Cyryl nasz rudzielec :) cz.2. Kciuki nadal potrzebne...

shira3 pisze:8O Zostawiłaś mnie?

(:dance: )

przepraszam :oops:

ale obiecuję nie będę Cię molestowała o dokocenie :mrgreen:

a ja będę

agata jesteś już nasza

zobaczysz jak to fajnie miec dwa futra i będziesz męczyć shirę żeby tez się dowiedziała :mrgreen:

w końcu jakaś dobra wiadomość dzisiejszego dnia

jak będzie z transportem?

Książeczkę - jak rozumiem - tę różową? :mrgreen:

agul-la pisze:a ja będę agata jesteś już nasza zobaczysz jak to fajnie miec dwa futra i będziesz męczyć shirę żeby tez się dowiedziała w końcu jakaś dobra wiadomość dzisiejszego dnia jak będzie z transportem?

Tutaj musimy się jakoś dogadać, bo on nas do Kini jest 260km w jedna stronę, więc to cały dzień w drodze. Po małą możemy jechać dopiero po 10 listopada, bo wtedy wracamy z Niemiec. Myślę, że uda się jakoś to zgrać.

shira przypomnij mi ile ty km jechałaś po kotka? :mrgreen:

Pociągiem? :wink:

410

7,5 godziny jazdy :mrgreen:

Oczywiście w jedną stronę

ale my 10 listopada jedziemy 1100km

więc na drugi dzień robiliśmy kolejne prawie 600km

może jakoś w połowie drogi sie spotkać?zajrzyj na wątek transportowy.

Spokojnie, nie pali się. Może sobie tu jeszcze mieszkać, przecież nie jest uciążliwa. Właśnie olała dziecięcą miseczką i poszła w surowe mięcho rezydentów - to mi się podoba. :lol:

Ło, żesz.... Shira...

Agata, jak potrzebujecie sapnąć między jedną a drugą jazdą to ok! I można pokombinować z transportem...

agul-la pisze:może jakoś w połowie drogi sie spotkać?zajrzyj na wątek transportowy.

a gdzie mam szukać tego wątku transportowego :?:

chyba na kociarni jest

Na kociarni

na kotach jest, na samej górze :oops:

11 listopada wygląda na to że to jest najlepszy termin, bo potem Alex znowu ma masę szkoleń, a ja wolę mieć mała jak najszybciej u siebie, żeby się z tym rudym potworem dogadywała :mrgreen:

a kraków katowice to koło was by było?

Cyryl nasz rudzielec :) cz.2. Kciuki nadal potrzebne...

Kto przegląda forum