vega29 pisze:Ok. Czekam na info. Tobie łatwiej będzie coś zmienić w tym opisie, masz Farciarza na co dzień.
Spróbuję..
Jeszcze tylko informacja - jutro idę z nim na kontrolę..
I mam nadzieję, że już jest dobrze i że za kilka dni wreszcie go doszczepię..
Chociaż nie wiem czy wetka nie zaleci czekania tych 14 dni od pierwszych objawów pp u Daisy..

Pisałam już, że Farcik dostał surowicę na wszelki wypadek i w tej chwili bierze trzecią serię ludzkiego interferonu..
Mam nadzieję, że te środki zapobiegawcze nie pozwolą mu zachorować..
W ogóle jak sobie przeanalizowałam całą sytuację, to raczej wirus przylazł do mnie sam a nie z jakimkolwiek kotem..
Czyli wszystkie kociaste były narażone na jego działanie od tej samej chwili.. A złapała tylko Daisy, bo ona jedna nie była wcale zaszczepiona..

Ale jeśli trzeba będzie zaczekać te dwa tygodnie a właściwie od jutra już tylko tydzień, to oczywiście zaczekam..
żeby mieć całkowitą pewność..