej powietrza, a HSB zawsze marudzi. Ja wieczorem trzęsę się z zimna. I długo się rozgrzewam, ale przeszkadza mi zaduch, w którym lubi posiedzieć HSB.

Otóż to.
A ogólnie, tak w ciągu dnia to ja jestem zmarzluch, a mężowi jest ciepło, ale w nocy na odwrót, on lubi spać w cieple a ja ciężko oddycham i się strasznie pocę :? Ja bym wolała ubrać ciepłą piżamkę, a mieć w sypialni pare stopni chłodniej i choćby jakiś mikrouchył, żeby był przepływ powietrza.
Oczywiście, że wietrze sypialnie, ale co z tego jak za chwile przyjdzie mężu, da na full kaloryfery i z powrotem jest taki zaduch jaki był...
My się nawet zmieniamy miejscami w zależności od sezonu grzewczego. Jak kaloryfery grzeją, to mężu śpi przy nich, a jak nie grzeją, to ja śpię przy oknie, oczywiście uchylonym, bo jemu by wiało :roll: No i wtedy lepiej mi się śpi :)

elu

 
Posty: 5175
Od: Czw kwi 15, 2010 18:44
Lokalizacja: Mikołów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości