Krecikowo.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 20, 2012 14:19 Re: Cytrysia chora. Już po operacji. Martwie się wynikami krwi

:dance:
Czasem nic tak nie cieszy na tym forum jak kupale i siki :lol:

Nieustająco :ok: Trzymajcie się. Wiesz co a propos zdrowia mówi Mama? Zdrowie jest jak dom: można zburzyć jednym uderzeniem, odbudowuje się znacznie dłużej.
Będzie lepiej z każdym dniem, zobaczysz :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon sty 23, 2012 20:21 Re: Cytrysia chora. Już po operacji. Martwie się wynikami krwi

Jednak Cytrysia do wczoraj nadal sikała gdzie popadnie, dziś do kuwety.
Chodzi już bez kaftanika, bo cały czas sobie ściągała, dobrze ,
że wcale nie jest zainteresowana brzuszkiem, szew ładnie wygląda.
Teraz pozostało nam czekać na wynik i na zdjęcie szwów.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto sty 24, 2012 10:54 Re: Cytrysia chora. Już po operacji. Martwie się wynikami krwi

meggi 2 pisze:Jednak Cytrysia do wczoraj nadal sikała gdzie popadnie, dziś do kuwety.
Chodzi już bez kaftanika, bo cały czas sobie ściągała, dobrze ,
że wcale nie jest zainteresowana brzuszkiem, szew ładnie wygląda.
Teraz pozostało nam czekać na wynik i na zdjęcie szwów.


Ach te koty. Jak Houdini :wink: Nasza Tasia też zdejmowała kiedyś usilnie. Trzeba było nawet kaftanik specjalnie zmniejszać (przeszywać).
:ok: :ok: :ok: :ok: za wynik i zdrówko Cytrysi!
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto sty 24, 2012 11:31 Re: Cytrysia chora. Już po operacji. Martwie się wynikami krwi

joshua_ada pisze:
meggi 2 pisze:Jednak Cytrysia do wczoraj nadal sikała gdzie popadnie, dziś do kuwety.
Chodzi już bez kaftanika, bo cały czas sobie ściągała, dobrze ,
że wcale nie jest zainteresowana brzuszkiem, szew ładnie wygląda.
Teraz pozostało nam czekać na wynik i na zdjęcie szwów.


Ach te koty. Jak Houdini :wink: Nasza Tasia też zdejmowała kiedyś usilnie. Trzeba było nawet kaftanik specjalnie zmniejszać (przeszywać).
:ok: :ok: :ok: :ok: za wynik i zdrówko Cytrysi!

Aduś dzięki , że zaglądasz do nas :D , Cytrysia ma niesamowity apetyt, oby tak dalej.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola


Post » Wto sty 24, 2012 11:56 Re: Cytrysia chora. Już po operacji. Czekamy na nowe wyniki.

Zaglądamy, śledzimy, czekamy na wieści :)
Ale wieści jak widzę niezłe i oby tak dalej :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 25, 2012 22:27 Re: Cytrysia chora. Już po operacji. Czekamy na nowe wyniki.

Dziękujemy :1luvu: za odwiedziny na wąteczku i za kciuki.
Cytrysia dostała niesamowitego apetytu ciągle podchodzi do miseczek
i sobie podjada, dziś kozica weszła wysoko na regał dobrze, że ma
po czym stopniowo schodzić, a nie zeskoczyć.
Niecierpliwe czekamy na wyniki.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw sty 26, 2012 0:11 Re: Cytrysia chora. Już po operacji. Czekamy na wynik.

Apetyt to dobry znak :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 26, 2012 12:04 Re: Cytrysia chora. Już po operacji. Czekamy na wynik.

Z Cytrysią życzymy Dobrego dnia :D piszącym na naszym wątku i podczytującym.

Obrazek
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola


Post » Czw sty 26, 2012 12:12 Re: Cytrysia chora. Już po operacji. Czekamy na nowe wyniki.

meggi 2 pisze:dziś kozica weszła wysoko na regał dobrze, że ma
po czym stopniowo schodzić, a nie zeskoczyć

Nie dość że guma jak Houdini to jeszcze kozica :lol:

:ok: :ok: :ok: :ok:

meggi 2 - jutro chyba odwiedzę Lucysię i Kasię
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw sty 26, 2012 12:59 Re: Cytrysia chora. Już po operacji. Czekamy na wynik.

Aduś , bo to chyba rocznica będzie Lusiczki :( , dzięki za pamięć o moich kotkach.
podaj nr konta to zrobie przelew za lampeczki
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw sty 26, 2012 13:03 Re: Cytrysia chora. Już po operacji. Czekamy na wynik.

meggi 2 pisze:Aduś , bo to chyba rocznica będzie Lusiczki :( , dzięki za pamięć o moich kotkach.
podaj nr konta to zrobie przelew za lampeczki


Druga rocznica :(
małym druczkiem - nie żartuj, proszę :twisted: Przecież ja tam chodzę dla pamięci, z serca, tylko raz nie zdążyłam, zawsze pamiętam iść do Lucysi i nie chcę pieniążków, naprawdę.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw sty 26, 2012 13:57 Re: Cytrysia chora. Już po operacji. Czekamy na wynik.

Dużo zdrowia dla Cytrysi :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sty 27, 2012 11:18 Re: Cytrysia chora. Już po operacji. Czekamy na wynik.

Obrazek
Ciągle trzymamy :ok: za zdrówko Cytrusi :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Animus i 483 gości